forum Oficjalne Aktualności
„Zakłamane życie dorosłych”: kolejna powieść Eleny Ferrante zekranizowana
W najnowszym artykule z cyklu „Najpierw książka, później film” piszemy o nadchodzącej premierze „Zakłamanego życia dorosłych”, pierwszych recenzjach „Wiedźmina. Rodowodu krwi”, kolejnych filmowych przygodach Asteriksa i Obeliksa oraz zapowiadanej ekranizacji „Neuromancera”.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [16]
Netflix niedawno udostępnił Zakłamane życie dorosłych. Obejrzałem serial nie znając książki, ani w ogóle nie znając twórczości Ferrante. I chyba wyszło mi to na dobre. Bo nie miałem tej typowej obsesji przyrównywania filmu do literatury. Podszedłem doń przypadkowo, z czystym kontem.
Wrażenia jak najbardziej pozytywne. Podoba mi się fabuła, ale chyba jeszcze bardziej podoba...
Uwielbiam Elenę Ferrante, wszystko przeczytałam. Potem się okazało, że to niby nie jest jedna osoba, a kilku mężczyzn, ale nie wiem na ile to jest oficjalne info. Natomiast ekranizacji niczego jej jeszcze nie oglądałam, wolę filmy od seriali i w ogóle statystycznie mało oglądam. Wiedźmin oczywiście jest na liście, ciekawe czy znowu będę ja kontra reszta haha, bo oba sezony...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejKilku mężczyzn to Carmen Mola (hiszpańska "autorka" kryminałów). O Elenie Ferrante nadal nie wiadomo kim jest naprawdę.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNa LC czytałam artykuł o Ferrante, tej autorki o której wspominasz nie znam (jeszcze).
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
@Mylengrave Ja też nie znam, ale czytałam o "niej", bo dostała jakąś wysoką nagrodę i musiała się ujawnić, żeby odebrać. ;)
A ten artykuł o Ferrante to gdzie jest? Bo wszystko co ja czytałam to tylko dywagacje i przypuszczenia, a nie stwierdzone fakty.
Ła, Neuromancera chętnie bym obejrzał. Czytałem, ale to jest tak napisane, że najlepsze następuje kiedy skończy się czytać a umysł obetnie i wyrówna fabułę 😈 Niesamowite jak świetny film zrobili na podstawie opowiadania "Johnny Mnemonic" kiedy samo opowiadanie... jest takie sobie. To nieliczny przypadek, kiedy film jest lepszy niż literatura (drugi taki to Blade Runner).
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
„Wiedźmin. Rodowód krwi”, niewielki (na szczęście) serial jedynie inspirowany jest twórczością Sapkowskiego i to mikroskopijnym stopniu. Wiedźmin, jakikolwiek, w serialu nie występuje. Żeby w ogóle było jakieś nawiązanie do Wiedźmina, w początkowej scenie pojawia się Jaskier i tworzy kolejną piosenkę.
Obejrzałem. Z trudem. Murzyńskie elfy pederaści sprawiają dziwne...
Nie czarne elfy są problemem tej serii, ale kompletny brak koherentnej fabuły, ziarna charakteru, zdrowego rozsądku, dobrego scenopisarstwa, wierności literaturze, z której twierdzi, że czerpie, grama talentu, dobrego CGI, wykorzystania talentu aktorów oraz szacunku do tego, co się tworzy czy chwili krytycznej analizy. Takie hojne 3/10, bo scenerie czasami były miłe dla oka.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJeszcze nie oglądałam, ale jest na liście do obejrzenia, to już pewnie w 2023, ale czytałam, że krytycy go zmiażdżyli. Ciekawe, mnie się Wiedźmin bardzo podobał (oba sezony), więc opinią innych aż tak się nie sugeruję.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postOglądałem właśnie dlatego, że mi się Wiedźmin podobał. Ale to coś z Wiedźminem nie ma nic wspólnego... niestety. :-(
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNiestety to po prostu zły serial, chociaż mnie również czasami podobają się z gruntu złe rzeczy, wszystko zależy od gustu. :-)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postWciąż może być jeszcze dla mnie dobry, to, że nie ma nic z Wiedźminem wspólnego, to nic nie znaczy dla mnie akurat. We'll see!
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postCaroline_Q masz niestety rację, to po prostu zły serial i coś w rodzaju oszustwa, chodzi mi o słowo "Wiedźmin" w tytule.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postCaroline_Q masz niestety rację, to po prostu zły serial i coś w rodzaju oszustwa, chodzi mi o słowo "Wiedźmin" w tytule.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNie oglądałam, ale jeśli zamiast Geralta czy choćby młodego Vesemira pojawia się czarna kobieta, obawiam się, że to będzie kolejny manifest poprawności politycznej, jak ta podróba twórczości Tolkiena (Pierścienie Władzy czy jakoś tak).
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post