Samotność w wielkim mieście – do kin wchodzi właśnie ekranizacja powieści „Pokolenie Ikea”

BarbaraDorosz BarbaraDorosz
22.02.2023

Patronat Lubimyczytać Premiera filmu z Bartoszem Gelnerem i Michaliną Olszańską w rolach głównych na motywach powieści Piotra C. stała się świetną okazją do rozmowy z autorem. Piotr C. dzieli się z nami swoimi spostrzeżeniami na temat współczesnych relacji damsko-męskich, opowiada, jak reaguje na recenzje swoich książek, a także zdradza pewną ciekawostkę z planu zdjęciowego.

Samotność w wielkim mieście – do kin wchodzi właśnie ekranizacja powieści „Pokolenie Ikea” Materiały Wydawnictwa

Okładka książki [Opis – Wydawnictwo Novae Res] „Pokolenie Ikea” to opowieść o ludziach, którzy pracują po to, aby spłacać kredyty, rozczarowani rygorystycznym, sprzedanym za namiastki szczęścia życiem.

Jak zabawia się w piątkowy wieczór młody gwiazdor warszawskiej palestry?
O czym śni Olga, grzeczna dziewczynka z dobrego domu, codziennie wbijająca się w garsonkę?
Za czym tęsknią ludzie w szklanych wieżowcach?
Co jeszcze można sprzedać?
Czy życie trwa przez dwa tygodnie w roku?

PREMIERA FILMU w marcu 2023 roku! W rolę Czarnego wcielił się Bartosz Gelner, a postać Olgi wykreowała Michalina Olszańska. W pozostałych rolach zobaczycie również Majkę Jeżowską (debiut na wielkim ekranie!), Pawła Małaszyńskiego, Jana Aleksandrowicz-Krasko oraz gościnnie Karolinę Gorczycę.

Książka zawiera dodatki filmowe w postaci tekstów i zdjęć z planu zdjęciowego.

Przeczytaj wywiad z Piotrem C.

Barbara Dorosz: Twoją książkę przeczytałam dwa razy – pierwszy raz rok po jej premierze i ponownie teraz, na chwilę przed naszą rozmową. Co ciekawe, odniosłam wrażenie, że dziś jest ona jeszcze bardziej aktualna niż dziesięć lat temu. Czy to właśnie w tym tkwi jej sukces? Co sprawiło, że ta historia mogła zaistnieć na dużym ekranie?

Piotr C.: Kiedy „Pokolenie Ikea” pojawiło się w księgarniach, ludzie traktowali to jako egzotyczną ciekawostkę z treścią cuchnącą szambem i korporacyjnym światem warszawki. Randki przez internet? Kompulsywny seks bez uczuć? Samotność w wielkim mieście? Nas to nie dotyczy, ba, przecież jest tylu ludzi na ulicach i jak widać, wszyscy mają się dobrze. A do tego to przedmiotowe traktowanie kobiet. Tfu. Innymi słowy, dla wielu osób ta książka to było tournée niczym z kamerą wśród dzikich zwierząt. Jedni czytali z fascynacją, inni z obrzydzeniem, ale finalnie „Pokolenie Ikea” kupiło ponad 150 tys. osób, a to już liczba, która zobowiązuje.

W międzyczasie pojawiły się portale randkowe, wśród nich Tinder i Badoo, gdzie na seks ludzie umawiają się tak, jakby zamawiali pizzę. Nastąpił atak silikonowych klonów i pochłonęła nas samotność, mimo całej tej wirtualnej sieci, która daje pozorne uczucie, że jesteśmy sobie bliżsi niż kiedykolwiek. Ludzie nie wiedzą, w co mają wierzyć, więc wierzą instacelebrytom, słuchają mówców motywacyjnych.

A co z relacjami damsko-męskimi?

Kobiety chcą i nie chcą jednocześnie. Faceci zresztą też. Kobiety chcą być pożądane, jak nigdy wcześniej, ale przede wszystkim chcą być zrozumiane i kochane. Ale nic nie robią, aby tak się stało. Mężczyźni są zainteresowani tylko ich ciałami. Jedni i drudzy tęsknią za miłością, ale nie są w stanie jej otrzymać, bo trudno im się odsłonić. Z podobnymi problemami borykali się bohaterowie „Pokolenia Ikea”, czyli Czarny z Olgą.

Przypomnijmy czytelnikom, którzy jeszcze nie czytali powieści, a wybierają się do kin, o czym jest twoja książka.

