-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński10
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant30
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant2
Biblioteczka
2020-08-19
Według mnie główna bohaterka jest trochę wkurzająca, ale to nie przeszkadza w czytaniu i pochłanianiu tej cudownej historii. Postacie jak na ten moment są barwne i nie można po pierwszym poznaniu ich oceniać. Nic tu nie jest pewne. Wszystko co wydaje się ułożone i zapowiadające na lepsze, w jednej chwili potrafi obrócić się o 360 stopni. I chyba właśnie te niepewności i tajemnice przyciągają mnie do tej serii,którą gorąco polecam, każdemu kto również lubi takie własnie niedomówienia w których wplątana jest miłość i przyjaźń.
Według mnie główna bohaterka jest trochę wkurzająca, ale to nie przeszkadza w czytaniu i pochłanianiu tej cudownej historii. Postacie jak na ten moment są barwne i nie można po pierwszym poznaniu ich oceniać. Nic tu nie jest pewne. Wszystko co wydaje się ułożone i zapowiadające na lepsze, w jednej chwili potrafi obrócić się o 360 stopni. I chyba właśnie te niepewności i...
więcej mniej Pokaż mimo to
Niestety to coś atakowało mnie już od dłuższego czasu. Promowane na empiku i na innych firmach podających się za księgarnie. Ale ja tego książką nie nazwę, i każdy wykształcony człowiek tego nie nazwie. Sama nie wiem jak to nazwać. Styl przedszkolaka, który napalony podglądał porno na necie. Inaczej tego nazwać nie można. To jeszcze nic, ale jak przedstawiana jest tu kobieta, jest karygodne. Może żyje w średniowieczu i gdzieś się zgubiłam, naprawdę teraz kobieta chce być szmatą która nadaje się tylko do pieprzenia, i jedyne o czym marzy, to żeby ktoś jej coś włożył? Rozumiem, że "autorka" i jej fanki za takie się uważają, w takim razie, mam nadzieję, że spełnią się wasze marzenia. Tylko po co te wszystkie ruchy przeciwko gwałtom, przecież wy to lubicie ;) a im mocniej i brutalniej tym lepiej. Jestem załamana, że coś takiego się sprzedaje, i jest numerem jeden. Ludzie teraz musza być bardzo płytcy. Widziałam jak znowu zacytuję "autorka" oburza się, że nędznicy krytykują jej "dzieło", no cóż droga cudzołożnico, czasami klaps na gołą pupę jest potrzebny. Przestań lepiej pisać i zacznij sama się tak bawić skoro cię to jara. Nie każdy chce żeby promowane było bdsm i to w najgorszej postaci. A wy recenzentki od siedmiu boleści, zapraszam z Panią Mroczkowską do pokoju uciech, i znikajcie stąd już. No niestety, zacytuje słowa Pana Stonogi " Ah szkoda strzępić ryj"
Niestety to coś atakowało mnie już od dłuższego czasu. Promowane na empiku i na innych firmach podających się za księgarnie. Ale ja tego książką nie nazwę, i każdy wykształcony człowiek tego nie nazwie. Sama nie wiem jak to nazwać. Styl przedszkolaka, który napalony podglądał porno na necie. Inaczej tego nazwać nie można. To jeszcze nic, ale jak przedstawiana jest tu...
więcej Pokaż mimo to