Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Pamiętam jaki był szał na te książki tuż po ich premierze. Za cykl felietonów zabrałam się z opóźnieniem, ale myślę, że to nie był błąd. 50 lekcji Reginy to faktycznie porady na każdą chwilę dnia. Bardzo podobało mi się to, z jaką lekkością autorka potrafi przekazać piękne myśli za pomocą nawet najintymniejszych historii z jej życia. Nie ukrywam - czasem przeszkadzało mi ciągłe nawoływanie do Boga, ale dzięki temu zaczęłam zastanawiać się dlaczego. Może problem nie leży w felietonach autorki, tylko w mojej wierze?
Jedno wiem na pewno - niebawem sięgnę po kolejne książki Reginy.

Pamiętam jaki był szał na te książki tuż po ich premierze. Za cykl felietonów zabrałam się z opóźnieniem, ale myślę, że to nie był błąd. 50 lekcji Reginy to faktycznie porady na każdą chwilę dnia. Bardzo podobało mi się to, z jaką lekkością autorka potrafi przekazać piękne myśli za pomocą nawet najintymniejszych historii z jej życia. Nie ukrywam - czasem przeszkadzało mi...