Unmentionable
- Kategoria:
- reportaż
- Tytuł oryginału:
- Unmentionable. The Victorian Lady's Guide to Sex, Marriage, and Manners
- Wydawnictwo:
- Hachette Audio
- Data wydania:
- 2016-10-25
- Data 1. wydania:
- 2016-10-25
- Język:
- angielski
Have you ever wished you could live in an earlier, more romantic era?
Ladies, welcome to the 19th century, where there's arsenic in your face cream, a pot of cold pee sits under your bed, and all of your underwear is crotchless. (Why? Shush, dear. A lady doesn't question.)
Unmentionable is your hilarious, scandalously honest (yet never crass) guide to the secrets of Victorian womanhood, giving you detailed advice on:
What to wear
Where to relieve yourself
How to conceal your loathsome addiction to menstruating
What to expect on your wedding night
How to be the perfect Victorian wife
Why masturbating will kill you
And more
Irresistibly charming, laugh-out-loud funny, Unmentionable will inspire a whole new level of respect for Elizabeth Bennett, Scarlett O'Hara, Jane Eyre, and all of our great-great-grandmothers.
(And it just might leave you feeling ecstatically grateful to live in an age of pants, superabsorbency tampons, epidurals, antidepressants, and not dying of the syphilis your husband brought home.)
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 268
- 249
- 66
- 30
- 12
- 11
- 7
- 5
- 5
- 4
Cytaty
Jesteś, jak podejrzewam, gorliwą fanką czasów, w których wszystko było prostsze. Nie potrafisz oprzeć się urokowi filmu, którego bohaterka nosi halki, pozwala swoim długim, pięknym lokom wymykać się z ciasnego koka w dramatycznych momentach i zwraca się do ojca z błagalnym "PA-PO!", kontestując jego decyzję o wyborze dla niej przyszłego męża.
OPINIE i DYSKUSJE
Książka, która zrywa z panien nie tylko... gorsety, ale i wyidealizowany obraz wiktoriańskiej kobiety.
Książka, która zrywa z panien nie tylko... gorsety, ale i wyidealizowany obraz wiktoriańskiej kobiety.
Pokaż mimo toNie porwała mnie ta książka, choć lubię XIX wiek. Być może Amerykanie lubią taki - powiedzmy że humorystyczny- sposób i styl pisania, jednak mnie on irytował, a nie bawił.
Niemniej jednak warto było udać się w tę podróż po łazienkach i alkowach naszych prababek.
Nie porwała mnie ta książka, choć lubię XIX wiek. Być może Amerykanie lubią taki - powiedzmy że humorystyczny- sposób i styl pisania, jednak mnie on irytował, a nie bawił.
Pokaż mimo toNiemniej jednak warto było udać się w tę podróż po łazienkach i alkowach naszych prababek.
Jedna z bardziej wciągających książek. Teraz już oglądając filmy o XIX wieku nic już nie będzie takie samo jak kiedyś.
Jedna z bardziej wciągających książek. Teraz już oglądając filmy o XIX wieku nic już nie będzie takie samo jak kiedyś.
Pokaż mimo toTemat ciekawy jednak opisany w bardzo dziwny sposób. Na początku żarty i teksty były zabawne, z czasem denerwowały. Język chaotyczny. Zdjęcia i ciekawe fakty na plus. Sama się dziwie, że dotrwałam do końca.
Temat ciekawy jednak opisany w bardzo dziwny sposób. Na początku żarty i teksty były zabawne, z czasem denerwowały. Język chaotyczny. Zdjęcia i ciekawe fakty na plus. Sama się dziwie, że dotrwałam do końca.
Pokaż mimo toTragedia. Dotrwałam do 80 strony i mam dość. Więcej tu żenujących żarcików autorki, która myśli, że jest zabawna, niż treści na temat epoki. Narracja i styl wywołuje ciary żenady. Książka jest stronnicza do granic możliwości. W pewnym momencie od natłoku głupich żarcików i hiperboli nie wiaodmo już co jest prawdziwym faktem historycznym, a co wyolbrzymianiem. Odradzam sięgania po tę książkę.