O samotności w wielkim mieście, w którą wpada dwójka trzydziestoparolatków. Główny bohater, czyli Czarny, nie wie za bardzo, co zrobić ze swoim życiem. Za dnia pracuje jako prawnik w jednej z warszawskich korporacji, wieczorami poszukuje wrażeń w przygodnym seksie, a kobiety traktuje dość przedmiotowo. O ile praca i przyjaźń mu jeszcze jakoś tam wychodzą, o tyle nawiązywanie głębszych więzi już nie bardzo. Czarny jest wiecznym chłopcem, tyle że przebranym w drogi garnitur.

Jest też Olga, która jako kobieta w korporacji cały czas musi udowadniać światu, jaka jest twarda. Na co dzień pod elegancką garsonkę nakłada pancerz, który pomaga jej przetrwać w typowo męskim świecie. Życie ją nauczyło, że jak tego nie robi, to od razu dostaje po dupie. Czarnego, kolegę z pracy, traktuje z politowaniem jako nieszkodliwego pajaca, ale ma do niego słabość. Jest jednak coś, co ich łączy. W głębi serca oboje zastanawiają się, co jest z nimi nie tak.

Na pewno czytałeś recenzje swojej książki i wiesz, że „Pokolenie Ikea”, potocznie mówiąc, albo się kocha, albo nienawidzi. Bardzo surowo oceniasz kobiety w swojej powieści, czym naraziłeś się na duży sprzeciw żeńskiego grona czytelniczek. Czy celowo chciałeś wywołać takie emocje?

Mogę tylko odpowiedzieć, że równie surowo, jeśli nie surowiej, oceniam mężczyzn. Klasyczna recenzja wszystkich moich książek jest mniej więcej taka: „czyta się łatwo i szybko, ale…”. I po tym „ale” pojawia się – „…ale bohaterowie są okropni. Egoistyczni, narcystyczni, puści, nie angażują się, szukają tylko przyjemności. W relacjach dbają tylko o siebie, o swój komfort, swoje szczęście, liczy się tylko JA, JA, JA. A ludzi używają jako rekwizytów”. Jest jeszcze moja ulubiona fraza, którą przeczytałem ostatnio: „Nikt tak smutno nie pisze o seksie, jak Piotr C. W ogóle nikt tak smutno nie pisze o wolności, pieniądzach, imprezach i seksie”.

Recenzje zazwyczaj kończą się stwierdzeniem, że wizja świata, którą pokazuję, jest nie do przyjęcia. Ja się wtedy rozglądam dookoła mnie i autentycznie zazdroszczę, że ktoś posiada dar patrzenia na to, co nas otacza, w cieplejszych barwach.

Przejmujesz się takimi recenzjami?

Nie mnie analizować, co na mój temat myślą bądź mówią inni. Ja już swoje zrobiłem. Książki piszę najlepiej, jak potrafię, robię to rzadko i ciężko u mnie o szczęśliwe zakończenia, z czego wychodzi, żem frajer. Może powinienem zacząć pisać kryminały. Tam się zazwyczaj wszystko dobrze kończy.

Podobno każdy pisarz marzy o tym, żeby zobaczyć swoją powieść na ekranie. Czy to opisuje również twoje odczucia?

Skłamałbym, gdybym powiedział, że to nie głaszcze mojego ego. Wizualizacja moich słów w dalszym ciągu mnie przyjemnie dziwi. W dodatku bardzo podoba mi się obsada, choć cały czas jestem pytany, dlaczego nie ma w niej pana Karolaka.

Od lat pozostajesz anonimowy. Czy w związku z ekranizacją byłeś zaangażowany w realizację projektu? Wielu autorów nie wyobraża sobie nie uczestniczyć w tym procesie, co więcej, znam takich, którzy pomimo napiętego harmonogramu cały czas trzymali rękę na pulsie, poprawiając scenariusz nawet w trakcie zdjęć.

Swoje już zrobiłem. Czyli zainkasowałem honorarium. (śmiech) A tak na serio, wpieprzanie się komuś w pracę jest moim zdaniem idiotyczne, a przede wszystkim zwyczajnie niegrzeczne. Nie znam się na robieniu filmów, od tego jest reżyser, i zakładam, że wie, co robi. Zdradzę jednak coś, co wie dosłownie kilka osób, ba, nawet aktorzy nie mają o tym pojęcia. Innymi słowy, proszę w trakcie oglądania uważnie przeglądać tłum statystów.

Produkcja filmowa trzyma się wiernie fabuły książki czy jednak twórcy postanowili wyjść poza pierwotne ramy powieści?

