Ucieczki z PRL
Grupa osób opuszczających PRL na skutek selektywnego prześladowania (tak
precyzuje się definicję uchodźcy) była tylko częścią ogółu emigrantów, w
okresach wzmożonego odpływu względnie nieliczną. Wobec faktu
zablokowania drogi swobodnej emigracji, osoby, które z różnych względów
nie widziały możliwości dalszego życia w Polsce Ludowej, podejmowały
decyzję o wydostaniu się z kraju nielegalnie.
Jednak niewielka tylko część wychodźców angażowała się na obczyźnie w
działania na rzecz zmian politycznych w Polsce. Najważniejsze jest to,
że bezprecedensowa ingerencja państwa w życie społeczne, nawet w sprawy
uważane za całkiem prywatne, uczyniła politycznymi wiele motywów
niepolitycznych, a przynajmniej nadała takim ucieczkom polityczny wymiar.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 159
- 44
- 13
- 7
- 7
- 5
- 5
- 4
- 4
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
#stękamdokażdejksiążki
#ucieczkizprl
#jaroslawmolenda
Książka J.Molendy tak mnie pochłonęła że o awarii fb dowiedziałam się z porannych wiadomości następnego dnia😱 wiem, wiem ciężko w to uwierzyć.
Bardzo ciekawie opisane historie ludzi którzy z ogromną determinacją uciekali z ojczyzny opanowej przez komunizm. Historie o losach ludzi pragnących wolności i bezpieczeństwa.
O wielu z nich nigdy nie słyszałam i nie miałam pojęcia. Poczułam do nich wielki szacunek.
Urodziłam się i dorastałam w czasach komuny ale w dorosłość wstępowałam już w wolnej Polsce. Moja,,komuna" to była komuna z filmów Barei. Dopiero z czasem dowiedziałam się czym naprawdę zajmowało SB UB czy ZOMO. Czasy inwigilacji, strachu, bezsilności, donosicielstwa, ingerowania w życie osobiste.
Brak wolności nie tylko słowa ale i przemieszczania sprawiały że ludzie ciągle marzyli o wydostaniu się ze ,,złotej" klatki ryzykując życie swoje i swoich bliskich.
Bardzo mądra książka która powinni przeczytać wszyscy zwłaszcza teraz na tle wydarzeń które od kilku lat trwają w naszej Ojczyźnie.
Bo nic nie jest nam dane na zawsze a zwłaszcza wolność.
#stękamdokażdejksiążki
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to#ucieczkizprl
#jaroslawmolenda
Książka J.Molendy tak mnie pochłonęła że o awarii fb dowiedziałam się z porannych wiadomości następnego dnia😱 wiem, wiem ciężko w to uwierzyć.
Bardzo ciekawie opisane historie ludzi którzy z ogromną determinacją uciekali z ojczyzny opanowej przez komunizm. Historie o losach ludzi pragnących wolności i bezpieczeństwa.
O...
Zaskoczony jestem tak niską oceną bo to naprawdę ciekawa książka opisująca historie osób, której zdecydowały się na ucieczkę z naszego perelowskiego kraju. Cezary Żak w roli lektora sprawdza się idealnie. Minusem wydania audio były dźwiękowe wstawki w tle. O ile pomiędzy rozdziałami trochę dodają smaku audycji o tyle w trakcie już czytania przez autora powodują że trzeba się mocniej skupiać na dialogach. Mimo wszystko bardzo przyjemna książka.
Zaskoczony jestem tak niską oceną bo to naprawdę ciekawa książka opisująca historie osób, której zdecydowały się na ucieczkę z naszego perelowskiego kraju. Cezary Żak w roli lektora sprawdza się idealnie. Minusem wydania audio były dźwiękowe wstawki w tle. O ile pomiędzy rozdziałami trochę dodają smaku audycji o tyle w trakcie już czytania przez autora powodują że trzeba...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toRewelacyjnie opisane ucieczki udane i te nie udane Polakow z polski w trudnych czasach
Rewelacyjnie opisane ucieczki udane i te nie udane Polakow z polski w trudnych czasach
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toHistoria ludzi, którzy nie godzili się na los, który gotował im czas w którym żyli.
Historia o ich wielkiej odwadze.
Polecam
Historia ludzi, którzy nie godzili się na los, który gotował im czas w którym żyli.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toHistoria o ich wielkiej odwadze.
