Moje połączenie jest nieco nietypowe. Moim zdaniem książka napisana przez Gayle Forman oraz Beatę Andrzejczuk byłaby niemałym hitem. Pierwsza autorka ma pewien specyficzny tok pisania, potrafi skutecznie przyciągnąć czytelnika. Pokazuje miłość prawdziwą, taką jaka jest, a nie taką, jaką poniekąd chcielibyśmy zobaczyć.
Natomiast Pani Andrzejczuk, wlałaby w książkę nieco rodzinnej miłości, lekkiego podmuchu młodości którego czasami brakuje w książkach Gayle.
Książka słodko-gorzka, ale zawsze z "Happy end-em".

Moje połączenie jest nieco nietypowe. Moim zdaniem książka napisana przez Gayle Forman oraz Beatę Andrzejczuk byłaby niemałym hitem. Pierwsza autorka ma pewien specyficzny tok pisania, potrafi skutecznie przyciągnąć czytelnika. Pokazuje miłość prawdziwą, taką jaka jest, a nie taką, jaką poniekąd chcielibyśmy zobaczyć.
Natomiast Pani Andrzejczuk, wlałaby w książkę nieco...

Mistrz sztuki antyutopijnej i postapokaliptycznej, oraz kobieta, której dystopijną historię pokochały miliony! Tak, mowa to u George Orwellu i Suzanne Collins. Dlaczego ta dwójka? Bo znają się na rzeczy! Bo potrafią tworzyć historie klimatyczne, mrożące krew w żyłach, zmuszające do refleksji a przy tym tak upiornie prawdziwe. Oboje są wielcy i oboje zasłużyli na swój sukces - i chociaż specjalizują się w podobnych gatunkach, to styl tej dwójki jest tak różny, że dla czytelnika mogłaby to być prawdziwa gratka, a dla niektórych nawet i uczta, powoedziałabym! :)

Mistrz sztuki antyutopijnej i postapokaliptycznej, oraz kobieta, której dystopijną historię pokochały miliony! Tak, mowa to u George Orwellu i Suzanne Collins. Dlaczego ta dwójka? Bo znają się na rzeczy! Bo potrafią tworzyć historie klimatyczne, mrożące krew w żyłach, zmuszające do refleksji a przy tym tak upiornie prawdziwe. Oboje są wielcy i oboje zasłużyli na swój sukces...

Dla mnie ciekawym duetem byłyby Cassandra Clare i Anna Todd ;) Śmieszne? Dwie zupełnie inne autorki, piszące o czymś innym, ale to właśnie ich prace, chciałabym zobaczyć :3

Cassandra Clare, pisze książki fantastyczne, a Anna Todd młodzieżowe, skąd mój pomysł żeby połączyły swoje siły? Po pierwsze są to moje ulubione autorki, których przeczytam dosłownie wszystko, wszyściuśko co kiedykolwiek napiszą :D

A po drugie w książkach Cassandry Clare, zawsze był wątek zakazanej miłości. Fani wiedzą o co mi chodzi; od Clary i Jace'a, Tessy i Willa aż po Emme i Juliana :) Zawsze coś, było nie tak ;3 Koniec. Nie będę dalej spolerować ;) Autorka potrafiła tak dobrać słowa, że cały czas chciałam więcej i więcej i wytrwale kibicowałam mojej ulubionej parze :D

Natomiast u Anny Todd wszystkie części After i Before, to coś wspaniałego. Związek Tessy i Hardina, był bardzo ciężki i trudny, ale mimo to, autorka pokazała nam jaka jest prawdziwa miłość i choć w jej książkach nie ma nic fantastycznego, była w nich w pewnym sensie magia ;)

I oto mój wymarzony duet. Sądzę, że gdyby te autorki się dobrały, dostalibyśmy książkę, która targałaby nasze uczucia w prawo i lewo. Największy romans fantastyczny o ile w ogóle jest taki rodzaj literacki, a jeżeli nie one by go stworzyły ;) Byłaby to najbardziej szarpana pozycja 2016 roku, a na pewno przeze mnie ;)

Dla mnie ciekawym duetem byłyby Cassandra Clare i Anna Todd ;) Śmieszne? Dwie zupełnie inne autorki, piszące o czymś innym, ale to właśnie ich prace, chciałabym zobaczyć :3

Cassandra Clare, pisze książki fantastyczne, a Anna Todd młodzieżowe, skąd mój pomysł żeby połączyły swoje siły? Po pierwsze są to moje ulubione autorki, których przeczytam dosłownie wszystko,...

