Zmysłowy jak roślina

Róża_Bzowa Róża_Bzowa
30.05.2014
Okładka książki Zmysłowe życie roślin. Podręczny atlas zmysłów Daniel Chamovitz
Średnia ocen:
6,9 / 10
221 ocen
Czytelnicy: 791 Opinie: 37

Założę się, że mało kto spośród nas, ludzi, rozmyśla o roślinach i ich życiu. Nie licząc badaczy zajmujących się tym tematem zawodowo (i/ lub osób motywowanych pasją) oraz rozmaitych działaczy na rzecz ochrony środowiska, rzadko pochylamy się z uwagą nad rosnącą gdzieś trawą, kwiatem czy chwastem, powodowani tylko czystą ciekawością poznawczą czy zwykłą sympatią, Bowiem nawet jeśli poświęcamy roślinom naszą uwagę, jest ona interesowna – jest to uwaga rolnika, dbającego o plony, ogrodnika, wyczekującego dobrych zbiorów czy po prostu miłośnika pięknych kolorów czy woni. Jednocześnie jednak zadziwiająco nie doceniamy wagi ich wielorakiej użyteczności i przydatności w naszym życiu, przeceniając za to własne osiągnięcia technologiczne.

Czy pomyśleliście kiedyś, jak wyglądałoby wasze życie, gdyby na świecie nie było żadnych roślin? Wyobraźmy sobie – jak okiem sięgnąć, aż po horyzont, widzielibyśmy budynki oraz asfalt, wodę, piach, glinę i skały; nasze wsie i miasta ozdabiałyby szare place i chodniki, nie byłoby pól, łąk ani lasów, nie wspominając nawet o parkach; w mieszkaniach i na balkonach trzymalibyśmy doniczki z ziemią – dla potrzymania iluzji kontaktu z przyrodą; wyposażenie mieszkania stanowiłyby metalizowane lub syntetyczne meble, podłogi i inne elementy wyposażenia; niektórzy z nas nie zbudowaliby swoich drewnianych domów; najpopularniejszym prezentem imieninowym byłby zamknięty w puszce syntetyczny zapach albo wręcz (spotykane już w niektórych regionach Chin) orzeźwiające, nieskażone powietrze w butelce lub puszce; nasze ubrania zawierałyby 100 % nienaturalnych włókien; nie znalibyśmy smaku chleba, pomidora, szczypiorku, truskawki, czekolady ani tym bardziej herbaty czy kawy; obcy byłby nam smak piwa, wina czy choćby soku; nie byłoby papierosów i tytoniu do fajek; nie moglibyśmy cieszyć się papierowymi książkami, gazetami ani świątecznymi pocztówkami; nasza skóra, paznokcie, włosy cierpiałyby z braku środków do pielęgnacji wzbogaconych o odżywcze roślinne składniki; nie usłyszelibyśmy szumu drzew na wietrze, suchego szmeru zboża kołyszącego się w letnim wietrze i szelestu szuwarów nad jeziorem, rzadziej wreszcie słyszelibyśmy śpiew ptaków, gnieżdżących się przecież najczęściej na drzewach czy w krzewkach; wreszcie częściej byśmy chorowali, pozbawieni leczniczych ziół, o ile w ogóle byśmy żyli w obliczu drastycznie kurczącej się ilości życiodajnego tlenu, cicho i systematycznie uzupełnianego przez naszych roślinnych sprzymierzeńców.

Te organizmy żywe należą do niezwykle bogatego i zróżnicowanego królestwa roślin, liczącego około 500 tysięcy gatunków (szacunkowo), z czego dotychczas poznano i opisano około 310 tysięcy gatunków. Już same te liczby oraz procent nieodkrytych jeszcze gatunków roślinnych skłania do refleksji, jak mało jeszcze wiemy o tym, co znajduje się w naszym bezpośrednim sąsiedztwie, nie wspominając już o głębinach oceanów czy przestrzeniach galaktycznych. Nie dziwi zatem, że nie wiedząc wszystkiego nawet o samych tylko gatunkach roślinnych, występujących na naszej planecie, tak mało wiemy o zdolnościach i funkcjonowaniu roślin.

