Historia rodu tworzy się po mieczuuwa ważne aby rodzinie się
chłopcy, którzy zchowają nazwisko i przedłużają ród. Ja mam brata i to jego rola. Ja mam nazwisko Sawicka to szlacheckie nazwisko i wydaje mi się, że Sawiccy wywodzą się w Siedlekkiego i południowej Podlasie to kolebką mojego rodu. MOŻE jesto tam miejscowośćoś Sawice którą którą król Boles ław śmiały nadał swojemu rycerzowi i tak się zaczęło. Przez wieki rodzina się rozrosła i jej potomkowie dotarli do Wasilkowa i jeden z Sawickich zapisał się w historii Wasilkowa.

Historia rodu tworzy się po mieczuuwa ważne aby rodzinie się
chłopcy, którzy zchowają nazwisko i przedłużają ród. Ja mam brata i to jego rola. Ja mam nazwisko Sawicka to szlacheckie nazwisko i wydaje mi się, że Sawiccy wywodzą się w Siedlekkiego i południowej Podlasie to kolebką mojego rodu. MOŻE jesto tam miejscowośćoś Sawice którą którą król Boles ław śmiały nadał swojemu...

Mój brat z okrzykiem: "Tam jest osa!", zeskakuje z drabiny. Dziadek minę ma zniesmaczoną, babcia uśmiecha się ze zrozumieniem. Ona tak jak mój brat, tata i jej ojciec, a mój pradziadek zna to uczucie, gdy napastują cię wszystkie gryzące owady w promieniu kilometra, a wszystkich innych mijają z obojętnością.
Tak jest od pokoleń. Co poniektórzy przypuszczają, że lud nasz pochodzi od pierwszego mordercy komara, który to podczas jednej ze słynnych plag egipskich wykazał się męstwem i precyzyjnym ciosem, powalając tę krwiożerczą bestię jednym ciosem.
Tak więc moja babcia(a my po niej) wywodzi się z rodu Komarów, którzy mimo bólu i fobicznego strachu przed owadami wciąż z nimi walczą(od paru dziesięcioleci nawet odkurzaczem...).

PS: Z tym odkurzaczem to nie żart. My nawet w środku nocy odpalimy odkurzacz, jeśli tylko usłyszymy brzęczenie.

Mój brat z okrzykiem: "Tam jest osa!", zeskakuje z drabiny. Dziadek minę ma zniesmaczoną, babcia uśmiecha się ze zrozumieniem. Ona tak jak mój brat, tata i jej ojciec, a mój pradziadek zna to uczucie, gdy napastują cię wszystkie gryzące owady w promieniu kilometra, a wszystkich innych mijają z obojętnością.
Tak jest od pokoleń. Co poniektórzy przypuszczają, że lud nasz...

Na początku była wielka, nieskończona kosmiczna pustka. W wyniku Wielkiego Wybuchu atomy zaczęły zderzać się ze sobą, a cały wszechświat – rozszerzać się jak balon. Przez eony tworzyły się galaktyki, układy gwiezdne i planety.
Na jednej z nich, zwanej Ziemią, powstała istota o imieniu Anksunamun. Pewnego dnia wyłoniła się z mroku i mgły, dorosła i w pełni ukształtowana, zupełnie inna niż wszyscy ludzie. Nie posiadała rodowodu ani korzeni.
Po dziś dzień stąpa po naszej planecie, uparta, niezłomna, walcząca z losem, a nade wszystko – silna i twarda.

Na początku była wielka, nieskończona kosmiczna pustka. W wyniku Wielkiego Wybuchu atomy zaczęły zderzać się ze sobą, a cały wszechświat – rozszerzać się jak balon. Przez eony tworzyły się galaktyki, układy gwiezdne i planety.
Na jednej z nich, zwanej Ziemią, powstała istota o imieniu Anksunamun. Pewnego dnia wyłoniła się z mroku i mgły, dorosła i w pełni ukształtowana,...

Mój daleki przodek był znany pod przydomkiem „SmalcKuchne” („Król smalcu”), bo zajmował się transportem półtuszy wołowych i wieprzowych ze Stanów Zjednoczonych do Rosji. Był więc potentatem na rynku eksportu i importu tłuszczy zwierzęcych. Dziadek z kolei był mniejszym przedsiębiorcą rzeźnikiem, ale na tyle obrotnym, że kupił od Niemców połowę dużej kamienicy, a swoim rodzicom gospodarstwo rolne, bo zbankrutowali w trakcie inflacji. Mój tata urodził się na wsi, ale odważył się na emigrację do dużego miasta i zdobycie wtedy ultranowoczesnego zawodu radiotechnika. Wkrótce jako jeden z pierwszych w mieście naprawiał nowinki techniczne – telewizory. Moja mama pracowała w Polskim Radio. Kiedy się pobrali mama poza prowadzeniem domu i pracą zawodową zajmowała się jeszcze zbieraniem zleceń naprawy telewizorów dla taty. W tym celu założyliśmy dużym kosztem telefon jako pierwsi w całej dzielnicy.

Mój daleki przodek był znany pod przydomkiem „SmalcKuchne” („Król smalcu”), bo zajmował się transportem półtuszy wołowych i wieprzowych ze Stanów Zjednoczonych do Rosji. Był więc potentatem na rynku eksportu i importu tłuszczy zwierzęcych. Dziadek z kolei był mniejszym przedsiębiorcą rzeźnikiem, ale na tyle obrotnym, że kupił od Niemców połowę dużej kamienicy, a swoim...

