rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Zakończenie subiektywnie ciekawe. Trochę ta powieść jak gra planszowa, tyle że w "Grzybobranie". Garść żetonów i krążenie w okół jednej czy dwóch tez, które spodobały się autorowi bo fajnie brzmią.

Zakończenie subiektywnie ciekawe. Trochę ta powieść jak gra planszowa, tyle że w "Grzybobranie". Garść żetonów i krążenie w okół jednej czy dwóch tez, które spodobały się autorowi bo fajnie brzmią.

Pokaż mimo to


Na półkach:

W ciekawy i namacalny sposób przedstawia życie małej zamkniętej społeczności. Ciekawa jest odrębność głównych postaci od lokalnej ludności bo większość pierwszoplanowców w pewien sposób jest z zewnątrz.
Po mistrzowsku pokazuje problematykę stosunków międzyludzkich w formacjach większych jak koło klubowe czy podstawowych jak małżeństwo.

W ciekawy i namacalny sposób przedstawia życie małej zamkniętej społeczności. Ciekawa jest odrębność głównych postaci od lokalnej ludności bo większość pierwszoplanowców w pewien sposób jest z zewnątrz.
Po mistrzowsku pokazuje problematykę stosunków międzyludzkich w formacjach większych jak koło klubowe czy podstawowych jak małżeństwo.

Pokaż mimo to


Na półkach:

W dziele tym niestety ciężko szukać czegoś, co zaskoczy, zaszokuje lub przykuje uwagę dorosłego czytelnika.

W dziele tym niestety ciężko szukać czegoś, co zaskoczy, zaszokuje lub przykuje uwagę dorosłego czytelnika.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Robot niekoniecznie musi pojawić się w tytule. Dziś to o czym pisał autor stało się bardzo modne, weszło do ogólnego użycia, i nazwano Sztuczną Inteligencją. Jest wspaniała okazja żeby spojrzeć wstecz pół wieku i rozliczyć wyobrażenia z dzisiejszą Naszą rzeczywistością.
Dzieło dotyka przemyśleń o psychice i konstrukcji umysłu, zarówno sztucznej jak i ludzkiej, momentami dochodzi do zupełnego pokrycia się odruchów i charakterów obu światów i otrzymujemy rozważania o ludzkiej naturze.
Wiele razy autor przedstawia paradoksy współistnienia człowieka z AI zarazem wskazując na ich podobieństwo. Utwór retoryczny, prawdziwe sci-fi rozważające przyszłościowe problemy o tematyce realnej.
Dziś widać jak Asimov bardzo miał rację.

Robot niekoniecznie musi pojawić się w tytule. Dziś to o czym pisał autor stało się bardzo modne, weszło do ogólnego użycia, i nazwano Sztuczną Inteligencją. Jest wspaniała okazja żeby spojrzeć wstecz pół wieku i rozliczyć wyobrażenia z dzisiejszą Naszą rzeczywistością.
Dzieło dotyka przemyśleń o psychice i konstrukcji umysłu, zarówno sztucznej jak i ludzkiej, momentami...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Marna fabuła, marna sceneria, nieciekawy klimat praktycznie zerowe przesłanie. Nie ma co szukać w tej pozycji przyczyny poważnych przemyśleń, rozważań. Dzieło z pewnością nic nie zmieni w światopoglądzie ani życiu czytelnika powyżej 9 roku życia. Nie prowadzi do żadnych znacznych konkluzji, po raz tysięczny ten sam schemat, toposy i archetypy. Powielenie dawno już wcześniej znanych mechanizmów zachowań ludzkich w zupełności bez żadnych dodatkowych smaczków czy rozwinięć. Świat przedstawiony pobieżnie brak odczucia realnego wpływu na akcję nie widać żeby miejsce akcji ze światem przedstawionym się przenikały. W ogóle nawet nie ratuje w żadnym stopniu tego dzieła. Postaci jakieś dziwnie pompatyczne, niepotrzebnie sztuczne.

