Dzień Tryfidów
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Tytuł oryginału:
- The Day of the Triffids
- Wydawnictwo:
- Vis-á-Vis/Etiuda
- Data wydania:
- 2018-09-03
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-09-03
- Liczba stron:
- 264
- Czas czytania
- 4 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379981687
- Tłumacz:
- Stefan Baranowski
- Ekranizacje:
- Dzień Tryfidów (1962)
- Tagi:
- s-f fantastyka science fiction horror
A wszystko zaczyna się niewinnie. Oto niespecjalnie wiadomo skąd pojawiają się nasiona, z których można uzyskać rośliny, z których wytwarza się najwyższej jakości olej, i to ponosząc minimalne nakłady. Rośliny są specyficzne, mają jeszcze i tę cechę, że potrafią zjadać owady czy inne małe zwierzęta, ale to wszak zdarza się w tropikach. Ale wkrótce okazuje się, że tryfidy, bo tak ostatecznie nazwano ten gatunek roślin potrafią się także przemieszczać. Aż w końcu któryś tryfid swoim parzydełkiem atakuje człowieka. Ataki nasilają się. Ale to ciągle rośliny nie ma problemu z ich opanowaniem. Ale co się wydarzy gdy nagle cała (prawie) ludzkość oślepnie, gdy wszyscy w wyniku działania dziwnej komety stracą wzrok? Czy tryfidy opanują ziemię, czy ludzkość jest w stanie przetrwać, czy czegoś się nauczyliśmy i potrafimy wyciągnąć wnioski, czy dalej będziemy bezceremonialnie podbijać naturę? A czym ona się nam odpłaci? A może tę ogólnoświatową ślepotę spowodował jakiś inny czynnik niż nieznana kometa? Może to my sami do tego doprowadziliśmy umieszczając na jednej z satelit jakąś zabójczą substancję?
Opowieść Wyndhama to ponura ekodystopia, ostrzeżenie. Książka mimo upływu lat ciągle niezwykle aktualna, wszak ciągle bezrozumnie, ponad wszelką miarę, eksploatujemy naszą planetę!