Książka „Zmysłowe życie roślin” próbuje uzupełnić nasze luki w tym zakresie. Napisana przez doktora genetyki, badacza różnic genetycznych między roślinami, zwierzętami a ludźmi, pozwala przez chwilę poczuć się uczestnikiem i obserwatorem fascynującego roślinnego świata. Napisana dość przystępnym językiem, choć zawierającym wiele terminów z dziedziny biologii, które niektórym czytelnikom mogą sprawić pewną trudność w lekturze, ma za zadanie nie tylko zweryfikować pewne nieprawdziwe, nieudowodnione naukowo obiegowe opinie na temat roślin (np. wiadomości o rzekomym wpływie muzyki na proces ich wzrostu czy wręcz nieudowodnione twierdzenia o preferencjach muzycznych tych organizmów), ale również dostarczyć nam ciekawe informacje z dziedziny biologii, a częściowo również fizyki (promieniowanie, fale dźwiękowe), ale również psychologii roślin. Tak, psychologii, oczywiście gdyby rozumieć ją tu jako naukę badającą procesy zmysłowe (zamiast psychicznych) i motywy aktywności (zamiast zachowań). Okazuje się bowiem, że rośliny, organizmy pozbawione – jak wiadomo – ośrodkowego układu nerwowego, mają jednak coś w rodzaju „zmysłu” wzroku (na poziomie percepcji o wiele bardziej złożony niż u człowieka), węchu, dotyku (istnieją rośliny dziesięć razy wrażliwsze na dotyk niż człowiek!) oraz zmysł propriocepcji – czucia głębokiego, który sprawia, że wie, w jaki położeniu znajdują się jej poszczególne części. Ale to jeszcze nic. Okazuje się bowiem, że roślina dysponuje pamięcią (oczywiście nie tak złożoną, jak u człowieka, ale jednak) a nawet świadomością! Wszystkich zainteresowanych szczegółami dotyczącymi powyższych fenomenów odsyłam do książki oraz bloga autora, na którym na bieżąco opisuje różne eksperymenty z udziałem roślin i związane z nimi odkrycia.

Przyznam, że mnie najbardziej zafrapował rozdział poświęcony dotykowi. Obserwując tulipany w wazonie na moim stole nie mogłam nie zadać sobie pytania dlaczego ułożone w pewnej odległości od siebie po trzech dniach wygięły swoje łodygi tak, by się dotykać. Zamyśliłam się też nad – od zawsze drażniącymi mnie – pejoratywnymi określeniami osób bardzo poszkodowanych w różnych wypadkach, niepełnosprawnych czy nieprzytomnych, o których potocznie mówi się „jest jak roślina” czy „jest warzywem”. Nie trzeba nikogo przekonywać, że człowiek, nawet bardzo niesprawny jest o wiele bardziej skomplikowaną istotą niż jakakolwiek roślina. Książka dostarczyła mi kolejnego ciekawego impulsu do rozmyślań w tym temacie – okazuje się bowiem, że być może najważniejsza różnica w odczuwaniu dotyku między roślinami a ludźmi jest taka, że te pierwsze będąc bardziej wrażliwe na dotyk zupełnie nie czują bólu i jednocześnie są świadome uszkodzenia swego organizmu. U ludzi jest w zakresie bólu w pewnym sensie odwrotnie – nawet człowiek nieprzytomny w jakiś sposób odczuwa i reaguje na ból, ponadto ciekawym zjawiskiem wydają się być również bóle fantomowe czyli odczucia dotykowe czy bólowe z tej części ciała, której już nie ma np. w wyniku amputacji czy wypadku. Warto o tym pamiętać.

Ta popularnonaukowa publikacja godna jest polecenia, nie tylko osobom zainteresowanym ogólnie biologią czy w szczególe botaniką, ale każdemu. Nie tylko dostarcza wiedzy, ale poszerza nasz sposób myślenia o świecie i może być inspiracją do rozmaitych rozmyślań czy działań. Mnie, przyznam, wydała się nieco za krótka i pozostawiła pewien niedosyt, nie znalazłam bowiem odpowiedzi na niektóre nurtujące mnie pytania. Dzięki temu jednak zainspirowała mnie do dalszych poszukiwań w tym do lektury bloga jej autora.

Jowita Marzec

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Poczekaj, szukamy dla Ciebie najlepszych ofert

Pozostałe księgarnie

Informacja