Polecam
Po książkę sięgnęłam z ciekawości. Dostałam może niekoniecznie to, czego się spodziewałam ale też było ciekawie. Autor skupił się na ucieczkach osób mających jakiekolwiek znaczenie w PRL. Opisuje spektakularne próby ucieczek. Zarówno te zakończone sukcesem jak tragiczne w skutkach. Bo nie zawsze kończyło się na deportacji. Wojskowi, wysocy urzędnicy byli chętnie przyjmowani przez wywiady państw zachodnich że względu na posiadane przez nich informacje. Historię poszczególnych ucieczek przedstawione są w ciekawy sposób. Obawiałam się, że będą to suche fakty historyczne. Przyjemnie się czytało.
Po książkę sięgnęłam z ciekawości. Dostałam może niekoniecznie to, czego się spodziewałam ale też było ciekawie. Autor skupił się na ucieczkach osób mających jakiekolwiek znaczenie w PRL. Opisuje spektakularne próby ucieczek. Zarówno te zakończone sukcesem jak tragiczne w skutkach. Bo nie zawsze kończyło się na deportacji. Wojskowi, wysocy urzędnicy byli chętnie przyjmowani...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBardzo ciekawy temat, potraktowany szalenie nierówno. Autor ma niewątpliwie świetne pióro i jak opowiada szczególowo historie poszczególnych uciekinierów to aż kartki szeleszczą od przekładania - tak potrafi napisać. I zwłaszcza rodział o Edmundzie Bałuce zapadł mi w pamięć, bo to pierwsze moje zetknięcie się z tą postacią na takim poziomie szczegółowości i z taką czułością. Natomiast lista uwag jaką mam jest nieco dłuższa:
- zabrakło mi planu książki: czy opisujemy granicę morską, powietrzną i lądową, czy lecimy północ / zachód / południe
- nie zrozumiałem dlaczego niektóre przypadki były opisane dokładnie w sposób fantastyczny, a inne pobieżnie, raptem kilka zdań
- przydałoby się jakieś kalendarium na koniec, zestawienia, statystyki - autor podsumował to krótko, podając dane o współczesnej emigracji
- nieco na upartego nie opisał "Jacka Stronga" - w zamian za to pisząc o panu Korycińskim, na zasadzie: tamto wszyscy znają, więc ja opowiem o tym drugim. A szkoda, mając takie pióro mógłby uraczyć czytelnika tą historią.
Po prostu chciałoby się więcej, autor ma papiery na prawdziwą monografię na kilkaset stron, na ten moment dostaliśmy bardzo "czytliwą" pozycję. To trochę tak jak z uczniem, który mógłby mieć same szóstki w szkole, wpis do złotej księgi ale uznał, że wystarczy "siadaj czwórka". Nieco żałuję, ale tego co nie zostało dopisane. To co przeczytałem mocno mnie zadowoliło.
Bardzo ciekawy temat, potraktowany szalenie nierówno. Autor ma niewątpliwie świetne pióro i jak opowiada szczególowo historie poszczególnych uciekinierów to aż kartki szeleszczą od przekładania - tak potrafi napisać. I zwłaszcza rodział o Edmundzie Bałuce zapadł mi w pamięć, bo to pierwsze moje zetknięcie się z tą postacią na takim poziomie szczegółowości i z taką...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toChoć dowiedziałam się paru nowych faktów z tej książki, to jednak pozostawiła ona we mnie niedosyt. Pomimo ogromnej bibliografii zabrakło mi podsumowania skali tego zjawiska, a także pominięcie faktu, że wiele osób nie wyjechało, bo nie chcieli narazić rodziny (rodziców, współmałżonka, rodzeństwo, dzieci, dziadków, a czasem i dalszych krewnych),pozostającej w Polsce, na represje władz. Tylko we wstępie i w zakończeniu autor wspomina, że wiele osób uciekało, jak mogło, często z narażeniem życia i zdrowia. Że w latach 1960-70 zatrzymywano przeciętnie za usiłowanie nielegalnego przekroczenia granicy średnio 1300-1600 osób. A ilu osobom udało się opuścić nielegalnie kraj? Sama znam dwóch braci, którzy wylądowali tam, gdzie im się udało uciec– jeden we Włoszech, drugi w Norwegii. Poza tym autor nie wspomina o wyjazdach, w sumie legalnych, osób, które znalazły wśród swoich przodków Niemców i wyjechały „na pochodzenie”, jako tzw. Aussiedlerzy (przesiedleńcy). Tak wyjechało Pomorze, a przede wszystkim Śląsk, i spora część Mazowsza. Na tej zasadzie wyjechał Władysław Kozakiewicz, który po pokazaniu na olimpiadzie w Moskwie słynnego „gestu Kozakiewicza” był tak szykanowany w kraju, że praktycznie nie mógł uprawiać sportu, więc skorzystał z tego, że jego żona miała niemieckich dziadków. Wyjechali całą rodziną i jak później mówił- „teraz tylko żonę muszę pytać, czy mogę, jak chcę jechać na zawody”. Dane dotyczące przesiedleńców muszą być dostępne, bo były to wyjazdy legalne, a nie ucieczki w ścisłym tego słowa znaczeniu. Dla wielu z tych osób nie niemiecka narodowość była najważniejsza, ale szansa, jaką im dawała, by żyć godnie jak człowiek i zapewnić lepszą przyszłość swoim dzieciom. Jeżeli chodzi o nielegalnych uciekinierów powinno być możliwe teraz, po otwarciu różnych archiwów, przynajmniej oszacowanie skali tego zjawiska. Liczyłam na spektakularne historie osób mało znanych, którym udało się uciec i ułożyć sobie życie zagranicą. Tymczasem autor przedstawił historie, o których często pisano w prasie.