Wedlug mnie dobrym polaczeniem byloby Nicholasa Sparksa z E L James. Sadze, ze kobiecym, pieknym powiescia przydaloby sie troche pikanterii. A w tym, bez dwoch zdan, bardzo dobra jest autorka E L James:) Ksiazka, ktora wyszla by spod ich piora sprawialaby ze lza w oku by sie zakrecila ale rowniez pojawil by sie rumieniec na polikach niejednek Pani:)

Wedlug mnie dobrym polaczeniem byloby Nicholasa Sparksa z E L James. Sadze, ze kobiecym, pieknym powiescia przydaloby sie troche pikanterii. A w tym, bez dwoch zdan, bardzo dobra jest autorka E L James:) Ksiazka, ktora wyszla by spod ich piora sprawialaby ze lza w oku by sie zakrecila ale rowniez pojawil by sie rumieniec na polikach niejednek Pani:)

Fantastycznie byłoby przeczytać wspólne dzieło Grzegorza Kasdepke i Remigiusza Mroza. Pierwszy jako znakomity znawca psychiki dziecka i zdecydowany lider wśród ulubionych autorów moich synów, mógłby pokusić się o następną książkę, tym razem dla nieco starszej młodzieży. Budowanie napięcia, specyficzny humor i świetnie prowadzona akcja to domena R. Mroza, dlatego to jego widziałbym jako uzupełnienie tandemu. Taka powieść z wątkiem kryminalnym dla młodzieży byłaby hitem. Pewnie do kanonu lektur szkolnych raczej by nie trafiła,chociaż...kto wie?

Fantastycznie byłoby przeczytać wspólne dzieło Grzegorza Kasdepke i Remigiusza Mroza. Pierwszy jako znakomity znawca psychiki dziecka i zdecydowany lider wśród ulubionych autorów moich synów, mógłby pokusić się o następną książkę, tym razem dla nieco starszej młodzieży. Budowanie napięcia, specyficzny humor i świetnie prowadzona akcja to domena R. Mroza, dlatego to jego...

Są przeżycia, których doświadczamy w życiu tak mocno, że zostają z nami na zawsze. Wspomnienia tych chwil mamy tuż pod powiekami. Kształtują nas, formują naszą tożsamość i pozwalają spojrzeć inaczej, pełniej, głębiej. Mój świat nie byłby moim światem gdyby tych dwóch Panów nie stworzyło swoich wyjątkowych dzieł. Giuseppe Tornatore i Ennio Morricone. Byłabym kimś zupełnie innym gdyby nie arcydzieła, które stworzyli Ci dwaj Mistrzowie..

Są przeżycia, których doświadczamy w życiu tak mocno, że zostają z nami na zawsze. Wspomnienia tych chwil mamy tuż pod powiekami. Kształtują nas, formują naszą tożsamość i pozwalają spojrzeć inaczej, pełniej, głębiej. Mój świat nie byłby moim światem gdyby tych dwóch Panów nie stworzyło swoich wyjątkowych dzieł. Giuseppe Tornatore i Ennio Morricone. Byłabym kimś zupełnie...

Marzy mi się przeczytanie książki Guillaume Musso i Mii Sheridan, autorów, którzy nie boją się przekraczać granic.

Romantyczny Francuz i przebojowa Amerykanka. Duet doskonały. Dla niego "koniec" nie istnieje, ona zawsze sięga po więcej. Jego książki czyta się na jednym wdechu, jej przyśpieszają puls i bicie serca. Dla niego miłość to duchowa ekstaza, ona zna wiele innych metod na połączenie miłości i ekstazy. Jego bohaterowie wciąż poszukują, jej zdobywają. Chociaż walczą inną amunicją są sojusznikami w walce o miłość i samego siebie.
Myślę, że ich współpraca zaowocowałaby thrillerem wykraczającym poza świat rzeczywisty, przesyconym namiętnością.
Książka tego duetu skazana jest na sukces.

