Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Nastawienie autora, chęć przelania uczuć względem transcendentalizmu przysłaniają trochę resztę, ale dostrzegam też pod spodem zabawną opowiastkę.

Nastawienie autora, chęć przelania uczuć względem transcendentalizmu przysłaniają trochę resztę, ale dostrzegam też pod spodem zabawną opowiastkę.

Spodobał mi się wątek z bratem, który wraz z rozwojem akcji mocniej oddziaływuje i w końcu mnie wzruszył (aż poleciały łzy). Książkę dobrze się czyta, pozostanie w mojej pamięci na zawsze. Po części przez mimowolną chęć wczuwania się w przeżycia bohaterki.

Spodobał mi się wątek z bratem, który wraz z rozwojem akcji mocniej oddziaływuje i w końcu mnie wzruszył (aż poleciały łzy). Książkę dobrze się czyta, pozostanie w mojej pamięci na zawsze. Po części przez mimowolną chęć wczuwania się w przeżycia bohaterki.

Brakowało mi trochę psychologicznej złożoności głównej bohaterki (ciężko było się z nią identyfikować). Nie za wiele błyskotliwych dialogów, przez co wydarzenia często ciągnęły się, były mało żywe, zbyt niemrawe i lekko nieporadne w swoim wydźwięku.

Brakowało mi trochę psychologicznej złożoności głównej bohaterki (ciężko było się z nią identyfikować). Nie za wiele błyskotliwych dialogów, przez co wydarzenia często ciągnęły się, były mało żywe, zbyt niemrawe i lekko nieporadne w swoim wydźwięku.

Ciekawa, filozoficzna wędrówka przez przekrój życia. Podobało mi się odwoływanie się autora do poprzednich rozdziałów. W końcu w życiu też sięgamy pamięcią do minionych rozdziałów naszego życia. Trochę odrobinę momentami przekombinowane, wydumane, ale w końcu taka już jest natura filozofowania. Napotkałam nieznane wcześniej słowa (pewnie długo ich nie zastanę nigdzie ponownie), ale których użycie w tego typu książkach wzbogaca je i podnosi ich wartość.

Ciekawa, filozoficzna wędrówka przez przekrój życia. Podobało mi się odwoływanie się autora do poprzednich rozdziałów. W końcu w życiu też sięgamy pamięcią do minionych rozdziałów naszego życia. Trochę odrobinę momentami przekombinowane, wydumane, ale w końcu taka już jest natura filozofowania. Napotkałam nieznane wcześniej słowa (pewnie długo ich nie zastanę nigdzie...