-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz2
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Matki. Sprawdź propozycje wydawnictwa Czwarta StronaLubimyCzytać1
-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać2
Biblioteczka
2015-04-05
2015-03-11
Klasyk, znacznie lepsza od metra 2034(wgl ta część nie przypadła mi do gustu), a trochę gorsza od 2035. - dlaczego ? W tej części mamy do czynienia ze zbyt dużą fantazją (cudowne uratowanie przed egzekucją, moment w drugim metrze - nie chcę spoilerować). W ostatniej części trylogii autor kieruje większy nakład na fabułę i realistykę, co bardziej trafiło w mój gust. ; ) Oczywiście jedyne czego mi było brak to tego unikatowego klimatu jaki posiada w sobie metro 2033.
Klasyk, znacznie lepsza od metra 2034(wgl ta część nie przypadła mi do gustu), a trochę gorsza od 2035. - dlaczego ? W tej części mamy do czynienia ze zbyt dużą fantazją (cudowne uratowanie przed egzekucją, moment w drugim metrze - nie chcę spoilerować). W ostatniej części trylogii autor kieruje większy nakład na fabułę i realistykę, co bardziej trafiło w mój gust. ; )...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-02-17
Zdecydowanie najlepsza część całej trylogii, moim zdaniem lepsza od 2033, a już nie w porównaniu z 2034 ;) Chyba dla miłośników wcześniejszczej części najgorszy moment to ten w którym poznajemy dalsze losy Saszy ... ;c
Zdecydowanie najlepsza część całej trylogii, moim zdaniem lepsza od 2033, a już nie w porównaniu z 2034 ;) Chyba dla miłośników wcześniejszczej części najgorszy moment to ten w którym poznajemy dalsze losy Saszy ... ;c
Pokaż mimo to
Zdecydowanie najgorsza część trylogii. Daleko odbiega od pozostałych. Brak jakichkolwiek pozytywnych odczuć po przeczytaniu, od połowy książki zaczyna się akcja, i kończy na śmierci Leonida. Jednak warto przeczytać przed metrem 2035, które - w moim odczuciu jest najlepsze ze wszystkich dzieł Dimirya Glukhowskyego.
Zdecydowanie najgorsza część trylogii. Daleko odbiega od pozostałych. Brak jakichkolwiek pozytywnych odczuć po przeczytaniu, od połowy książki zaczyna się akcja, i kończy na śmierci Leonida. Jednak warto przeczytać przed metrem 2035, które - w moim odczuciu jest najlepsze ze wszystkich dzieł Dimirya Glukhowskyego.
Pokaż mimo to