119

BATMAN: ROK DRUGI ROZDZIAŁ 4: „... TAK BĘDZIECIE SIAĆ…”

Plan wyeliminowania Żniwiarza nie powiódł się, a przestępczość zorganizowana w Gotham nie jest zbyt zadowolona z Joe Chilla, który był odpowiedzialny za przeprowadzenie misji wraz z Batmanem. Chill obiecuje jednak, że następnym razem wyeliminuje ich obu, a zbiry umawiają się na drugie spotkanie w noc nadchodzącego piątku. Nieświadomy ich Żniwiarz przysłuchiwał się całej ich rozmowie i wkrótce przekazał informację o spotkaniu policyjnemu informatorowi, aby przestępcy zostali schwytani. Gdzie indziej Bruce Wayne idzie na randkę z Rachel Caspian, ku radości Alfreda i Leslie. Podczas randki Bruce oświadcza się Rachel, a ona zgadza się go poślubić. W piątkową noc komisarz Gordon zorganizował masowy nalot na kryjówkę przestępców po przekazanych im informacjach. Gordon i jego ludzie wkraczają do akcji, chwytając kilku przestępców i zmuszając kolejnych do desperackiej ucieczki tylnymi drzwiami, gdzie czeka na nich Żniwiarz. Przywódca przestępców zostaje zabity przez Żniwiarza i rozpoczyna się masowa konfrontacja między GCPD, przestępczością zorganizowaną i Żniwiarzem. Batman przybywa w sam środek walki i używa jednego z pojazdów GCPD, aby włamać się na miejsce, kończąc walkę. Cały budynek się zawali, a policja może uratować tylko kilku przestępców po incydencie, z których większość obwinia Batmana za swój upadek. Dowiedziawszy się, że Batman przez cały czas działał po dobrej stronie prawa, Gordon przywołuje Batmana za pomocą Bat-Signal, aby przeprosić za przekonanie, że był częścią przestępców. Jednak Batman jest zajęty, gdy przygotowuje się do zabicia Joe Chilla. Zanim to zrobi, odwiedza Rachel Caspian i mówi jej, że po ostatnim akcie będzie na zawsze jej. Następnie Batman udaje się do miejsca Chilla i czeka, aż oszust wyzdrowieje po konfrontacji w kryjówce. Kiedy dowiaduje się, że wszyscy bossowie mafii zniknęli, a Żniwiarz jest uznany za zmarłego, Chill postanawia opuścić Gotham, ale Batman ma jeszcze jedną prośbę. Mroczny Rycerz zabiera Chilla na Crime Alley, gdzie ujawnia mu swoją tożsamość i przygotowuje się do wyeliminowania Chilla własną bronią. Jednak Chill zostaje postrzelony przez Żniwiarza, zanim Batman zdążył pociągnąć za spust, a po poznaniu jego tajnej tożsamości Żniwiarz wyzywa Batmana na ostatnią walkę na szczycie placu budowy Fundacji Wayne'a. Batman spotyka Żniwiarza i tym razem zyskuje przewagę w walce, używając przeciwko niemu własnej broni iz łatwością pokonując złoczyńcę. Żniwiarz potyka się i prawie spada z krawędzi budynku, ale chwyta się luźnego dźwigara.Po zdjęciu maski tożsamość Żniwiarza zostaje ujawniona, gdy Judson Caspian i Batman próbują pomóc mężczyźnie. Caspian zdaje sobie sprawę, że Batman nie ma problemu z używaniem broni i mówi mu, że Żniwiarz nie jest już potrzebny, ponieważ Batman będzie dobrym zamiennikiem. Z tymi ostatnimi słowami Judson wyrywa się z dźwigara i spada ze szczytu budynku na śmierć. W następstwie Batman bierze broń Joe Chilla i zakopuje ją pod podstawą budynku Fundacji Wayne'a, aby nigdy więcej jej nie dotknąć. Chwilę później Bruce Wayne udaje się do mieszkania Rachel, gdzie prasa stworzyła ogromny tłum po tym, jak dowiedziała się, że Judson Pierce był Żniwiarzem. Bruce wchodzi do domu i rozmawia z Rachel, która jest zdruzgotana po zapoznaniu się z wiadomościami. Aby odpokutować za grzechy swojego ojca, Rachel postanawia zostać zakonnicą, zgodnie z pierwotnym planem, oficjalnie kończąc zaręczyny z Brucem. Później Bruce zabiera Leslie do nowego budynku, który dla niej zbudował. Thomas Wayne Memorial Clinic to miejsce, w którym Bruce ma nadzieję, że Leslie będzie kontynuować swoją pracę, pomagając potrzebującym, a jednocześnie będzie kontynuował swoją krucjatę przeciwko złu w ciemności.

119

BATMAN: ROK DRUGI ROZDZIAŁ 4: „... TAK BĘDZIECIE SIAĆ…”

Plan wyeliminowania Żniwiarza nie powiódł się, a przestępczość zorganizowana w Gotham nie jest zbyt zadowolona z Joe Chilla, który był odpowiedzialny za przeprowadzenie misji wraz z Batmanem. Chill obiecuje jednak, że następnym razem wyeliminuje ich obu, a zbiry umawiają się na drugie spotkanie w noc...