Tragedia. Dotrwałam do 80 strony i mam dość. Więcej tu żenujących żarcików autorki, która myśli, że jest zabawna, niż treści na temat epoki. Narracja i styl wywołuje ciary żenady. Książka jest stronnicza do granic możliwości. W pewnym momencie od natłoku głupich żarcików i hiperboli nie wiaodmo już co jest prawdziwym faktem historycznym, a co wyolbrzymianiem. Odradzam...
więcej Pokaż mimo toSporo ciekawych informacji o życiu kobiet w XIX wieku, ale drażnił mnie sposób, w jaki autorka zwraca się do czytelnika.
Sporo ciekawych informacji o życiu kobiet w XIX wieku, ale drażnił mnie sposób, w jaki autorka zwraca się do czytelnika.
Pokaż mimo toKsiążka ciekawa, choć skrajnie stronnicza. Autorka często celowo wyolbrzymia lub dobiera źródła pod tezę, ignorując "drugą stronę medalu". Miejscami widać brak formalnego wykształcenia historycznego Pani Oneill oraz niedobory wiedzy w konkretnych dziedzinach (np. w zakresie historii mody). Mimo to z książki można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy - warto jednak podchodzić do zawartych w niej informacji z pewną rezerwą i nie przyjmować ich bezkrytycznie jako czystych faktów.
Książka ciekawa, choć skrajnie stronnicza. Autorka często celowo wyolbrzymia lub dobiera źródła pod tezę, ignorując "drugą stronę medalu". Miejscami widać brak formalnego wykształcenia historycznego Pani Oneill oraz niedobory wiedzy w konkretnych dziedzinach (np. w zakresie historii mody). Mimo to z książki można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy - warto jednak...
więcej Pokaż mimo toPo przeczytaniu pierwszego rozdziału obawiałam się, że język będzie pretensjonalny i przemądrzały, ale w dalszym toku książki przestało mi to przeszkadzać, uważam że styl jest cięty, ironiczny i zabawny. Temat bardzo ciekawy.
Po przeczytaniu pierwszego rozdziału obawiałam się, że język będzie pretensjonalny i przemądrzały, ale w dalszym toku książki przestało mi to przeszkadzać, uważam że styl jest cięty, ironiczny i zabawny. Temat bardzo ciekawy.
Pokaż mimo to✨ 𝚁𝙴𝙲𝙴𝙽𝚉𝙹𝙰 ✨
Dzisiaj mam dla Was coś całkowicie innego niż zazwyczaj (no, może kilka tematów jest podobnych 😉).
„Niedyskretnik” to świetny sposób na cofnięcie się w czasie, do wieku XIX, który został okrzyknięty najbrudniejszym w historii.
Autorka wciela nas w rolę wiktoriańskiej, dość bogatej kobiety, która musi zmagać się z wieloma codziennymi problemami, o których nikt nigdy nie mówi.
Dostaniemy tutaj pełen obraz życia damy, poczynając od jej garderoby, przez rozterki sercowe, na chorobach kończąc. Książka jest napisana w bardzo zabawny i ironiczny sposób, ale nie brakuje tutaj również autentycznych fragmentów z XIX-wiecznych artykułów, które później są soczyście komentowane. 😃
Oczywiście, część informacji wzbudza rozbawienie, ale też niedowierzanie, przerażenie i złość. Chciałabym powiedzieć, że powinniśmy się cieszyć z tego, co teraz mamy, ale poglądy niektórych Polaków zatrzymały się właśnie w tamtych czasach i są wyjątkowo zgodne z wiktoriańskimi „znawcami”.
