Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Nie każde złoto jasno błyszczy, Nie każdy błądzi, kto wędruję, Nie każdą siłę starość zniszczy. Korzeni w głębi lód nie skuję Z popiołów strzelą znów ogniska I mrok rozświetlą błyskawice. Złamany miecz swą moc odzyska, Król tułacz wróci na stolicę.

Nie każde złoto jasno błyszczy, Nie każdy błądzi, kto wędruję, Nie każdą siłę starość zniszczy. Korzeni w głębi lód nie skuję Z popiołów strzelą znów ogniska I mrok rozświetlą błyskawice. Złamany miecz swą moc odzyska, Król tułacz wróci na stolicę.

-To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...) – Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus.

-To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...) – Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus.

- A czego się boisz Eowino? - zapytał. - Klatki - odpowiedziała. - Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.

- A czego się boisz Eowino? - zapytał. - Klatki - odpowiedziała. - Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.

>>Bądź taka, na jaką wyglądasz<<, czyli prościej rzecz ujmując: >>Nigdy nie wyobrażaj sobie, że jesteś inna, niż mogliby sobie pomyśleć, że to jaka byłaś, lub też jaka mogłaś była być, nie jest niczym innym niż to, czym mogło się było innym wydawać, że jest czymś innym<<.

>>Bądź taka, na jaką wyglądasz<<, czyli prościej rzecz ujmując: >>Nigdy nie wyobrażaj sobie, że jesteś inna, niż mogliby sobie pomyśleć, że to jaka byłaś, lub też jaka mogłaś była być, nie jest niczym innym niż to, czym mogło się było innym wydawać, że jest czymś innym<<.

- Umieram! - krzyknąłem. - Umieram! - Każde­mu się to przyt­ra­fia [...].

- Umieram! - krzyknąłem. - Umieram! - Każde­mu się to przyt­ra­fia [...].

Wydało mi się nagle, że ta noc jest tylko jedną z tysięcy innych nocy, nocą, która przechodzi w następną i następną, tworząc wielką linię nocy, której końca na próżno by szukać."

Wydało mi się nagle, że ta noc jest tylko jedną z tysięcy innych nocy, nocą, która przechodzi w następną i następną, tworząc wielką linię nocy, której końca na próżno by szukać."

Druga na prawo, a dalej prosto aż do rana.

Druga na prawo, a dalej prosto aż do rana.

Zawsze rozsądnie jest rzucić okiem na zęby darowanego konia, tak na wypadek gdyby miały się wbić w twoją szyję.

Zawsze rozsądnie jest rzucić okiem na zęby darowanego konia, tak na wypadek gdyby miały się wbić w twoją szyję.