forum Oficjalne Aktualności
Rodzima groza - jak straszą polscy autorzy? 6 powodów, aby poznać specjalistów od horrorów
Strach przed tym, co nieznane. Koszmarna rzeczywistość, w której egzystują zarówno demony, jak i ludzie – prawdziwie przerażające potwory. Lokalny koloryt, popkulturowe nawiązania, specyficzny nastrój, makabra, czarny humor i obyczajowe refleksje. Polscy twórcy literatury grozy potrafią tworzyć niezwykłe opowieści. Poznajcie świat rodzimego horroru, w którym niemożliwe nie istnieje.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [12]
"...jak straszą polscy autorzy?" - jak? Po prostu piszą i publikują. Niektórzy to i 6-8 książek rocznie. Straszne! :-)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post"Domofon" Miłoszewskiego. Po przeczytaniu przez kilka tygodni z duszą na ramieniu do bloku wchodziłam.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postDarda (poza jednym "gniotem") bardzo dobrze się czyta. Aczkolwiek czy to są horrory? Raczej delikatna groza z mrocznym klimatem i co ważne - akcja zawsze osadzona w polskich miejscowościach, malowniczo opisanych
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postArtur Urbanowicz oraz Stefan Darda zdecydowanie innych na razie nie czytałem
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postWojciech Gunia, ktoś chyba słabo ogarnął temat, jeśli go brakuje w tym zestawieniu.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postKtoś chyba nie czytał z uwagą bo autor jest wymieniony z imienia i nazwiska.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postAutor zasługuje na prezentację książki jak pozostali a nie nazwisko małym druczkiem w czyims cytatcie. Ale moze nie zapłacili.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postGdzie jest wzmianka o Stefanie Grabińskim, ja się grzecznie pytam? ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Z panem Dardą to różnie bywa ( u mnie ) Gałeziste mam w domu.I owszem,jest moc.
A ja bym dodał też panów Łukasz Radecki ,Robert Cichowlas ,Tomasz Czarny,Marcin Piotrowski.
"Święty Wrocław", "Horror show", "Tracę ciepło", "Szczęśliwa ziemia" to bardzo dobre książki, ale chyba jednak wolę Orbitowskiego w "zwyczajnym" wydaniu. Ma świetny styl, trafne obserwacje na temat ludzi i ich zachowania, no i poczucie humoru. Czytać jego powieści to czysta przyjemność :-)
Niestety tego nie mogę powiedzieć o Stefanie Dardzie. Miałam ochotę przeczytać jakiś...