Opinie użytkownika
"Zabawki diabła" to zbiór sześciu opowiadań, będących nie tyle kontynuacją, co uzupełnieniem historii Domenica Jordana, zaprezentowanej przez Annę Kańtoch po raz pierwszy w "Diable na wieży". Trudno bowiem nazwać kontynuacją zbiór, w którym już pierwsze opowiadanie odnosi się do lat młodości głównego bohatera, przedstawiając zdarzenia, będące kluczowe dla zrozumienia tej...
więcej Pokaż mimo toŚwiat widziany oczami dziecka wygląda całkiem inaczej, niż obserwowany z perspektywy rodziców, czy dziadków. Najbardziej szara rzeczywistość zachowuje przynajmniej cień magii i niezwykłości. Zdarzenia, o których z przerażeniem szepczą dorośli, kiedy myślą, że dziecko nie słyszy, ma dla niego zupełnie inną barwę i smak. Niezrozumiała groza miesza się z fascynacją i poczuciem...
więcej Pokaż mimo to"13 anioł" Anny Kańtoch ukazał się nakładem Fabryki Słów w 2007 roku. Była to trzecia książka autorki, z jaką miałem do czynienia, zaraz po obu zbiorach opowiadań o Domenicu Jordanie. Jest to więc pierwsza powieść polskiej pisarki, jaka trafiła w moje ręce, a zarazem pozycja, która rzuciła nowe światło na jej twórczość. Mówi się, że nie można oszukać diabła, lecz do aniołów...
więcej Pokaż mimo to
Moja recenzja:
(http://literatura.enklawanetwork.pl/eugeniuszdebski/krotkilotmotylabojowego/recenzja/)
Eugeniusza Dębskiego kojarzy się przeważnie z osławionym detektywem Owenem Yeatesem, trochę rzadziej - z Hondelykiem i Cadronem. Obie serie książek należą do moich ulubionych, więc niejako mogę to powiedzieć również w swoim własnym imieniu. Nie powinno się jednak...
Moja recenzja:
(http://literatura.enklawanetwork.pl/lukaszorbitowski/tracecieplo/recenzja2)
Mówi się, że z życia można spisać niejedną historię, ot po prostu przelać słowa na papier. Bo każdy przecież ma lub miał jakieś życie, któremu z reguły brak jakiejkolwiek sensownej puenty. Poza śmiercią oczywiście. Jednak to nie puenta jest najważniejsza. Gdyby tak było, żylibyśmy...
Stosunkowo niedawno sięgnąłem po "Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika", spisany przez Stephena Kinga. Czytając tę krótką autobiografię połączoną z przemyśleniami na temat pisania i wskazówkami dla początkujących pisarzy, natrafiłem na wzmiankę na temat "Martwej strefy" - książki, z której sam autor zdaje się być najbardziej zadowolony. Przeczytałem więc tę pozycję z...
więcej Pokaż mimo toSzczęśliwym zbiegiem okoliczności dosłownie dzień wcześniej, nim wziąłem się za czytanie "Ciemność płonie", obejrzałem film "Kontrolerzy" w reżyserii Nimróda Antala. Sama historia, opowiedziana przez węgierskiego twórcę, ma co prawda niewiele wspólnego z książką Jakuba Ćwieka, jednak ukazuje podobną, dworcową rzeczywistość. Dzięki temu film doskonale wprowadził mnie w...
więcej Pokaż mimo to