Dziękujemy za udział w konkursie, nagrodę w postaci książki Artyści mówią. Wywiady z mistrzami malarstwa[bookLink]131447|Artyści mówią. Wywiady z mistrzami malarstwa[/bookLink] zdobywa Margo.

Gratulujemy!

Dziękujemy za udział w konkursie, nagrodę w postaci książki Artyści mówią. Wywiady z mistrzami malarstwa[bookLink]131447|Artyści mówią. Wywiady z mistrzami malarstwa[/bookLink] zdobywa Margo.

Gratulujemy!

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Czym jest talent? Kolejne z pytań, którymi pukamy do bram metafizycznej twierdzy, nieuchwytnego królestwa duchowej eskalacji. Stoimy ze swoją małością, ograniczonymi zdolnościami poznawczymi i materialną skorupą. Za dzielącym nas murem niczym w świecie idei Platona przenikają się płonące doskonałe formy. Czasami na czuwających pod bramą spadnie mała iskierka cudownego ogniska idealnych bytów. Wtedy dana jednostka zaczyna się w jakiś sposób wyróżniać ze społeczeństwa, odstaje, ma to „coś”, czego nie umiemy określić, co przynależy do nieznanego nam świata. To jest właśnie talent. Specyficzna właściwość umysłu o niezidentyfikowanej genezie, w kontekście naukowym można by ją nawet nazwać wiązką szczęśliwie skondensowanych genów. To jednak krzywdzące uproszczenie.
Talent jest czymś niezdefiniowanym. I takim właściwie winien pozostać. Każda kolejna jego definicja będzie o tyle właściwa, co niepełna. Zgadzam się, że talent to wyobraźnia, intuicja, pracowitość, posłannictwo i wiara w siebie, ale przecież talent to może być także piętno, stygmat, krzyż nałożony na barki spokojnej codzienności przeciętnego człowieka. To właśnie metafizyczne tchnienie, które każe nam iść pod prąd, zarówno w kontekście wszelakich wytwarzanych tekstów kultury (w malarstwie czy literaturze), jak i w codziennym życiu (przecież umiejętność okazania cierpliwości, wyrozumiałości drugiemu człowiekowi, gdy inni się od niego odwracają to też dar, tyle że mniej spektakularny w efektach). Talentem jest także umiejętność milczenia, gdy tyle słów ciśnie się jeszcze na usta, dlatego...nie napiszę już nic więcej.

Czym jest talent? Kolejne z pytań, którymi pukamy do bram metafizycznej twierdzy, nieuchwytnego królestwa duchowej eskalacji. Stoimy ze swoją małością, ograniczonymi zdolnościami poznawczymi i materialną skorupą. Za dzielącym nas murem niczym w świecie idei Platona przenikają się płonące doskonałe formy. Czasami na czuwających pod bramą spadnie mała iskierka cudownego...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