Marzy mi się przeczytanie książki Guillaume Musso i Mii Sheridan, autorów, którzy nie boją się przekraczać granic.

Romantyczny Francuz i przebojowa Amerykanka. Duet doskonały. Dla niego "koniec" nie istnieje, ona zawsze sięga po więcej. Jego książki czyta się na jednym wdechu, jej przyśpieszają puls i bicie serca. Dla niego miłość to duchowa ekstaza, ona zna wiele innych...

Ponieważ ktoś wykorzystał już mój pierwszy pomysł (George R. R. Martin + Stephen King), musiałam dobrze zastanowić się nad nową koncepcją. Lubię kontrasty, które mogą stanowić dwa idealnie dobrane koła zębate.

Moją propozycją jest duet polsko-polski, a więc dość patriotyczny. Wybrałam dwóch pisarzy, z których jeden sięgał w przyszłość, a drugi w przeszłość.
Stanisław Lem[authorLink]54|Stanisław Lem[/authorLink] oraz Andrzej Sapkowski[authorLink]3291|Andrzej Sapkowski[/authorLink]

W powieści tej pary nauka królowałaby u boku magii, a tradycje z zarania dziejów przeplatałyby się udogodnieniami współczesnej, a nawet bardzo futurystycznej techniki. Powaga i wyważenie pióra Lema doskonale uzupełniałoby lekkość Sapkowskiego.
Ale żeby nie mówić tylko o kontrastach, wynikających z różnego stylu pisarskiego, powieść byłaby spójna, gdyż wsparta na doskonale skonstruowanym historycznym i politycznym tle.
Wyobraź sobie Geralta z Rivii kroczącego po nieziemskich połaciach Edenu, lub Ijona, biorącego udział w kongresie dotyczącym wojny husyckiej.
Doskonałość pod każdym względem.

Ponieważ ktoś wykorzystał już mój pierwszy pomysł (George R. R. Martin + Stephen King), musiałam dobrze zastanowić się nad nową koncepcją. Lubię kontrasty, które mogą stanowić dwa idealnie dobrane koła zębate.

Moją propozycją jest duet polsko-polski, a więc dość patriotyczny. Wybrałam dwóch pisarzy, z których jeden sięgał w przyszłość, a drugi w przeszłość.
Stanisław Lem...

Virginia C. Andrews i Charlotte Link


Dwie moje ulubione pisarki i jedna książka? Marzenie! Niestety, już nigdy się nie spełni. Obie pisarki potrafią stworzyć powieść pełną tajemnic, które czytelnik odkrywa z każdą przewróconą stroną. Każda książka napisana przez te autorki pochłania czytelnika bez reszty. Zarówno Virginia, jak i Charlotte są mistrzyniami swego gatunku. Możemy sobie tylko wyobrazić co mogłoby powstać, gdyby te dwie wielce utalentowane kobiety połączyły siły. Przeniesienie rodzeństwa Dollanganger do bardziej współczesnych czasów i uwikłanie ich w intrygi przygotowane przez Link. Babka Dollanganger, uwięziona w domu odciętym przez nawałnice w powieści "Dom sióstr" Ch. Link, poznaje smak "więzienia" jakie zgotowała swym wnukom.
A może bohater powieści "Obserwator" przeniesiony do Foxworth Hall? Czy może psychopata wykreowany przez Link obserwujący uwięzione na strychu rodzeństwo i czający się w mroku otaczającego domostwo lasu?
Myślę, że dwie wspomniane przeze mnie autorki stworzyłyby naprawdę wspaniałe dzieło, a każda z nich miałaby głowę pełną tylu pomysłów, że moglibyśmy cieszyć się ich współpracą przez długi czas!

Virginia C. Andrews i Charlotte Link


Dwie moje ulubione pisarki i jedna książka? Marzenie! Niestety, już nigdy się nie spełni. Obie pisarki potrafią stworzyć powieść pełną tajemnic, które czytelnik odkrywa z każdą przewróconą stroną. Każda książka napisana przez te autorki pochłania czytelnika bez reszty. Zarówno Virginia, jak i Charlotte są mistrzyniami swego gatunku....