Najnowsze artykuły
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać189
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik11
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[1]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Średnia ocen:
7,3 / 10
292 ocen
Ocenił na:
8 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (25 plusów)
Czytelnicy: 579
Opinie: 45
Zobacz opinię (25 plusów)
Popieram
25
Wczoraj poszłam do łóżka z sąsiadem. Mąż siedział w fotelu, czytał i zupełnie, ale to zupełnie nie zwracał na to uwagi. Dopiero jak się położył obok, to nagle zaczęło mu to przeszkadzać, bo światło raziło go w oczy. A jak ja miałam czytać po ciemku?
Oczywiście, jak się zapewne domyślacie, chodzi o książkę „Sąsiad” Lisy Gardner, która dogłębnie mną zawładnęła. Od zawsze jestem fanką thrillerów, wciąż głodną wrażeń i nieoczywistych zwrotów akcji. I powiem Wam, że to wszystko znajduję u Gardner.
„Sąsiad” to dobrze skonstruowana fabuła, w której występuje kilku narratorów, więc poznajemy jednocześnie historie z kilku różnych perspektyw.
Mamy tu na pozór poukładane, szczęśliwe małżeństwo – Sandrę i Jasona Jones, które jednak okazuje dziwnym układem, pełnym sekretów, ale też niespełnionych oczekiwań. Po czterech latach „udawanej” miłości młoda, atrakcyjna żona znika z domu bez śladu, a jedynym świadkiem tego tajemniczego wydarzenia jest jej czteroletnia córeczka. Kto jest pierwszym podejrzanym? Mąż, rzecz jasna, zwłaszcza, że zamiast pomagać policji, utrudnia im pracę na każdym kroku – niszczy dowody, jednocześnie izolując od świata córkę, która najprawdopodobniej mogłaby ułatwić poszukiwania. I tu nasuwają się pytania – czy mąż rzeczywiście jest zamieszany w zniknięcie żony? Czy czteroletniej Ree, jedynemu świadkowi, grozi niebezpieczeństwo? Wreszcie, czy Sandra wciąż żyje?
Jeśli chcecie poznać odpowiedzi, to odsyłam Was do lektury.
Jeśli lubicie, jak ja, thrillery, zwłaszcza takie, przy których szare komórki pracują na okrągło, domysły nie dają spać, a ostatecznie i tak rozwiązanie jest zupełnie nieoczekiwane, to polecam Wam „Sąsiada” Lisy Gardner.
Wczoraj poszłam do łóżka z sąsiadem. Mąż siedział w fotelu, czytał i zupełnie, ale to zupełnie nie zwracał na to uwagi. Dopiero jak się położył obok, to nagle zaczęło mu to przeszkadzać, bo światło raziło go w oczy. A jak ja miałam czytać po ciemku?
więcej Pokaż mimo toOczywiście, jak się zapewne domyślacie, chodzi o książkę „Sąsiad” Lisy Gardner, która dogłębnie mną zawładnęła. Od zawsze...