„Jeśli piszesz coś, za co ktoś daje ci czek, jeśli pomyślnie pieniężysz czek i płacisz tymi pieniędzmi rachunek za prąd, to można powiedzieć, że jesteś utalentowany”
Tak brzmi definicja Stephena Kinga co do talentu. Pisarskiego, co prawda, ale zawsze talentu. Porównujac to do definicji pani Szubińskiej, czyli 'Talent – to moim zdaniem intuicja, inteligencja, także fantazja, pracowitość, skłonność do akceptacji innych postaw i to, co może jest najważniejsze – wiara w siebie. W potrzebę, konieczność, istotę, niezwykłą wartość zawodu, który się uprawia.', wydaje się dziwnie prosta i trochę komercyjna. Do tego trochę inna od tych wszystkich podniosłych tekstów o tym, że talent często rośnie w domu, czy ze to takie smutne że tyle talentów pozostaje nieodkrytych, ale jednocześnie jakby do bólu prawdziwa. Bo przecież, co z tego, że malujesz pięknie, skoro nie masz za co kupić jedzenie?
Dla mnie jednak obie są, jak różne, tak błędne.
Talent. Dla mnie to po prostu wrodzona umiejętność łatwego i szybkiego rozwijania się w danej dziedzinie. Czyli, prawda, wchodzi do tego intuicja, jakaś forma inteligencji, fantazja, ale samozaparcie, ciężka praca i wiara w siebie- one nie mają nic do rzeczy. Owszem, są potrzebne, jeśli chcesz zostać mistrzem. Ale talent to coś, co dostajesz albo nie. Nie ma w tym wyboru. Ot, geny, Bóg, przypadek czy cokolwiek innego, jak kto woli, zadecydowało o tym, w czym jesteś dobry, a w czym nie.
Poza tym, talent nie jest synonimem pasji. To okrutne, ale przecież jak częste, że kochamy robić coś, czego robić po prostu nie umiemy, jak i nienawidzimy rzeczy, w których jesteśmy świetni. Smutne dlatego jest dla mnie, jak często zapominamy, ze przecież w życiu chodzi o bycie szczęśliwym. Dlaczego wiec wyśmiewamy ludzi, którzy po prostu robią to co kochają, nawet jeśli nie mają talentu? To nie jest ich wina przecież. Ale cóż, kozioł ofiarny musi być.
Nie będę się tu dalej rozpisywać, bo to pytanie na które mam prostą odpowiedź:
cytując samą siebie 'Talent- to wrodzona umiejętność łatwego i szybkiego rozwijania się w danej dziedzinie.'

„Jeśli piszesz coś, za co ktoś daje ci czek, jeśli pomyślnie pieniężysz czek i płacisz tymi pieniędzmi rachunek za prąd, to można powiedzieć, że jesteś utalentowany”
Tak brzmi definicja Stephena Kinga co do talentu. Pisarskiego, co prawda, ale zawsze talentu. Porównujac to do definicji pani Szubińskiej, czyli 'Talent – to moim zdaniem intuicja, inteligencja, także fantazja,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Hmm… talent...

Szczerze powiedziawszy, nigdy nie zastanawiałam się nad tym. Jestem jednak świadoma, że ilu ludzi na świecie, tyle może być talentów.

Talent, według mnie, to dar (niekoniecznie od Boga, może być to „dar od siebie samego” – tzn. talent jest rezultatem długich ćwiczeń i wewnętrznego samozaparcia), na który powinny się składać następujące elementy: pasja, upór, chęć samodoskonalenia się, kreatywność i oryginalność, potrzeba tworzenia, ambicja, serce pełne optymizmu…

Skąd może się brać talent?
Może to sprawa genów (ale raczej nie one przesądzają o tym, czy ktoś np. świetnie gotuje) albo, jak to opowiadane jest na wsiach – każdy z nas z chwilą przyjścia na świat dostaje wielką księgę, w której ma opisane całe życie wraz z wszelkimi wzlotami i upadkami. I może tam jest zapisane na przykład tak:

METRYKA (w skrócie):
Jan Kowalski
Data i miejsce urodzenia: 30 maja 1989 r., Warszawa
Rodzice: Maria i Zygmunt Kowalscy
Talent: rysunki techniczne
Ukończona szkoła: Technikum Budowlane



Osobiście wierzę w to, że to my sami lub nasza najbliższa rodzina i środowisko zaszczepiają w nas chęć odnajdywania swojego talentu. Pokazują nam różne ścieżki, ale by wszystko dobrze poszło (- byśmy odnaleźli swój talent!), powinni zostawić nas samych na ich rozgałęzieniu. Gdy jakaś dróżka wyda nam się nieprzyjazna, będzie odstraszać i nie będziemy chcieć podążać dalej, wrócimy… I wypróbujemy nową, całkiem inną. Być może właściwą….

Hmm… talent...

Szczerze powiedziawszy, nigdy nie zastanawiałam się nad tym. Jestem jednak świadoma, że ilu ludzi na świecie, tyle może być talentów.

Talent, według mnie, to dar (niekoniecznie od Boga, może być to „dar od siebie samego” – tzn. talent jest rezultatem długich ćwiczeń i wewnętrznego samozaparcia), na który powinny się składać następujące elementy: pasja,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Zapraszamy do dyskusji.

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post