Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Początek książki zapowiadał się dość nudno, przeskakiwanie w czasie i miejscach w których w danej chwili przebywają bohaterowie, to mnie trochę zniechęcało. Jednak gdzieś od połowy zaczyna się akcja i zaczyna wciągać czytelnika. Czytałem rozdział za rozdziałem, ciekaw byłem co będzie dalej. Skończyłem tom pierwszy i zabieram się za tom drugi zaciekawiony co będzie dalej z Judith K i co się stanie z Maxem G.

Początek książki zapowiadał się dość nudno, przeskakiwanie w czasie i miejscach w których w danej chwili przebywają bohaterowie, to mnie trochę zniechęcało. Jednak gdzieś od połowy zaczyna się akcja i zaczyna wciągać czytelnika. Czytałem rozdział za rozdziałem, ciekaw byłem co będzie dalej. Skończyłem tom pierwszy i zabieram się za tom drugi zaciekawiony co będzie dalej z...

Do kryminału daleka droga. Wymęczyła mnie ta książka, przeskakiwanie między wątkami i te daty które nic nie wnoszą do całej historii. Autorce tych wypocin zaproponowałbym dodanie jeszcze dokładnej godziny, minuty i sekundy. Obym przeczutał jak najmniej tego typu książek.

Do kryminału daleka droga. Wymęczyła mnie ta książka, przeskakiwanie między wątkami i te daty które nic nie wnoszą do całej historii. Autorce tych wypocin zaproponowałbym dodanie jeszcze dokładnej godziny, minuty i sekundy. Obym przeczutał jak najmniej tego typu książek.

Książkę oceniam na 7 gwiazdek ze względu na fabułę, opisane śmieszne sytuacje oraz zakończenie. Choć wiele sytuacji życiowych w niej napotkamy i można utożsamić się z bohaterem to bardzo ciężko mi się czytało. Może to kwestia tłumaczenia, ale przeskakiwanie między sytuacjami w niektórych rozdziałach było dla mnie męczarnią.

Książkę oceniam na 7 gwiazdek ze względu na fabułę, opisane śmieszne sytuacje oraz zakończenie. Choć wiele sytuacji życiowych w niej napotkamy i można utożsamić się z bohaterem to bardzo ciężko mi się czytało. Może to kwestia tłumaczenia, ale przeskakiwanie między sytuacjami w niektórych rozdziałach było dla mnie męczarnią.

"Tryptyk" jest moją pierwszą przeczytaną książką tej autorki. Początek ciężko mi się czytało, ale chyba każdy kryminał jest w pierwszych rozdziałach męczący, później już było lepiej i szczerze od jakiegoś 28 rozdziału nie mogłem się oderwać cały czas myślałem "Co będzie dalej". Kilka rzeczy w książce jest dla mnie drażniące,
1. Przeskakiwanie między wydarzeniami,
2. Tłumaczenie w języku polskim, niektóre zdania tak napisane że chyba ktoś robił to przez sen,
3. Dziwne rozdziały i bohaterowie, np. ktoś coś robi w kuchni, robi robi i nagle kolejne zdanie już siedzi w samochodzie i jedzie. Gdzie jest jakieś przejście między sprzątaniem a jazdą samochodem. Nie wiem może za głupi jestem, ale jak dla mnie to dziwnie napisane, chociaż bardziej skłaniam się ku tłumaczowi, który zrobił to na odwal się by było szybciej.
Podsumowując, na pewne wrócę do książek Karin Slaughter, ale teraz muszę odpocząć :D
A jeśli nie macie pomysłu na kryminał to polecam przeczytać Tryptyk.

"Tryptyk" jest moją pierwszą przeczytaną książką tej autorki. Początek ciężko mi się czytało, ale chyba każdy kryminał jest w pierwszych rozdziałach męczący, później już było lepiej i szczerze od jakiegoś 28 rozdziału nie mogłem się oderwać cały czas myślałem "Co będzie dalej". Kilka rzeczy w książce jest dla mnie drażniące,
1. Przeskakiwanie między wydarzeniami,
2....