Niemniej jednak, świetnie się bawiłam czytając tę pozycję i oglądając ryciny pięknie obrazujące niektóre aspekty życia i polecam tę lekturę każdemu.
Warto zweryfikować sceny oglądane w „Bridgertonach” i skupić się też na tych mniej przyjemnych aspektach życia codziennego w tamtej epoce.
Jakbym miała podsumować wnioski z książki, to według XIX-wieku, wszystko (ale dosłownie WSZYSTKO) to wina kobiety i jej szalonej macicy. 😂
✨ 𝚁𝙴𝙲𝙴𝙽𝚉𝙹𝙰 ✨
więcej Pokaż mimo toDzisiaj mam dla Was coś całkowicie innego niż zazwyczaj (no, może kilka tematów jest podobnych 😉).
„Niedyskretnik” to świetny sposób na cofnięcie się w czasie, do wieku XIX, który został okrzyknięty najbrudniejszym w historii.
Autorka wciela nas w rolę wiktoriańskiej, dość bogatej kobiety, która musi zmagać się z wieloma codziennymi problemami, o których...
Panie i Panowie, SKOŃCZYŁAM. Mordowałam tę książkę od... chyba wręcz lat? No, minimum rok to trwało na pewno, i sama nie wiem, czemu tak się na skończenie jej uparłam. Ale się udało. Ufff.
Autorka proponuje swojej czytelniczce, w domyśle - dziewczęciu lub młodej kobiecie rozkochanej w książkach i filmach na podstawie powieści Jane Austen i innych sióstr Bronte, w tych wszystkich romansach na tle szarpanych wichrami krajobrazów Yorkshire, albo, przeciwnie, w wykwintnych wnętrzach Pemberley, wśród subtelnych rozmów prowadzonych z eleganckimi, przystojnymi mężczyznami, marzącej o balach w olbrzymich salach oświetlonych setkami świec, w przepięknych sukniach i zachwycającej biżuterii - podróż do XIX wieku i pokazanie jej, jak ten wyidealizowany w wyobraźni, na skutek licznych lektur oraz filmów świat naprawdę wyglądał. Porusza tematy, nad którymi, zapatrzeni w migoczące kandelabry i przystojnych poruczników w rytmie walca unoszących w objęciach wiotkie dziewczęta w krynolinach, raczej się nie pochylamy - począwszy od tego jak sobie te dziewczęta radziły z miesiączką, jak dbały (a często NIE dbały) o higienę, czym zabijały naturalny zapach ciała, jak wyglądało ich dbanie o urodę, gdy w modzie była blada twarz wybielona kosmetykami z zawartością arszeniku, a ostatnim krzykiem mody - sztywny gorset, uniemożliwiający oddychanie i miażdżący żebra; o tym jak naprawdę wyglądała opieka medyczna w świecie, gdy posiadanie macicy winne było większości chorób psychicznych, w tym również takich, które nie istnieją (słynna histeria),zaś aby utrzymać prawidłową wagę zażywano leki z zawartością strychniny...
Dowiadujemy się również dlaczego - po tym, gdy nareszcie wiotkie dziewczę ściśnięte gorsetem i szarmancki porucznik kirasjerów stanęli na ślubnym kobiercu - ich noc poślubna tak bardzo różniła się od tych, które przeżywały eteryczne damy z romansów, a wreszcie - jak wyglądać powinien obraz XIX-wiecznej "perfekcyjnej pani domu".
Nic, tylko czytać, zdałoby się.
