Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Szczerze przyznam, że tak jak z chęcią rozpoczęłam tą książkę, tak z radością ją skończyłam... Od połowy książka była już na tyle męcząca , że tylko wrodzona niechęć do porzucania rozpoczętych już książek sprawiła , że dotrwałam do końca. Pięć gwiazdek z mojej strony jest za sam pomysł, brak pozostałych pięciu - za niewykorzystaną szansę napisania ciekawego studium psychologicznego.

Szczerze przyznam, że tak jak z chęcią rozpoczęłam tą książkę, tak z radością ją skończyłam... Od połowy książka była już na tyle męcząca , że tylko wrodzona niechęć do porzucania rozpoczętych już książek sprawiła , że dotrwałam do końca. Pięć gwiazdek z mojej strony jest za sam pomysł, brak pozostałych pięciu - za niewykorzystaną szansę napisania ciekawego studium...

Temat może i "nośny", ale autorka w ogóle sobie z nim nie poradziła. Dużo ocen najwyższych dla książki jest dla mnie kompletnie niezrozumiałych. Zastanawiam się w czyje gusta utrafiła...? Z pewnością fanek HARLEKINÓW - bo w miarę czytania, jedynie to porównanie nasuwało mi się. Gorąco NIE polecam.

Temat może i "nośny", ale autorka w ogóle sobie z nim nie poradziła. Dużo ocen najwyższych dla książki jest dla mnie kompletnie niezrozumiałych. Zastanawiam się w czyje gusta utrafiła...? Z pewnością fanek HARLEKINÓW - bo w miarę czytania, jedynie to porównanie nasuwało mi się. Gorąco NIE polecam.

Książkę "wysłuchałam" i jestem pod ogromnym wrażeniem - zarówno niesamowitego talentu literackiego Szczepana Twardocha, jak i rewelacyjnego czytania Macieja Stuhra. Nie wiem, jak odbiera się tą książkę "czytaną", ale słucha się ją z ogromnym zainteresowaniem. Bardzo, bardzo polecam i "Króla" i ciąg dalszy - "Królestwo".

Książkę "wysłuchałam" i jestem pod ogromnym wrażeniem - zarówno niesamowitego talentu literackiego Szczepana Twardocha, jak i rewelacyjnego czytania Macieja Stuhra. Nie wiem, jak odbiera się tą książkę "czytaną", ale słucha się ją z ogromnym zainteresowaniem. Bardzo, bardzo polecam i "Króla" i ciąg dalszy - "Królestwo".