Powstał syndykat - czyli będzie słabiej i drożej.
Cala reszta to tylko słowa.

Powstał syndykat - czyli będzie słabiej i drożej.
Cala reszta to tylko słowa.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Zdumiałem się! Nie tylko tym co pan przewodniczący mówi, ale i tym, o czym nie powiedział.

Co mówi? Ze książki są coraz droższe a ludzie coraz ubożsi zatem nie kupują książek. Otóż to jest nieprawda. Nie jesteśmy coraz ubożsi. Wystarczy sprawdzić dochód na osobę w polskiej rodzinie w przeliczeniu na € czy $. Poziom życia na przestrzeni lat poprawia się. Ceny rosną, ale i płace rosną. Pan przewodniczący nie mówi przecież o chwilowych załamaniach, ale o trendzie.

 
Czego mi zabrakło? No przecież, państwo wydawcy, ludzie kupują książki, bo maja taka ochotę. Tą ochotę trzeba wzniecić. Dlaczego nie ma w tej rozmowie nic o szkole? Nie ma nic o edukacji, bibliotekach, książkach w wersjach nie papierowych. Dlaczego nie ma nic o woluntariacie, o bibliotekarzach i nauczycielach. 


Odniosłem przykre wrażenie, że tu chodzi o to jak się nachapać (!). Tak!


W sieci jest osiągalne sprawozdanie finansowe firmy wydawniczej Muza żony pana Czarzastego z Lewicy. Liczby lecą w dziesiątkach milionów, netto, brutto, aktywa, itd. Wybrałem jeden fragmencik, który wydaje mi się dobrym nawiązaniem do lamentów pana przewodniczącego: 
"Wydawnictwo Muza podało szacunkowe wyniki finansowe za trzy kwartały 2023 roku. Przychód ze sprzedaży Grupy Muza S.A wyniósł 53,3 mln zł, wobec 27,6 mln zł w analogicznym okresie roku ubiegłego. Grupa Muza S.A odnotowała zysk w wysokości 10,1 mln zł (wobec 1,67 mln zł zysku w analogicznym okresie roku ubiegłego). Szacunkowy przychód ze sprzedaży Muza S.A wzrósł o 111 proc.: do 48,65 mln zł, wobec 23,16 mln zł w analogicznym okresie roku ubiegłego. Szacunkowy wynik netto Muza S.A wyniósł 9,6 mln zł zysku wobec 1,0 mln zł zysku w porównywalnym okresie roku ubiegłego." 

Oczywiście, można przyjąć, że wydawnictwo Muza jest wyjątkiem i jednostkowym sukcesem na rynku a reszta towarzystwa przędzie słabo. Wówczas pan przewodniczący ma rację. Nie sprawdzałem innych wydawnictw, ale wątpliwości są zasiane. 

Zdumiałem się! Nie tylko tym co pan przewodniczący mówi, ale i tym, o czym nie powiedział.

Co mówi? Ze książki są coraz droższe a ludzie coraz ubożsi zatem nie kupują książek. Otóż to jest nieprawda. Nie jesteśmy coraz ubożsi. Wystarczy sprawdzić dochód na osobę w polskiej rodzinie w przeliczeniu na € czy $. Poziom życia na przestrzeni lat poprawia się. Ceny rosną, ale i...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

NDBC może - noga ... brama czytelniku.

NDBC może - noga ... brama czytelniku.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Mam (zapewne płonną) nadzieję, że słowa czytelników dotrą do sygnatariuszy. Wiem, że się nie przejmą, bo wiedzą lepiej co jest dla czytelników dobre.

Mam (zapewne płonną) nadzieję, że słowa czytelników dotrą do sygnatariuszy. Wiem, że się nie przejmą, bo wiedzą lepiej co jest dla czytelników dobre.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Podkupywanie autorów to zwykłe prawa rynku, każdy szuka dla siebie lepiej płatnej pracy, w zespole, który zadba o promocję, płaci zaliczki i nie opóźnia wypłat. Nie rozumiem, dlaczego ktoś chciałby z tym walczyć systemowo, to po prostu dziwaczna idea. Dajcie lepsze warunki i po sprawie. 

Podkupywanie autorów to zwykłe prawa rynku, każdy szuka dla siebie lepiej płatnej pracy, w zespole, który zadba o promocję, płaci zaliczki i nie opóźnia wypłat. Nie rozumiem, dlaczego ktoś chciałby z tym walczyć systemowo, to po prostu dziwaczna idea. Dajcie lepsze warunki i po sprawie. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Za walkę piratami mogliby się wziąć, bo w nosie mają, że ich autorów ktoś regularnie okrada, z resztą ich też, ale na podstawie braku działań widać, że mają to w zadzie. Za to walka z czarnym pożarem, no cóż... Gdyby dbali o autorów, ci nie mówiliby głośno, że z promocją i reklamą zostawili ich samym sobie, albo, że po prostu nie płacą. Z faktami trudno się walczy. 