Tymczasem książka pełna ciekawych informacji i interesujących cytatów, na zebranie których autorka bez najmniejszych wątpliwości poświęciła sporo czasu, została bezprzykładnie skopana za sprawą absolutnie niestrawnej formy literackiej i trudnego do zniesienia protekcjonalnego tonu, jakiego autorka używa, zwracając się do towarzyszki swej podróży przez wieki. To, co (chyba) miało być zabawne, jest przeważnie irytujące, a momentami wręcz obraźliwe dla czytelnika, nie wspominając już o pogardzie do całej epoki i jej przedstawicieli jaka wyziera z tego tekstu. Z niewidomych (dla mnie) powodów autorce wydaje się, że jest dowcipna. Cóż. Nie jest. Nieśmieszne żarty, nietrafione porównania, język, to wszystko dałoby się znieść w przypadku krótkiej nowelki albo stand-upu, jeśli ktoś lubi, w przypadku ponad trzystustronicowej pozycji ten natłok żarcików i bonmotów robi się po prostu nie do zniesienia, zwłaszcza, że w pewnym momencie w treści pojawia się więcej żenujących żarcików autorki, która myśli, że jest zabawna, niż treści jako takiej (plus podpisy pod zdjęciami. NIE CZYTAJCIE podpisów pod zdjęciami, nie ma żenometru, który by to zniósł),skutecznie tłumiąc nieliczne przebłyski rzeczywistego poczucia humoru ("Nauczyłaś się ubierać w tyle maskujących warstw stali i wełny, że kevlar wygląda przy tym jak siatkowy top odsłaniający brzuch"). Doprawdy, nie ustaję w zadziwieniu, że dotrwałam do końca. Być może Amerykanie lubią taki... ekhm ...humorystyczny- sposób pisania. A może nie tylko Amerykanie. Może po prostu to do mnie nie trafia ten styl, nijak tego wykluczyć nie mogę.
Przy okazji złapałam autorkę - która lubi protekcjonalnie uświadamiać i czytelnika, o ile pod każdym względem lepszy jest wiek XXI, a już prawa człowieka, prawa pracownicze, to już w ogóle klękajcie narody - na myśleniu klasowym, a la wiek XXI, więc tym lepszym, oczywiście ;D ("W XXI wieku wciąż korzystamy z pomocy domowych. Nie jest niczym niesłychanym, nawet w klasie średniej, zatrudnianie Manuela, który " świetnie sobie radzi z różami, gdyby nie ten facet mieszkałabym w martwej kolczastej kotlinie" czy Katii, która "przychodzi co dwa tygodnie i pomaga sprzątać dom, umarlibyśmy bez niej". Ale dziś jest znacznie mniej prawdopodobne, że będziemy zważać na różnice klasowe". Ale na inne to czemu nie, pani autorko, prawda? Bo przecież chyba nie bez powodu pani sprzątająca ma na imię Katia, a nie na przykład Jane, a ogrodnik - Manuel. Przy okazji, dziś rozpatrywanie różnic klasowych mogłoby okazać się niewygodne, bo może Manuel okazałby się doktorem fizyki w swoim poprzednim życiu, i co byśmy wtedy wszyscy zrobili z naszym cennym, dwudziestopierwszowiecznym egalitaryzmem i nie myśleniem klasowym).
Dodatkowo autorka często celowo wyolbrzymia lub dobiera źródła pod tezę, miejscami widać jej niedobory wiedzy w konkretnych dziedzinach, a słowo "kontekst" jest jej organicznie obce. Mimo to z książki można dowiedzieć się wielu interesujących rzeczy - warto jednak podchodzić do zawartych w niej informacji z rezerwą i nie przyjmować ich jako bezdyskusyjnych faktów. I tylko dlatego daję książce cztery gwiazdki.
Może zachęci kogoś do dalszych poszukiwań.
Panie i Panowie, SKOŃCZYŁAM. Mordowałam tę książkę od... chyba wręcz lat? No, minimum rok to trwało na pewno, i sama nie wiem, czemu tak się na skończenie jej uparłam. Ale się udało. Ufff.
więcej Pokaż mimo toAutorka proponuje swojej czytelniczce, w domyśle - dziewczęciu lub młodej kobiecie rozkochanej w książkach i filmach na podstawie powieści Jane Austen i innych sióstr Bronte, w tych...