-
ArtykułyKulisy fuzji i strategii biznesowych wielkich wydawców z USAIza Sadowska5
-
Artykuły„Rok szarańczy” Terry’ego Hayesa wypływa poza gatunkowe ramy. Rozmowa z autoremRemigiusz Koziński1
-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz4
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
Biblioteczka
2022-03-22
2022-03-14
Czasem bywa tak, że to koniec książki decyduje o jej sukcesie. W "Pozorantce" to właśnie ostatnie kilkadziesiąt stron sprawiło, że podniosłam swoją ocenę.
Szkoda tylko, że dopiero tam odnalazłam prawdziwy thriller z napięciem, zaskoczeniem i dynamiczną akcją. Poza tym powiedziałabym raczej, że pozostała część książki to lekka obyczajówka.
Mimo wszystko książkę czyta się dobrze i łatwo wejść w świat bohaterek. Fabuła jest przemyślana, chociaż momentami dosyć zagmatwana.
Czasem bywa tak, że to koniec książki decyduje o jej sukcesie. W "Pozorantce" to właśnie ostatnie kilkadziesiąt stron sprawiło, że podniosłam swoją ocenę.
Szkoda tylko, że dopiero tam odnalazłam prawdziwy thriller z napięciem, zaskoczeniem i dynamiczną akcją. Poza tym powiedziałabym raczej, że pozostała część książki to lekka obyczajówka.
Mimo wszystko książkę czyta się...
2022-02-17
Uwielbiam historie, w których znajduje skrajne emocje i niezdecydowanie. Kiedy główni bohaterowie muszą przejść długa drogę i walkę z samym sobą, by uzyskać dostęp do swojej duszy.
,,Zatraceni w sobie 2,, to druga część serii, która podbiła moje serce. Nie będę ukrywać, że pierwsza część zrobiła na mnie większe wrażenie, ale to nie ujmuje niczego drugiej.
Przeszkadzało mi na początku skondensowanie fabuły tylko na emocjach Idy i Konrada i ich wzajemnej relacji. Na szczęście potem było już tylko lepiej, a kiedy pojawił się Takashi moje czytelnicze serce od razu urosło.
Książkę czyta się lekko i łatwo ,,wejść,, w ta historię. Idealna dla kobiecych zmysłów. Fajne jest też to, że nie ma tu zbyt wielu scen łóżkowych, a mimo to czujemy napięcie między bohaterami. K.M. Dyga po raz drugi mnie tym zachwyciła, bo nie łatwo uzyskać taki efekt.
Uwielbiam historie, w których znajduje skrajne emocje i niezdecydowanie. Kiedy główni bohaterowie muszą przejść długa drogę i walkę z samym sobą, by uzyskać dostęp do swojej duszy.
,,Zatraceni w sobie 2,, to druga część serii, która podbiła moje serce. Nie będę ukrywać, że pierwsza część zrobiła na mnie większe wrażenie, ale to nie ujmuje niczego drugiej.
Przeszkadzało mi...
2022-01-21
Ten kryminał ma w sobie wszystko to, czego oczekuje od tego gatunku.
Ciekawa główna postać - babeczka z krwi i kości z charakterem i tajemniczą przeszłością. Interesujący wątek przewodni czyli zaginięcie żony biznesmena i intrygujące śledztwo prowadzone przez prywatną detektyw, czyli nasza główna bohaterkę. Do tego wiele zwrotów akcji, które szokują i rewelacyjne zakończenie.
Jestem zachwycona tą książką i już nie mogę doczekać się kolejnych części.
Ten kryminał ma w sobie wszystko to, czego oczekuje od tego gatunku.
Ciekawa główna postać - babeczka z krwi i kości z charakterem i tajemniczą przeszłością. Interesujący wątek przewodni czyli zaginięcie żony biznesmena i intrygujące śledztwo prowadzone przez prywatną detektyw, czyli nasza główna bohaterkę. Do tego wiele zwrotów akcji, które szokują i rewelacyjne...
Już od pierwszych stron wchodzimy w historię jak w masło, czujemy niepokój i nie możemy się oderwać. Jak to możliwe, że osoba zamknięta w ośrodku psychiatrycznym doskonale wie, kto i kiedy zginie? Ten metafizyczny element intryguje i zachęca do czytania. Później jest tylko lepiej, kiedy śledztwo rozwija się z godziny na godzinę. W tle mamy również prokuratora Jana Hejdę, który w poprzedniej książce zdobył moje serce. Tym razem jednak trochę zabrakło mi jego czarnego poczucia humoru.
Akcja książki jest dynamiczna, a bohaterowie mają charakter. Nie ma ich zbyt wielu, ale historia jest zawiła. Na pewno potrzeba skupienia. Mimo tego, powieść czyta się bardzo szybko.
A co z zakończeniem? Jest ok, ale spodziewałam się większych emocji.
Już od pierwszych stron wchodzimy w historię jak w masło, czujemy niepokój i nie możemy się oderwać. Jak to możliwe, że osoba zamknięta w ośrodku psychiatrycznym doskonale wie, kto i kiedy zginie? Ten metafizyczny element intryguje i zachęca do czytania. Później jest tylko lepiej, kiedy śledztwo rozwija się z godziny na godzinę. W tle mamy również prokuratora Jana Hejdę,...
więcej Pokaż mimo to