rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Militarnie na pewno wartościowe i inspirujące, przy tym po prostu ciekawe wspomnienia... np łzy wzruszenia Adolfa na widok wiwatujących tłumów w momencie oswobadzania bratniego kraju :)

Militarnie na pewno wartościowe i inspirujące, przy tym po prostu ciekawe wspomnienia... np łzy wzruszenia Adolfa na widok wiwatujących tłumów w momencie oswobadzania bratniego kraju :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przyznaję, skusiła mnie okładka, bo po treści nie spodziewałem się wiele. Ot, niepierwsze i nieostatnie popłuczyny po "Kodzie".

Dość fajny klimat anglosaskiego uniwersyteckiego wydziału literatury, akcja jako tako zmajstrowana - ogólnie da się to czytać, jeśli nic lepszego nie ma pod ręką. Ja odłożyłem w połowie i nie sądzę, bym wrócił.

Przyznaję, skusiła mnie okładka, bo po treści nie spodziewałem się wiele. Ot, niepierwsze i nieostatnie popłuczyny po "Kodzie".

Dość fajny klimat anglosaskiego uniwersyteckiego wydziału literatury, akcja jako tako zmajstrowana - ogólnie da się to czytać, jeśli nic lepszego nie ma pod ręką. Ja odłożyłem w połowie i nie sądzę, bym wrócił.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Całkiem całkiem, jak na zupełnie nieznaną pozycję robi dobre wrażenie.

Całkiem całkiem, jak na zupełnie nieznaną pozycję robi dobre wrażenie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Słabo - na zasadzie: stawiam tezę i niemal wykręcam rzeczywistość, by ją potwierdzić.

Słabo - na zasadzie: stawiam tezę i niemal wykręcam rzeczywistość, by ją potwierdzić.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Może jestem słabej wiary, ale dla mnie niewiele się to różni od podręczników osiągania sukcesu.

Może jestem słabej wiary, ale dla mnie niewiele się to różni od podręczników osiągania sukcesu.

Pokaż mimo to

Okładka książki Postępowanie sądowoadministracyjne Hanna Knysiak-Molczyk, Marzena Romańska, Tadeusz Woś
Ocena 5,3
Postępowanie s... Hanna Knysiak-Molcz...

Na półkach:

Sam nie chcę o tym pamiętać, tym którzy dopiero będą musieli - szczerze współczuję :)

Sam nie chcę o tym pamiętać, tym którzy dopiero będą musieli - szczerze współczuję :)

Pokaż mimo to

Okładka książki Sztuka wojny Sun Pin, Sun Tzu
Ocena 7,0
Sztuka wojny Sun Pin, Sun Tzu

Na półkach:

Złe to nie jest, ale chyba nieco przereklamowane...

Złe to nie jest, ale chyba nieco przereklamowane...

Pokaż mimo to


Na półkach:

Skusiłem się tym "noblem 2007" na okładce i pewnie więcej w tę stronę nie sięgnę. Literatura, powiedziałbym "delikatna i nieśmiała".

Specyficzna atmosfera nieprzyjaznej przyszłości - nawet ciekawa, ale strasznie rozwodniona. Przy znanych tytułach oferujących takie klimaty (np. Mechaniczna pomarańcza), zdecydowanie nic specjalnego. Parę ciekawych pomysłów tonie w dłużyźnie. Sugestie jakichś sentymentów i żali osobistych autorki...

Nudne to i nie wiadomo po co.

Skusiłem się tym "noblem 2007" na okładce i pewnie więcej w tę stronę nie sięgnę. Literatura, powiedziałbym "delikatna i nieśmiała".

Specyficzna atmosfera nieprzyjaznej przyszłości - nawet ciekawa, ale strasznie rozwodniona. Przy znanych tytułach oferujących takie klimaty (np. Mechaniczna pomarańcza), zdecydowanie nic specjalnego. Parę ciekawych pomysłów tonie w dłużyźnie....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wstrząsająca. Żadna inna książka nie wzbudziła we mnie takich emocji, a na pewno żadna inna nie wpływała niepokojąco na moją psychikę. W ciągu tych paru dni, w których miałem z nią do czynienia, łapałem się na tym, że np. stojąc na przystanku zastanawiam się, czy nie rozwalić głowy stojącemu obok facetowi - ot tak, żeby zrobić coś ciekawego, a przy okazji zobaczyć, co ma w środku...

Bardzo dosadne studium mentalności dzisiejszego wielkomiejskiego społeczeństwa. Zapewne nie dla każdego - jest tu mocno, krwawo i brutalnie, w tak chory i przekonujący sposób, że momentami naprawdę robi się niedobrze.

Można ją znienawidzić, oburzać się, można też się nią zachwycić - najprawdopodobniej będzie to mieszanka tych uczuć, ale nie sądzę, by ktokolwiek mógł pozostać wobec tej książki obojętny.

Wstrząsająca. Żadna inna książka nie wzbudziła we mnie takich emocji, a na pewno żadna inna nie wpływała niepokojąco na moją psychikę. W ciągu tych paru dni, w których miałem z nią do czynienia, łapałem się na tym, że np. stojąc na przystanku zastanawiam się, czy nie rozwalić głowy stojącemu obok facetowi - ot tak, żeby zrobić coś ciekawego, a przy okazji zobaczyć, co ma w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pokręcona, narkotyczno-deliryczna narracja z pogranicza snu i majaków, przewodni motyw polityczno-patriotyczny - pewnie to ambitne jest... ale mi ta książka kojarzyć się będzie głównie z paroma wiązkami bluzgów, które u mnie wywołała po którejś tam z rzędu nieudanej próbie kontynuowania lektury. Miałem nawet ochotę wywalić ją przez okno. A wcale nie wziąłem jej do ręki przypadkowo - wręcz przeciwnie, czekałem na nią, bo znałem wcześniej niemal cały dorobek Pilcha, a jego styl raczej lubiłem.

Jeżeli kogoś niespecjalnie interesują pokrzywione refleksje na temat naszej niedoli narodowej, salony, anty-salony, oraz sympatie i antypatie osobiste autora, to chyba lepiej sobie odpuścić.

Pokręcona, narkotyczno-deliryczna narracja z pogranicza snu i majaków, przewodni motyw polityczno-patriotyczny - pewnie to ambitne jest... ale mi ta książka kojarzyć się będzie głównie z paroma wiązkami bluzgów, które u mnie wywołała po którejś tam z rzędu nieudanej próbie kontynuowania lektury. Miałem nawet ochotę wywalić ją przez okno. A wcale nie wziąłem jej do ręki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Arcydzieło - dla mnie niedościgniony numer 1 i raz na kilka lat lektura obowiązkowa. Mistrzowska kompozycja, wspaniały, nieprzeintelektualizowany styl i genialne poczucie humoru. No i Woland... kto po przeczytaniu nie chciałby być diabłem?

Arcydzieło - dla mnie niedościgniony numer 1 i raz na kilka lat lektura obowiązkowa. Mistrzowska kompozycja, wspaniały, nieprzeintelektualizowany styl i genialne poczucie humoru. No i Woland... kto po przeczytaniu nie chciałby być diabłem?

Pokaż mimo to