Pojęcia nie mam. Z bardzo prostej przyczyny – jeszcze nie oglądałem filmu, mimo że mi to grzecznie proponowała urocza pani producent. Mam zamiar zobaczyć go w wersji, do której został stworzony, czyli w kinie. Na dużym ekranie, z porządnym nagłośnieniem. I zobaczyć, jakie są reakcje widzów.

Książka i film to dwa odrębne byty. Czytanie to sztuka wyobraźni. I każdy ma jakąś tam wizję, jak ta Olga i ten Czarny wyglądają, ignorują się a zarazem magicznie przyciągają. Kiedy więc czytelnicy „Pokolenia…” zobaczą na ekranie wytwór wyobraźni reżysera, przepuszczony przez to, jak aktorzy widzą i czują swoje postacie, to przyznaję, mogą lekko się zdziwić. I pewnie zaraz pojawi się liczne grono osób, które będzie kochać film, a książkę niekoniecznie. Albo na odwrót. Tak to działa, takie jest życie.

I jeszcze jedno. Wiem, że jest teraz hajp na erotyki, wyszczuplającą bieliznę oraz parady na ekranie pań po botoksie. Ale jak ktoś pójdzie do kina z nastawieniem, że zobaczy erotyk, to się mocno zdziwi. Historii z Hallmarka też nie będzie.

To jeszcze powiedz, jak Bartosz Gelner poradził sobie w roli Czarnego.

Wiem jedynie to, co opowiadał reżyser. I z tego, co mi się obiło o uszy, pani Michalina Olszańska systematycznie zżerała potencjalnych partnerów, wypluwała kości i krzyczała – następny! (śmiech) Oczywiście żartuję, ale faktem jest, że przymierzani do roli Czarnego aktorzy przy niej wypadali blado. A później przyszedł pan Bartosz i tematu już nie było, bo to był Czarny. I każdy to widział od pierwszego ujęcia.

Planujesz pojawić się na premierze filmu?

Powiem tak: szukajcie mnie, a znajdziecie.

O autorze

Piotr C. jeden z najpopularniejszych polskich pisarzy. Autor powieści sprzedanych w łącznym nakładzie blisko pół miliona egzemplarzy. Sławę przyniosła mu debiutancka powieść Pokolenie Ikea. Nominowany dwukrotnie w konkursie Bestsellery Empiku: za Brud w 2016 oraz za Gwiazdora w 2020 roku. Nigdy nie ujawnił swojej tożsamości.

Miło nam poinformować, że przed premierą filmu pojawi się książka „Pokolenie Ikea" z filmową okładką i extra dodatkami!

Książka „Pokolenie Ikea” jest dostępna w sprzedaży.

---
Artykuł sponsorowany, który powstał przy współpracy z wydawnictwem.


komentarze [10]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Sowia  - awatar
Sowia 03.03.2023 11:55
Czytelniczka

Książka z 2012 roku a do dziś pamiętam jaka słaba była. No, ale się tym w końcu wyróżnia.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
zaczytana  - awatar
zaczytana 02.03.2023 19:11
Czytelniczka

Śledziałam kiedyś bloga autora, może za czas jakiś skuszę się, żeby obejrzeć film..., ale nie w kinie.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Iselor  - awatar
Iselor 02.03.2023 18:54
Bibliotekarz

Książka to nieczytalny syf i gniot. Naprawdę w polskiej literaturze nie ma czego ekranizować ?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Kira  - awatar
Kira 02.03.2023 13:53
Czytelniczka

Jedna z najgorszych i najbardziej obrzydliwych książek na polskim rynku. Ale cóż tak często bywa, kiedy incel ma dość samotności wymyśla chore rzeczy w swoim umyśle, gdzie głównie poniża kobiety... Nie rozumiem jak to w ogóle mogło zostać wydane - promuje gwałty i pedofilię.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
lucy  - awatar
lucy 23.02.2023 11:19
Czytelniczka

"Jeden z najpopularniejszych polskich pisarzy" serio? Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem. Ale może nie powinnam się wypowiadać, bo nic z utworów tego autora nie czytałam.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Tosia  - awatar
Tosia 23.02.2023 10:58
Czytelniczka

Czyżby szykował się kolejny paździerz?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
twujstary8  - awatar
twujstary8 02.03.2023 12:40
Czytelnik

https://www.youtube.com/watch?v=PW13x6Q76vI

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Mylengrave  - awatar
Mylengrave 23.02.2023 08:13
Czytelniczka

Książka była bardzo słaba, ale film akurat chętnie bym obejrzała. Poczekam tylko aż będzie na jakiejś platformie 😇

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
LubimyCzytać  - awatar
LubimyCzytać 22.02.2023 15:30
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post