Dziewięć osób, dziewięć historii:
1. Krystyna Bujnowska, członkini zespołu „Mazowsze”. Po każdym wyjeździe zagranicznym brakowało parę osób przy powrocie do kraju, ale i tak „Mazowsze” było bardzo zdyscyplinowane, skoro większość wracała. Historia zna przypadki, gdzie chór razem z prowadzącym w 100 % zostawał zagranicą.
2. Piotr i Mieczysław Ejsmontowie – uciekli, bo marzyło im się pływanie po oceanach świata.
3. Marek Hłasko – nie pozwolono mu na powrót do kraju. Czy można to nazwać ucieczką? Czy raczej wymuszoną emigracją?
4. Stefan Korboński, polityk powojenny. Coraz mniej takich, co go jeszcze pamiętają.
5. Władysław Kozakiewicz – wyjazd „na pochodzenie” żony, ale wymuszony szykanami władz polskich. W sensie psychicznym ucieczka, ale wyjechał legalnie.
6. Stanisław Mikołajczyk, też postać już historyczna.
7. Andrzej Panufnik, kompozytor.
8. Józef Światło vel Izaak Fleischfarb. Szewc z zawodu, ubecki kat Polaków. Dla ilu państw pracował, dokladnie nie wiadomo. Chyba, że otworzyłyby się archiwa sowieckie.
9. Tadeusz Teodorowicz -żużlowiec. Wyjechał, aby móc realizować swoją pasję.
Ja też przez 5 lat po studiach nie dostawałam paszportu, i to w czasach „późnego Gierka”, kiedy było dużo łatwiej go dostać. Dopiero w latach 80-tych, gdy już miałam dobre stanowisko, pozwolono mi na prywatny wyjazd, na mój własny koszt. Ale i tak w 48 godzin po powrocie trzeba było paszport zdać do urzędu, nie wiedząc, czy się go znowu kiedykolwiek dostanie. Czy dzisiejsza młodzież jest w stanie to sobie wyobrazić? Czy potrafią docenić to, że paszport mają w domu, na stałe?
Choć dowiedziałam się paru nowych faktów z tej książki, to jednak pozostawiła ona we mnie niedosyt. Pomimo ogromnej bibliografii zabrakło mi podsumowania skali tego zjawiska, a także pominięcie faktu, że wiele osób nie wyjechało, bo nie chcieli narazić rodziny (rodziców, współmałżonka, rodzeństwo, dzieci, dziadków, a czasem i dalszych krewnych),pozostającej w Polsce, na...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to7,5/10
7,5/10
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSkrzętnie autor nagromadził materiału na rzetelny reportaż.
Przyswajałam fakty słuchając audiobooka. Cezary Żak dobrze czyta ale podkład niby adekwatnych dzwięków do teści przeszkadzał mi.Momentami zagłuszał głos lektora.
Skrzętnie autor nagromadził materiału na rzetelny reportaż.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPrzyswajałam fakty słuchając audiobooka. Cezary Żak dobrze czyta ale podkład niby adekwatnych dzwięków do teści przeszkadzał mi.Momentami zagłuszał głos lektora.
Spodziewałam się, że historie ucieczek będą opisane bardziej w formie sensacyjno-przygodowej, tymczasem są skrupulatnym reportażem. Na końcu dowiedziałam się jednej ciekawej rzeczy: recepturę legendarnego, pierwszego proszku do prania, IXI wykradli-kupili polscy szpiedzy od amerykańskiego inżyniera.
Spodziewałam się, że historie ucieczek będą opisane bardziej w formie sensacyjno-przygodowej, tymczasem są skrupulatnym reportażem. Na końcu dowiedziałam się jednej ciekawej rzeczy: recepturę legendarnego, pierwszego proszku do prania, IXI wykradli-kupili polscy szpiedzy od amerykańskiego inżyniera.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to