[4]
[3]
[6]

Drogi Terry,

Czy mógłbyś pomówić z Mortem (wiem, że masz u śmierci chody), żeby choć na jeden magiczny dzień (czyż wigilia nie jest pod tym względem dniem najlepszym), wrócił tu do nas i uraczył nas jedną ze swoich opowieści.

Z poważaniem
Wierny fan

[4]
[3]
[6]

Drogi Terry,

Czy mógłbyś pomówić z Mortem (wiem, że masz u śmierci chody), żeby choć na jeden magiczny dzień (czyż wigilia nie jest pod tym względem dniem najlepszym), wrócił tu do nas i uraczył nas jedną ze swoich opowieści.

Z poważaniem
Wierny fan

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

(6,9,14)

Droga Agatho Christie,

Nasza Wielka Czwórka, czyli ja, mój mąż i nasze dwa psy, pragniemy zaprosić Panią na wyjątkową kolację Wigilijną, podczas której będziemy odkrywać Tajemnice Gwiazdkowego Puddingu. Wczorajsze Morderstwo w Zaułku uświadomiło mi, że nie ma na co czekać, pora spelniać marzenia, a wspólna kolacja jest właśnie jednym z nich. Wiem, że będzie to dla Pani Podróż w Nieznane, ale zapewniam, że na miejscu poczuje się Pani jak w domu. Godzinę Zero zwiastuje pierwsza gwiazdka i Noc i Ciemność, które spowiją niebo. Tajemnica Błękitnego Expressu tkwi w tym, że dowiezie Panią pod mój dom, a ja do zaproszenia dołączam bilety. Przyjdź i Zgiń w moim świecie; w barszczu i w pierogach z grzybami, w unoszącym się dźwięku kolęd, w ciepłej, wigilijnej atmosferze. Wczoraj, czekając w kolejce po karpia, Tajemniczy Pan Quin powiedział, że jedzenie tych ryb to Morderstwo w Boże Narodzenie. Jak widać Zło Czai się Wszędzie, nawet w takie dni jak Święta, ale przecież Pani doskonale o tym wie. Pamiętam jak dawno temu chwyciłam Pani książkę, przeczytałam kilka pierwszych rozdziałów i przepadłam w świecie pełnym zagadek, mylnych tropów i niesamowitych rozwiązań. Do dzisiaj te książki są dla mnie niedoścignioną klasyką gatunku i świetną rozrywką po ciężkim dniu. Dlatego to Panią zapraszam do mojego domu!

(6,9,14)

Droga Agatho Christie,

Nasza Wielka Czwórka, czyli ja, mój mąż i nasze dwa psy, pragniemy zaprosić Panią na wyjątkową kolację Wigilijną, podczas której będziemy odkrywać Tajemnice Gwiazdkowego Puddingu. Wczorajsze Morderstwo w Zaułku uświadomiło mi, że nie ma na co czekać, pora spelniać marzenia, a wspólna kolacja jest właśnie jednym z nich. Wiem, że będzie to...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

[3,8,14]

Do stołu wigilijnego zawsze dobry dom dostawia jedno wolne miejsce, dla tego w potrzebie, dla tego odwiedzającego, dla tego, którego bardzo często spostrzegamy jako żebraka, bezdomnego, zapomnianego.
I ja bym bardzo chciał ugościć przy moim stole Stefana Grabińskiego, bo tak spostrzegam jego postać, szczególnie w końcowych latach jego życia. Jako opuszczonego i zapomnianego człowieka, który stworzył wręcz dech zapierające opowiadania, niedawno wskrzeszone przez wydawnictwo Vesper. I chwała im za to, bo cudze chwalicie (Poe, Lovecraft) z własnego nie znacie, i o mały włos a moglibyśmy całkowicie o nim zapomnieć. A jak niesamowite by było już po posiłku zasiąść wygodnie przy kominku z gorącym grzańcem winnym i posłuchać jednego z opowiadań samego autora, jego grozy przy akompaniamencie trzasku drewna w kominku, jego blasku, i zapachu cynamonu i wiśni.

"Szanowny Panie Grabiński, serdecznie zapraszam, ziścił by Pan moje największe marzenie."

