To nie jest tak, że o zabezpieczaniu zabytkowych budynków się nie myśli. Materiały współcześnie produkowane zabezpieczane są środkami przeciwogniowymi różnego rodzaju, ale drewno pochodzące sprzed wieków nie jest zabezpieczone i nie zawsze i nie każdym środkiem da się ten brak nadrobić.

To nie jest tak, że o zabezpieczaniu zabytkowych budynków się nie myśli. Materiały współcześnie produkowane zabezpieczane są środkami przeciwogniowymi różnego rodzaju, ale drewno pochodzące sprzed wieków nie jest zabezpieczone i nie zawsze i nie każdym środkiem da się ten brak nadrobić.

Ale jeśli coś jest szczególnie narażone na ogień, musi być szczególnie chronione. Trzeba być na pożar przygotowanym. Na przykład św.Elżbieta spaliła się, ponieważ nie było straży, która potrafiłaby w 1976 roku pompować wodę na wysoki dach kościoła. Dopiero po pożarze zamontowano rury na fasadzie, do których straż może podłączyć węże. Ogień trzeba gasić w zarodku, bo gdy osiągnie pewien rozmiar, jest nie do ugaszenia. Dlatego rejon prac remontowych w łatwopalnym miejscu należałoby odizolować od reszty: doprowadzić wodę, prowizoryczny zraszacz lub choćby czujniki czy monitoring. W dzisiejszych czasach i przy odpowiednim podejściu to nie jest aż tak skomplikowane. Tylko właścicielom podobnych obiektów dziś pewnie jest trudno zebrać środki na remont, a co dopiero zapłacić za takie zabezpieczenie. Jeśli jednak coś jest cenne, nie tylko dla wierzących - jak się podkreśla przy okazji Notre Dame, powinno mieć na taką okoliczność mecenasa.
Inna rzecz ludzka mentalność: ludzie wolą dać pieniądze na katastrofę, niż na zapobieżenie jej, mimo że to ostatnie wymagałoby zaledwie promila kosztów odbudowy. Nie jest to absurdalne?

Ale jeśli coś jest szczególnie narażone na ogień, musi być szczególnie chronione. Trzeba być na pożar przygotowanym. Na przykład św.Elżbieta spaliła się, ponieważ nie było straży, która potrafiłaby w 1976 roku pompować wodę na wysoki dach kościoła. Dopiero po pożarze zamontowano rury na fasadzie, do których straż może podłączyć węże. Ogień trzeba gasić w zarodku, bo gdy...

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Wszystko to racja... Niestety nie chroni się nie tylko we Francji, ale nigdzie. W Polsce ogromnym problemem jest fakt, że na każde najdrobniejsze wbicie gwoździa trzeba mieć zgodę konserwatora zabytków. Dobre to i ważne, ale może wstrzymywać pracę remontowe. Mieliśmy piękna Katedrę w Gorzowie Wielkopolskim. Duma miasta spaliła się dwa lata temu. Cóż z tego, że przez dzień czy dwa żyła tym cała Polska, bo TV pokazała pożar. Do dziś brakuje środków na odbudowę...

Wszystko to racja... Niestety nie chroni się nie tylko we Francji, ale nigdzie. W Polsce ogromnym problemem jest fakt, że na każde najdrobniejsze wbicie gwoździa trzeba mieć zgodę konserwatora zabytków. Dobre to i ważne, ale może wstrzymywać pracę remontowe. Mieliśmy piękna Katedrę w Gorzowie Wielkopolskim. Duma miasta spaliła się dwa lata temu. Cóż z tego, że przez dzień...

@annamagdalena I to mnie właśnie trochę wpienia: na swoje brak pieniędzy, a na cudze, bo lepiej nagłośnione medialnie, już składają się politycy, kościół, minister i apeluje się do nas o pieniądze. A w Gorzowie jeszcze ciągają księdza, jakby to on podpalił czy remontował. Ja bym teraz - właśnie przy okazji pożaru Notre Dame - zorganizował zbiórkę na odbudowę gorzowskiej katedry...
I sam na to się będę składał. Francuzi, chociaż opuścili wiele kościołów i chrześcijaństwo jest u nich w odwrocie, sami sobie też poradzą (jakkolwiek w obietnice Macrona - 5 lat, pomoc państwa itp. - zanadto bym nie wierzył).
Gesty czasem są ważne, ale wszędzie należy zachować trochę umiaru i wyważyć proporcje między pustymi gestami pod publiczkę oraz realną pomocą - zwłaszcza tam, gdzie jest rzeczywiście potrzebna.

@annamagdalena I to mnie właśnie trochę wpienia: na swoje brak pieniędzy, a na cudze, bo lepiej nagłośnione medialnie, już składają się politycy, kościół, minister i apeluje się do nas o pieniądze. A w Gorzowie jeszcze ciągają księdza, jakby to on podpalił czy remontował. Ja bym teraz - właśnie przy okazji pożaru Notre Dame - zorganizował zbiórkę na odbudowę gorzowskiej...

Jaka blondynka? Katedra stoi i będzie stać. Wyremontują ją za 20 lat. To będzie taka Sagrada Familia Paryża. Ale raczej minaretu tam nie zrobią... chyba, że Francja zginie.

Jaka blondynka? Katedra stoi i będzie stać. Wyremontują ją za 20 lat. To będzie taka Sagrada Familia Paryża. Ale raczej minaretu tam nie zrobią... chyba, że Francja zginie.

Co chwila mamy wklejki na awatarach - karpie, dziki, nauczyciele, zaraz będzie katedra. Nie umniejszając żadnemu z tych tematów (chociaż nie z każdym się zgadzam), to zjawisko robi się już absurdalne.

Co chwila mamy wklejki na awatarach - karpie, dziki, nauczyciele, zaraz będzie katedra. Nie umniejszając żadnemu z tych tematów (chociaż nie z każdym się zgadzam), to zjawisko robi się już absurdalne.

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Pożar St Sulpice nie był tak wieki, kościół nie spłonął, zniszczenia były dużo mniejsze niż w Notre Dame... Co do innych, to chyba w tej liczbie (11) są też akty wandalizmu (graffiti, celowe zniszczenia), przynajmniej tyle znalazłam w źródłach francuskich. We Francji nawet malutkie wioski mają swoje już nieczynne kościółki, które niestety niszczeją, bo gmin nie stać na ich utrzymanie - smutna prawda jest taka, że ich dni pewnie są policzone.

Pożar St Sulpice nie był tak wieki, kościół nie spłonął, zniszczenia były dużo mniejsze niż w Notre Dame... Co do innych, to chyba w tej liczbie (11) są też akty wandalizmu (graffiti, celowe zniszczenia), przynajmniej tyle znalazłam w źródłach francuskich. We Francji nawet malutkie wioski mają swoje już nieczynne kościółki, które niestety niszczeją, bo gmin nie stać na...

Mowa była o spalonych kościołach, ale nie podano przyczyn.

Mowa była o spalonych kościołach, ale nie podano przyczyn.

Książki nie czytałam. Katedry nie zobaczyłam. O ile pierwsze nadrobię, o tyle drugie już nie zrobienia. Ale i tak pojadę do Paryża. I korzystając z okazji - podpowiecie, co przeczytać przed wyjazdem, żeby dobrze to miasto zrozumieć?

Książki nie czytałam. Katedry nie zobaczyłam. O ile pierwsze nadrobię, o tyle drugie już nie zrobienia. Ale i tak pojadę do Paryża. I korzystając z okazji - podpowiecie, co przeczytać przed wyjazdem, żeby dobrze to miasto zrozumieć?