forum Oficjalne Konkursy
[Zakończony] Poezja dnia codziennego - wygraj książkę "Poeta, strażnik i więzień".
Lee Jung-myung stworzył kryminał zainspirowany faktami. Zakład karny w Fukuoce, ostatni rok II Wojny Światowej. Yuichi Watanabe, młody strażnik, prywatnie zapalony czytelnik, dostaje rozkaz od przełożonych, by przeprowadzić śledztwo w sprawie brutalnego morderstwa jednego z kolegów. Podczas przesłuchania podejrzanego i Yuna Dong-ju, koreańskiego poety, okazuje się, że Sugiyama w rzeczywistości nie był przerażającym strażnikiem, za którego go brano. Za murami więzienia Watanabe odkrywa tajemnice osadzonych i prawdę o poecie, którego wiersze poruszają nawet najtwardsze serca.
Magia poezji wynika z jej emocjonalności. Przy wykorzystaniu odpowiednich wyrazów i sformułowań, poeci kreślą poruszające historie. Nadchodząca jesienna aura nastraja do melancholijnych przemyśleń. Zatrzymajcie się w porannym biegu, żeby zobaczyć jak pięknie opadają pierwsze liście. Dostrzeżcie ulotność chwili - opiszcie prozaiczne wydarzenie, sytuację dnia codziennego w formie wiersza.
Czekamy na teksty o długości nieprzekraczającej 1500 znaków ze spacjami.
Nagrody
Autorzy pięciu najciekawszych tekstów otrzymają egzemplarz książki.
Poeta, strażnik i więzień
Regulamin
- Konkurs trwa od 19 września do 26 września włącznie. W konkursie mogą wziąć udział jedynie osoby posiadające adres korespondencyjny w Polsce.
- Odpowiedzi muszą być napisane samodzielnie. Kopiowanie części lub fragmentów tekstów, recenzji innych osób jest zabronione. Teksty nie mogą przekraczać 1500 znaków ze spacjami.
- Każdy użytkownik może zgłosić tylko jedną pracę.
- Zwycięzców wybiera administracja serwisu lubimyczytać.pl. Decyzja jest nieodwołalna.
- Dane adresowe zostaną wykorzystane przez serwis lubimyczytać.pl i Wydawnictwo Świat Książki.
- Adres zwycięzcy powinien zostać nadesłany do dwóch tygodniu od daty ogłoszenia wyników konkursu. Po tym terminie administracja lubimyczytać.pl dopuszcza wybór kolejnego laureata lub nieprzyznanie nagrody.
odpowiedzi [60]
Obowiązek poranny
Noc nie wpuściła jeszcze dnia na podwórze przy bloku,
Kiedy z drzwi klatki wynurzył się pies z panem u boku.
Na tłustych psich łapkach podreptał do trawnika,
On dzisiaj pierwszy na murawę nasika.
Z nosem przy ziemi w stertę liści dał nura,
Pan stoi na chodniku, jego mina ponura.
O lecie rozmyśla, poranki ze słońca wschodzeniem,
Dzisiaj, w jesiennej...
Milczące me piękne przyjaciółki,
Towarzyszki codzienności,
Niczym ulotne rusałki,
Świadkowe dnia rutyny.
Z Wami świętuję sukcesy,
Z Wami świętuję porażki,
Odpowiednie na każde ekscesy,
Chociaż nie na stan nieważki.
O szpilki moje kochane,
Przed nami kolejny dzień biały,
I wszystko byłoby wspaniałe,
Gdybyście tak bardzo nie uciskały.
Dzień jak co dzień
myślę sobie
gdy do pracy ruszam w drogę
idąc szufladkuję w głowie
sprawy które dzisiaj zrobię
blok za blokiem
twarze znane
osiedlowe korytarze
wychwytują oczy moje wciąż zaspane
kres wędrówki
miejsce pracy
coś przekąszam
spijam kawę
i już w gotowości staję
lekcja
dzwonek
przerwa
lekcja
jakiś dyżur
gdzieś wycieczka
dzień jest miły i łaskawy
bez...
***
Bilety darmowe były do kina.
Uliczna projekcja na nieba ekranie.
Repertuar z horrorów... Aż drzewa wygina!
Za fleszem głośne basu śpiewanie.
A potem cisza...
Zdarza się
W pośpiechu zapominamy rękawiczek
zawsze znikają nam z oczu gdy są potrzebne
zapominamy parasola kiedy na zewnątrz ulewa
lub gdy dopiero zbiera się na deszcz
zapominamy o urodzinach bliskich
przecież to się zdarza w pośpiechu
i nie zjeść śniadania się zdarza
nie pożegnać się przed wyjściem
i nie pogłaskać psa
zapominamy dokończyć myśli zdania
stawiać przecinków...
z Twojego wnętrza
bije ciepło
Intensywność Twojego zapachu
jest szczęściem mojego poranka
Parujesz
Cała gęstniejesz w kontakcie z bielą
Parzysz mi wargi
Wdzierasz się z bólem
Budzisz
Cierpko, ale skutecznie
Codziennie
zaparzam Cię na nowo
Zbliżam usta do krawędzi filiżanki
Zaczynam dzień
kawą
Kalosze chlupią radośnie,
w kałuży pełnej jesieni.
Słońce chyli się ku zachodowi,
ścieżka się złotem mieni.
Kluczem fruną bociany,
wrócą z promieniem Słońca.
Oddycham więc głębiej,
wciąż głębiej tak do końca.
Owijam ciepły szalik,
dookoła mojej szyi.
Podmuchem wiatru płynę,
przez oceany liści.
Niech chwila ta trwa wiecznie,
niech sen ten się dziś ziści.
Za oknem liść kołysze się na wietrze
Przyglądam się i myślę jak długo jeszcze
Ile czasu minie nim zmieni swój kolor
Nim opadnie, dla niego ta wizja jest zmorą
Co raz mniej ptaków słyszę o poranku
Jednak mogę godzinami przesiadywać na ganku
I obserwować jak wszystko się zmienia
Czytać, myśleć, odganiać zmartwienia
I choć co roku tak samo się dzieje
To każdy dzień przynosi...
Czy poezje wpleść można w codzienność,
która przecież zazwyczaj jest szara?
Steki spraw dzisiaj drobnych przede mną
więc poezjo, się musisz postarać!
Oj, jak zwykłe poranki są trudne!
Mały wstaje, lecz spać by chciał dalej,
starszy mruczy, że lekcje są nudne,
a ty biedna kobieto oszalej!
Gdy więc pójdzie do szkoły mądrala,
a niemowlak się drzemką znów raczy,
możesz...
Dlaczego, ach dlaczego?!
Smutek i czarna rozpacz,
Żal, gorycz i ciemność.
Zło zagląda w oczy me.
Demony szarpią moją duszę.
Światełka w tunelu nie widać.
Tylko ten dźwięk, ten hałas
rozrywający czaszkę moją.
Dudniący niczym grzmot burzy.
Nie daje zapomnieć, że to już czas
Czym zawiniłem biedny ja robaczek?
Boże ratuj! Ja dłużej tak nie mogę!
a Bóg na to – Wstawaj, to...