[3,8,14]

Do stołu wigilijnego zawsze dobry dom dostawia jedno wolne miejsce, dla tego w potrzebie, dla tego odwiedzającego, dla tego, którego bardzo często spostrzegamy jako żebraka, bezdomnego, zapomnianego.
I ja bym bardzo chciał ugościć przy moim stole Stefana Grabińskiego, bo tak spostrzegam jego postać, szczególnie w końcowych latach jego życia. Jako opuszczonego i...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

[14]
[6]
[11]
Pierwszy raz będę się zwracać do osoby z Pańskim tytułem, więc proszę mi wybaczyć moje ewentualne uchybienia.
Drogi Sir Terry Pratchett, to już prawie cztery lata, odkąd moje marzenia o spotkaniu Ciebie osobiście w doczesnym życiu musiały zostać przeze mnie odłożone na półkę z napisem "nigdy się nie spełni".
Nie liczę na to, że kiedy przyjdzie mój czas, Śmierć osobiście przyjdzie po mnie, jednak mam szczerą nadzieję, że tam, dokąd trafię nasze drogi będą mogły się skrzyżować. I jeśli to nastąpi, chcę abyś wiedział, że chciałabym Cię wtedy zaprosić na wigilijną kolację. Być może nie wypadnie to wtedy, kiedy zwykle wypada wigilia. Być może nawet nie będę mogła ugościć Cię niczym więcej, niż kanapką z jajkiem i rzeżuchą i szklaneczką brandy. Ale postaram się, aby ten wspólnie spędzony wieczór był dla Ciebie równie miły i świąteczny, jakim na pewno byłby dla mnie.
Do zobaczenia, Sir Terry, mam nadzieję, że przyjmiesz moje zaproszenie.

[14]
[6]
[11]
Pierwszy raz będę się zwracać do osoby z Pańskim tytułem, więc proszę mi wybaczyć moje ewentualne uchybienia.
Drogi Sir Terry Pratchett, to już prawie cztery lata, odkąd moje marzenia o spotkaniu Ciebie osobiście w doczesnym życiu musiały zostać przeze mnie odłożone na półkę z napisem "nigdy się nie spełni".
Nie liczę na to, że kiedy przyjdzie mój czas, Śmierć...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

[7, 12, 2]

Szanowny Panie Januszu Zajdel

Na wstępie listu pragnę gorąco podziękować za wszystko, co Pan napisał. Za wszystkie historie i przygody bohaterów Pana książek, ale też czas, którego sporo poświęciłam na rozważanie tego, co Pan napisał i czego nie napisał, ale dał do zrozumienia. Jednakże nie jest to kolejny LIST POŻEGNALNY od Pana fana. Rzadko piszę do moich ulubionych twórców, ale tym razem zdecydowałam się na WYJŚCIE Z CIENIA. Otóż mam dla Pana niesamowitą propozycję. Jest Pan już co prawda na tamtym świecie, ale mam możliwość zaproszenia jednego z moich ulubionych pisarzy na wigilijną kolację! Myślę, że nie będzie się Pan wahał rozważając przyjęcie zaproszenia, jako że w każdej chwili ma Pan oczywiście PRAWO DO POWROTU. Tuż przed świętami podjedzie po Pana środek transportu. Prawdopodobnie tramwaj. Proszę się nie zastanawiać, DOKĄD JEDZIE TEN TRAMWAJ - otóż dowiezie Pana do mnie na kolację wigilijną!
Gdy tylko da mi Pan odpowiedź potwierdzającą przyjęcie zaproszenia, będę czekać z niecierpliwością na tę wizytę. Chętnie sprawdzę, jak poradzę sobie w koalangu. Mam nadzieję udowodnić, że głowę mam nie od PARADY. ZJAwią się też moi najbliżsi. To jeden z nich podsunął mi kiedyś Pańską książkę, dzięki której zainteresowałam się science fiction.
Serdecznie zapraszam!
monadia

[7, 12, 2]

Szanowny Panie Januszu Zajdel

Na wstępie listu pragnę gorąco podziękować za wszystko, co Pan napisał. Za wszystkie historie i przygody bohaterów Pana książek, ale też czas, którego sporo poświęciłam na rozważanie tego, co Pan napisał i czego nie napisał, ale dał do zrozumienia. Jednakże nie jest to kolejny LIST POŻEGNALNY od Pana fana. Rzadko piszę do moich...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

[pakiet Wydawnictwa Albatros [5]]
[pakiet Wydawnictwa W.A.B [7]]
[pakiet Wydawnictwa Edipresse [12]]

