-
ArtykułyKocia Szajka na ratunek Reksiowi, czyli o ósmym tomie przygód futrzastych bohaterówAnna Sierant1
-
ArtykułyAutorka „Girl in Pieces” odwiedzi Polskę! Kathleen Glasgow na Targach Książki i Mediów VIVELO 2024LubimyCzytać1
-
ArtykułyByliśmy na premierze „Prostej sprawy”. Rozmowa z Wojciechem ChmielarzemKonrad Wrzesiński1
-
ArtykułyStrefa mrokuchybarecenzent0
Cytaty
Nowe wzeszło mi światło: towarzyszy potrzebuję, ludzi żywych, - nie martwych towarzyszy lub trupów, których tam niosę, dokąd zechcę. Żywych ludzi potrzebuję, którzy dlatego ze mną pójdą, iż taka jest ich wola, by pójść tam, dokąd i ja podążam. (...) Wielu z trzody wynęcać - oto do czegom doszedł. Niechaj mnie lud i trzoda nienawidzą. Niech się zwę zbójem u pasterzy. Pasterzy, powiadam, lecz oni zwą się dobrymi i sprawiedliwymi. Pasterzy, powiadam: lecz oni zwą się wierzącymi wiary prawdziwej. Patrzcie na tych dobrych i sprawiedliwych! Kogóż oni najbardziej nienawidzą? Tego, kto kruszy tablice ich wartości, tego burzyciela, tego niszczyciela: - ten jednak jest twórcą. Patrzcie na tych wierzących wszystkich wiar! Kogóż oni najbardziej nienawidzą? Tego, kto kruszy tablice ich wartości, tego burzyciela, tego niszczyciela: - ten jednak jest twórcą. Towarzyszy szuka twórca, nie trupów, ani trzody, ani wierzących. Towarzyszy w dziele swym twórczym, tych, co nowe wartości na nowych wypiszą tablicach. (...) Towarzyszy szuka twórca, takich towarzyszy, co sierpy swe ostrzyć potrafią. Nazwą ich niszczycielami, wzgardzicielami dobra i zła, lecz ci są, którzy plony żną, ci są, którzy dożynki święcą. (...) Nie pasterzem mi być, ani grabarzem. Nie będę odtąd nawet do ludu przemawiał: po raz ostatni mówiłem do trupa. Do tworzących, do żniwiarzy, do tych, którzy plony żną i dożynki święcą, do nich się przyłączę: wskażę im tęczę i wszystkie szczeble nadczłowieka. Samotnikom pieśń swą zaśpiewam i samowtórom; a kto uszy ma dla niesłychanego, temu serce swoim szczęściem obciążę. Do celu swego podążam, drogą swą idę. A przez zwlekających, przez niezdecydowanych - przeskoczę. I niechaj ten pochód zanikiem ich będzie!
Nowe wzeszło mi światło: towarzyszy potrzebuję, ludzi żywych, - nie martwych towarzyszy lub trupów, których tam niosę, dokąd zechcę. Żywych ludzi potrzebuję, którzy dlatego ze mną pójdą, iż taka jest ich wola, by pójść tam, dokąd i ja podążam. (...) Wielu z trzody wynęcać - oto do czegom doszedł. Niechaj mnie lud i trzoda nienawidzą. Niech się zwę zbójem u pasterzy. Pasterzy, p...
Rozwiń ZwińMiłość (…) - być może słabnie z biegiem lat, ale nie nienawiść."
Miłość (…) - być może słabnie z biegiem lat, ale nie nienawiść."