Marna fabuła, marna sceneria, nieciekawy klimat praktycznie zerowe przesłanie. Nie ma co szukać w tej pozycji przyczyny poważnych przemyśleń, rozważań. Dzieło z pewnością nic nie zmieni w światopoglądzie ani życiu czytelnika powyżej 9 roku życia. Nie prowadzi do żadnych znacznych konkluzji, po raz tysięczny ten sam schemat, toposy i archetypy. Powielenie dawno już wcześniej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Powieść zaczyna się bardzo interesująco a także obiecująco, szczególnie dla kogoś kto lubi przenosić się w odległą technologiczną przyszłość, nawet nie odstrasza fakt istnienia całej sagi, co wedle mnie rzadko kiedy sprawia dobre pierwsze wrażenie. Nie ukrywam, że po tę pozycję sięgnąłem pod wpływem ponownie rozgorzałej fascynacji tematyką kosmicznych podróży i międzygwiezdnych frachtowców i z taką to nadzieją zagłębiłem się w lekturę.
Pierwsze schłodzenie nastąpiło w momencie, w którym czytelnik uświadamia sobie, że umiejscowienie powieści w takim a nie innym czasie i stopie technologicznego rozwoju człowieka ma raczej małe znaczenie, a fizyczno naukowe i technologiczne smaczki niemal nie istnieją.
Dość szybka weryfikacja i podważenie moich wcześniejszych przypuszczeń co do tego niezaprzeczalnie bardzo popularnego i kanonowego dzieła nie stanęła na przeszkodzie do otworzenia całej historii. Decyzji nie żałuję, ponieważ po dość długim wstępie na rozwinięcie akcji książka oferuje ciekawą opowieść o władzy, intrygach, machinacjach i tajemnicach kreujących codzienność w świecie przedstawianym. Brak częstego ukazywania, że w świecie przedstawionym zachowane zostały obowiązujące zasady i ograniczenia nałożone przez fizykę oraz technologię w pełni rekompensuje zachowanie zasad obowiązujących i wykreowanych przez człowieka a dotyczących rządzenia i wyglądu świata przez niego zamieszkanego, ale tego znanego dobrze nam z życia codziennego, bo przecież ten dodatkowy rząd w dacie rocznej jest tylko ozdobą. Czytając często stwierdzałem, poznając kolejne odsłaniane tajemnice planów konstrukcji rzeczywistości świata wykreowanego, że mają one jak najbardziej przełożenie na świat realny, w którym to czytelnik żyje, a prawidła kierujące człowiekiem nie ulegają wcale wielkim zmianom mimo upływu czasu. Ta więź z prawdami o świecie jest wielką zaletą powieści.
Plusem może być także opis oraz odzwierciedlenie tła, jakim jest pustynna Arrakis. Powieść naprawdę czyta się nastrojowo i klimatycznie, niemal czując piasek w zębach. Scenografia jest bardzo realistyczna i często bywałem zaskoczony, z jaką dbałością o najmniejsze szczegóły świat został przedstawiony. Planeta zdaje się żyć własnym życiem, wykraczając gdzieś setki kilometrów poza miejsca akcji, zupełnie niezależnie od czytelnika nie wtrącając się w sprawy historii opowiedzianej, dając tylko miejsce dla akcji. Wielki plus za stworzenie całej planety dla opowiedzenia jednej historii. Książkę przeczytałem, mimo tego mam wrażenie, że gdzieś w próżni wisi, ta piaszczysta kula i czeka na swój czas.
Niestety jako zwolennik członu "sci" w nazwie gatunku, oczywiście znalazłem aspekty, które mi nie odpowiadały. Jednym z rzeczy drażniących jest wykreowanie postaci, oczywiście nie wszystkich, na wzór bohaterów greckich epopeji, zupełnie boskich, niemal nieśmiertelnych, tak wyraźnych i ukierunkowanych, że ostrość ich konturu miejscami drażni. Część bohaterów odbiera się jako jaśniejące w ciemni niezniszczalne drogowskazy, liderów idealnych, pięknych i walecznych, co stawia całą resztę postaci w ich cieniu i powoduje ich zszarzenie. Ewidentnie widać piramidę stopnia znaczenia postaci dla historii, co może przypominać hierarchię poznaną na lekcjach religii.
Kolejną drzazgą w oku jest wplatanie w akcję wątków religijnych, mistycznych i magicznych, niestety bardzo przesadzonych, co powoduje dokuczliwy kontrast z opowiadanymi życiowymi prawdami. O ile utworzenie świata w pewnych momentach tak ludzkiego bardzo dobrze wpłynęło na zabawę czerpaną z czytania, o tyle zaawansowane zsakralizowanie go w innych w znacznym stopniu zabawę zakrapla żółcią. Powieść czasami wydaje się być kserokopią wątku fabularnego z Nowego Testamentu a ilość przepowiedni, istot oświeconych i cudów rodem z dzisiejszych wierzeń religijnych przyprawia o zawrót głowy. Bardzo dobra powieść miejscami przeistacza się w zabobonną legendę o zbawicielach i ziemi obiecanej. Zbyt widoczne wykorzystanie toposów z Biblii i kliku innych Ksiąg Oświeconych.
Nie chcę, aby rozumieć w sposób krytyczny wyrażenie mojego zażenowania z użycia elementów religijnych w "Diunie", ponieważ dla przykładu przeniesienie szczypty kultury Mahometan do powieści było jak najbardziej na miejscu, akurat ten zabieg zgrywa się dobrze z miejscem akcji co zapewne jest konsekwencją dzisiejszych stereotypów.

Powieść naprawdę może wciągnąć, jest interesująca i bardzo klimatyczna, wprowadziła kilka rzeczy do naszej popkultury, jak choćby pustynne czerwie. Wydaję mi się, że kilka toposów także. Opowiada historię prawdopodobną bez względu na okres żywotu człowieka jako gatunku. Dla tego stała się tak wielkim dziełem. Mimo przewlekania intrygującej powieści religijną nudą naprawdę warto!

Powieść zaczyna się bardzo interesująco a także obiecująco, szczególnie dla kogoś kto lubi przenosić się w odległą technologiczną przyszłość, nawet nie odstrasza fakt istnienia całej sagi, co wedle mnie rzadko kiedy sprawia dobre pierwsze wrażenie. Nie ukrywam, że po tę pozycję sięgnąłem pod wpływem ponownie rozgorzałej fascynacji tematyką kosmicznych podróży i...

więcej Pokaż mimo to