Sz. P.
Magdalena Kordel

Urocza Pani Magdaleno,
tyle razy zabierała Pani mnie i moich bliskich do klimatycznego Malowniczego. Zapewniała nam Pani niespodziewane, ubogacające spotkania
z cudownymi, dobrymi ludźmi. Tak pięknie wprowadzała nas Pani w świąteczny klimat, przypominając o tym, co rzeczywiście jest istotne w tym okresie. Karmiła nas Pani piernikowymi sercami nasyconymi miłością. Zapraszała Pani Anioły nie tylko do życia bohaterów, ale też do życia swoich czytelników. Każde spotkanie z Pani twórczością, to osobny "Sezon na cuda". Dziękując za Pani dary, za to, że Pani jest w naszym życiu, zapraszamy na rodzinną kolację wigilijną. Zapewniamy radosną atmosferę, chwilę zadumy, rozmowy o "nadziejach i marzeniach" przy tradycyjnych potrawach, wspólne śpiewanie kolęd przy żłóbku i choince. Wierzymy, że tak jak w Uroczysku będzie ciepło w sercach, biało za oknem. Mamy nadzieję, iż będzie to dla Pani "Wymarzony czas"... Hej kolęda, hej!
Z wyrazami szacunku
zauroczona Panią i Pani twórczością
Iwona

[pakiet Wydawnictwa Albatros [5]]
[pakiet Wydawnictwa W.A.B [7]]
[pakiet Wydawnictwa Edipresse [12]]

Sz. P.
Magdalena Kordel

Urocza Pani Magdaleno,
tyle razy zabierała Pani mnie i moich bliskich do klimatycznego Malowniczego. Zapewniała nam Pani niespodziewane, ubogacające spotkania
z cudownymi, dobrymi ludźmi. Tak pięknie wprowadzała nas Pani w świąteczny klimat,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

[Pakiet wydawnictwa Zielona Sowa [10]]
[pakiet Wydawnictwa Edipresse [12]]
[3 pakiety Wydawnictwa Niezwykłe [1]]

Szanowny Panie Tuwim
Chciałabym Pana zaprosić na Bożonarodzeniową kolacje na Podkarpaciu.
Będziemy zaszczyceni jeżeli się Pan zgodzi, ponieważ szczerze podziwiam pański dorobek artystyczny.
Postaramy się by w wigilie było u nas równie wesoło jak w pańskich tekstach kabaretowych, aby panowało wśród nas dziecięce rozmarzenie które nieustannie towarzyszy nam przy czytaniu 'Lokomotywy' i obiecujemy, że będziemy cieszyć się chwilą tak jak to głosiły postulaty grupy Skamander.
Kolacja rozpocznie się o godz. 17, 24.12.18 Proszę o potwierdzenie zaproszenia do 18.12.18.
Pozdrawiam xyz

[Pakiet wydawnictwa Zielona Sowa [10]]
[pakiet Wydawnictwa Edipresse [12]]
[3 pakiety Wydawnictwa Niezwykłe [1]]

Szanowny Panie Tuwim
Chciałabym Pana zaprosić na Bożonarodzeniową kolacje na Podkarpaciu.
Będziemy zaszczyceni jeżeli się Pan zgodzi, ponieważ szczerze podziwiam pański dorobek artystyczny.
Postaramy się by w wigilie było u nas równie wesoło jak w pańskich...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

[5, 3, 8]

Do Pani Lucy Maud Montgomery

Moja droga Lucy!

Kolacja wigilijna jest obyczajem, którego z pewnością nie znasz.
W polskiej tracycji katolickiej jest namilszą celebrą roku. Przypada na dzień narodzin Jezusa, 24 grudnia.
Zapraszam Cię do wspólnego, wigilijnego stołu do nas , do Tczewa.
Wspólnie zjemy wieczerzę, pośpiewamy kolędy, nacieszymy się podarunkami spod choinki. Powspominamy Anię, Giberta, Mateusza, Rillę...
Zapewniam, że "na podsłuchu" będą moje wnuczki, jeszcze za młode na "Anię..."- książkę, ale uwielbiające "Anię..." - film.

Wszystkie "Anie..." przeczytałam kilkukrotnie. Pierwszy raz w wieku 10 lat, ostatni ... całkiem niedawno. To one pokazały mi, dziecku, jaką frajdą jest książka. Dziękuję!

Czekam na spotkanie, na podzielenie się opłatkiem i rozmowę.

Z wielkim szacunkiem i miłością

joola

[5, 3, 8]

Do Pani Lucy Maud Montgomery

Moja droga Lucy!

Kolacja wigilijna jest obyczajem, którego z pewnością nie znasz.
W polskiej tracycji katolickiej jest namilszą celebrą roku. Przypada na dzień narodzin Jezusa, 24 grudnia.
Zapraszam Cię do wspólnego, wigilijnego stołu do nas , do Tczewa.
Wspólnie zjemy wieczerzę, pośpiewamy kolędy, nacieszymy się podarunkami...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej