Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Stary, dobry King jakiego znamy chociażby ze świetnej "Mrocznej połowy" czy ze "Sklepiku z marzeniami". Ja osobiście, trochę za sprawą internetowych recenzji byłem nastawiony na prawdziwy, mocny horror, jednak w tym dziele Kinga, strachu jest naprawdę niewiele, jest oczywiście intryga, niepokój i wszystko za co kochamy tego autora, ale... Strach. Gdzie jest strach? Nie radzę czytać tej książki spodziewając się czegoś w stylu "Worka kości" czy "Cmętarza Zwieżąt" bo to po prostu psuje fenomenalną fabułę. Mówię tu o zjawisku: "no dobra, to było niezłe, ale gdzie jest ten strach? Może na następnej stronie?" Rozumiecie? Tę książkę należy czytać jak "Pana mercedesa"- jest mrok, jest niepokój, jest atmosfera i klimat, ale strachu nie ma. Serdecznie polecam

Stary, dobry King jakiego znamy chociażby ze świetnej "Mrocznej połowy" czy ze "Sklepiku z marzeniami". Ja osobiście, trochę za sprawą internetowych recenzji byłem nastawiony na prawdziwy, mocny horror, jednak w tym dziele Kinga, strachu jest naprawdę niewiele, jest oczywiście intryga, niepokój i wszystko za co kochamy tego autora, ale... Strach. Gdzie jest strach? Nie...