Skąd wziął się mój ród? Wszystko zaczęło się od tego, że pewien młodzieniec z Kujaw został zwerbowany na służbę wojskową. I w tym celu posłano go do pewnej miejscowości na Podlasiu.
***
Pewnego razu chciał się napić z kolegami, lecz zabrakło trunków, wyruszyli do sklepu. Lecz to były czasy, co na ladach w sklepie nic nie było, a towar sprzedawano na kartki. Więc stali, naradzali się pod sklepem, skąd wziąć jakiś alkohol, gdy nagle pojawiła się pewna niewiasta, która okazała się kuzynką jednego z kolegów mojego ojca. I tak rodzice się poznali. A wszystkiemu winna była wódka. ;D Bo gdyby żołnierze się po nią się nie wybrali, to moi rodzice by się nie spotkali.
**
Jakie cechy nas wyróżniają spośród innych? Myślę że szacunek dla starszych, dla rodziny, czego nauczyli nas rodzice i zapewne także mocna głowa do picia trunków. ;D ;)A tak serio, to myślę że gościnność, bo kto do nas przyjedzie, nas odwiedzi, to nie chce wracać.

Skąd wziął się mój ród? Wszystko zaczęło się od tego, że pewien młodzieniec z Kujaw został zwerbowany na służbę wojskową. I w tym celu posłano go do pewnej miejscowości na Podlasiu.
***
Pewnego razu chciał się napić z kolegami, lecz zabrakło trunków, wyruszyli do sklepu. Lecz to były czasy, co na ladach w sklepie nic nie było, a towar sprzedawano na kartki. Więc stali,...

Jest pewne stare przysłowie,
że nic w rodzinie nie ginie
i tak w mojej rodzinie
życie przedziwnie płynie.
Nazwa rodu owego
inaczej zwać się nie może,
rodzina PATCHWORKOWA -
każdy pogubić się trochę może.
Zacznę najpierw od tego,
że brata mam Michała,
lecz na tym się nie kończy
rodzeństwa linia cała.
Michał ma brata Łukasz,
który bratem mym nie jest.
Jak do tego doszło?
Muszę zajrzeć w rodzinny rejestr.
Ale to jeszcze nie wszytko,
przedstawić jeszcze muszę,
trzeciego z "naszych" braci
który najbardziej zadziorną ma duszę.
Marcin jest bratem Łukasz
i tu się kończy historia cała
bo nie jest moim bratem, ani bratem Michała.
I medal dla tego geniusza
który zrozumiał te rodzinne zawiłości,
w której TOLERANCJA i ZAUFANIE
na co dzień u wszystkich gości.

Jest pewne stare przysłowie,
że nic w rodzinie nie ginie
i tak w mojej rodzinie
życie przedziwnie płynie.
Nazwa rodu owego
inaczej zwać się nie może,
rodzina PATCHWORKOWA -
każdy pogubić się trochę może.
Zacznę najpierw od tego,
że brata mam Michała,
lecz na tym się nie kończy
rodzeństwa linia cała.
Michał ma brata Łukasz,
który bratem mym nie jest.
Jak do tego doszło?
...

Moja rodzina jest niezwykła. A powstała dawno temu, kiedy po raz pierwszy doszło do spotkania dwóch osób - kobiety i mężczyzny - którzy nie byli zwyczajnymi ludźmi. Mężczyzna zawsze chodził uśmiechnięty, znał prawie wszystkich w miasteczku i zawsze był gotów do niesienia pomocy. Kobieta natomiast posiadała umiejętność podejmowania dobrych decyzji, była rozsądna i zawsze osiągała wyznaczone cele. Oboje byli bardzo szanowani przez innych ludzi, ale czegoś im obojgu brakowało. Nie wiedzieli jednak czego. A przynajmniej do momentu swojego pierwszego spotkania, na przyjęciu urodzinowym sąsiada. Tam całkowicie przypadkiem wpadli na siebie i tak to się zaczęło. Tańczyli, rozmawiali, śmiali się. Później często się spotykali, aż w końcu zostali małżeństwem. Wydali na świat liczne potomstwo, które odziedziczyło po nich uśmiech, chęć niesienia pomocy oraz inteligencję i rozsądek. Często osiągali liczne wyróżnienia w dziedzinie nauki i poznawali mnóstwo oddanych osób. Dobro i ambicja stały się cechami wyróżniającymi naszą rodzinę, która zawsze otwarcie i z zaciekawieniem patrzyła na świat.

Moja rodzina jest niezwykła. A powstała dawno temu, kiedy po raz pierwszy doszło do spotkania dwóch osób - kobiety i mężczyzny - którzy nie byli zwyczajnymi ludźmi. Mężczyzna zawsze chodził uśmiechnięty, znał prawie wszystkich w miasteczku i zawsze był gotów do niesienia pomocy. Kobieta natomiast posiadała umiejętność podejmowania dobrych decyzji, była rozsądna i zawsze...

Ostatni Namsara[bookLink]4822673|Ostatni Namsara[/bookLink]

Ostatni Namsara[bookLink]4822673|Ostatni Namsara[/bookLink]

 [bookCover]4822673|Ostatni Namsara[/bookCover]