Za walkę piratami mogliby się wziąć, bo w nosie mają, że ich autorów ktoś regularnie okrada, z resztą ich też, ale na podstawie braku działań widać, że mają to w zadzie. Za to walka z czarnym pożarem, no cóż... Gdyby dbali o autorów, ci nie mówiliby głośno, że z promocją i reklamą zostawili ich samym sobie, albo, że po prostu nie płacą. Z faktami trudno się walczy. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Z tego artykułu wynika, że największym wrogiem Czytelnika jest Wydawca. Niedawno przeczytałem w internecie krótki wywiad z przedstawicielem jednego z dużych wydawnictw. (jeżeli wierzyć internetowi oczywiście) Pytanie dotyczyło różnicy między ceną okładkową a ceną sprzedaży. Otóż wyjaśnił On, że badania rynku potwierdzają, że klient zawsze chętniej kupuje coś, co jest w promocji. Dlatego cena okładkowa jest tą z księżyca, a sprzedaje się w tej promocyjnej - zbilansowanej faktycznie. W kontrze do tego jest Ustawa o książce, swoiste kuriozum, które proponuje żelazną cenę przez rok, a następnie kolejną żelazną cenę, po wycofaniu nakładu. Jak to się ma do wolnego rynku, konkurencji tego ustawa nie wyjaśnia. I na pytanie o tę ustawę Ci Stowarzyszeni Wydawcy odpowiadają, że w zasadzie to są za a nawet przeciw, a na pytanie o wspieranie czytelnictwa odpowiadają, że w zasadzie to dopiero powstali... Za parę dni zwołają sympozjum, na którym będą płakać, że nikt nie czyta i w ogóle to oni mają misję. No mają, jak każdy biznesmen, tylko po co ta hipokryzja? 

Z tego artykułu wynika, że największym wrogiem Czytelnika jest Wydawca. Niedawno przeczytałem w internecie krótki wywiad z przedstawicielem jednego z dużych wydawnictw. (jeżeli wierzyć internetowi oczywiście) Pytanie dotyczyło różnicy między ceną okładkową a ceną sprzedaży. Otóż wyjaśnił On, że badania rynku potwierdzają, że klient zawsze chętniej kupuje coś, co jest w...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

A gdzie GW Foksal, Empik się nie bawi?

A gdzie GW Foksal, Empik się nie bawi?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Ale żenada... Wszyscy powypychali redaktorów i korektorów na JDG, a teraz rezygnują nawet z outsourcingu. Po co, skoro można czytelnikowi zaoferować bełkot z translatora... Ewentualną redakcję i korektę zlecają redaktorom prowadzącym (czyli menedżerom prduktu), i to dopiero po składzie, więc z kolei uciekają graficy.
Ich książek, a raczej zalewu badziewia książkopodobnego, nie daje się czytać, a zdziwieni, że się nie sprzedają. Może najpierw zaczęliby przestrzegać ustawy o języku polskim i staranniej dobierali tytuły. Dzisiaj wydaje się każdy chłam. Już od dłuższego czasu szerokim łukiem obchodzę te wszystkie Znaki, Marginesy, Muzy, Czarne... Czarne rozsyła "na próbę" po arkuszu redakcji/korekty, płaci tłumaczom pakietami swoich książek albo procent od sprzedanych egzemplarzy. Wszyscy płacą za to portalom ciężką kasę za pochlebne recenzje swoich produktów.
Obrzydliwe. To jest po prostu obrzydliwe. 

Ale żenada... Wszyscy powypychali redaktorów i korektorów na JDG, a teraz rezygnują nawet z outsourcingu. Po co, skoro można czytelnikowi zaoferować bełkot z translatora... Ewentualną redakcję i korektę zlecają redaktorom prowadzącym (czyli menedżerom prduktu), i to dopiero po składzie, więc z kolei uciekają graficy.
Ich książek, a raczej zalewu badziewia książkopodobnego,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

"działalność w zakresie rozwoju rynku pracy i przeciwdziałania bezrobociu"
Zapraszam na grupy związane z szukaniem pracy w okołoksiążkowych tematach  😀 Grupowicze są niezwykle inteligentną masa, która uwielbia krytykować zacnych pracodawców .
Brak podawania widełek płacowych, minimalne wynagrodzenie to standard, nie mówiąc już, że musisz mieć 25 lat i 20 -letnie doświadczenie. Ostatnio zrobiła się burza, bo ktoś szukał osoby na stanowisko 5w1 (robisz za 5 osób z pięciu różnych dziedzin) oczywiście za minimalna  😎 
Także jestem ciekawa za tym "rozwojem" i "przeciwdziałaniem".

"działalność w zakresie rozwoju rynku pracy i przeciwdziałania bezrobociu"
Zapraszam na grupy związane z szukaniem pracy w okołoksiążkowych tematach  😀 Grupowicze są niezwykle inteligentną masa, która uwielbia krytykować zacnych pracodawców .
Brak podawania widełek płacowych, minimalne wynagrodzenie to standard, nie mówiąc już, że musisz mieć 25 lat i 20 -letnie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej