Jak się nie zakochać? Tak samo trudne pytanie jak, to jak się zakochać. Nie ma na nie odpowiedzi. Bo nie do końca mamy wpływ na takie uczucia, zazwyczaj są one silniejsze od rozumu. Myślę, że skuteczny sposób na, to, aby się nie zakochać, to po prostu nie dopuszczać do siebie zbyt blisko innych osób, zachować dystans, zająć się rozwojem kariery... Można też, gdy poczujemy czyjeś zainteresowanie naszą osobą spróbować go do siebie zrazić, wrednym i niemiłym zachowaniem, to przeważnie odpycha ludzi. Odgrodzić się murem, którego niewielu będzie chciało pokonać.

Jak się nie zakochać? Tak samo trudne pytanie jak, to jak się zakochać. Nie ma na nie odpowiedzi. Bo nie do końca mamy wpływ na takie uczucia, zazwyczaj są one silniejsze od rozumu. Myślę, że skuteczny sposób na, to, aby się nie zakochać, to po prostu nie dopuszczać do siebie zbyt blisko innych osób, zachować dystans, zająć się rozwojem kariery... Można też, gdy poczujemy...

Nie zakochać się jest bardzo łatwo, gdy wokół brakuje potencjalnych podmiotów zakochania. Wszyscy za starzy, za młodzi, za nudni, za wesołkowaci, za pracowici, za bezrobotni, za ładni, za szpetni, wreszcie zajęci. Znajdując w każdym wady (przy odrobinie wprawy odnajduje się je błyskawicznie!) zakochanie jest wykluczone.

Nie zakochać się jest bardzo łatwo, gdy wokół brakuje potencjalnych podmiotów zakochania. Wszyscy za starzy, za młodzi, za nudni, za wesołkowaci, za pracowici, za bezrobotni, za ładni, za szpetni, wreszcie zajęci. Znajdując w każdym wady (przy odrobinie wprawy odnajduje się je błyskawicznie!) zakochanie jest wykluczone.

Szkoda, że mam pisać jak się nie zakochać, bo właśnie tej odpowiedzi teraz poszukuję. A tytuł książki przyciąga uwagę i być może tam właśnie jest odpowiedź. Chociaż wątpię, bo gdyby ktoś ją znał, nie byłoby tylu nieszczęśliwych miłości.
Jedyne co mogę polecić, to dać sobie czas. Mnie nie pomagają ani wizualizacje, ani szukanie wad, ani unikanie, udawanie, wmawianie, zajęcie głowy czymś innym itd.
Pomóc może przeżycie rozczarowania, boli, ale może uda się odkochać. Ale nie o odkochanie tu przecież chodzi, ale o to jak do tego wszystkiego nie dopuścić. Niestety pozostawiam to pytanie otwarte, bo nadal nie wiem jak się nie zakochać.. walczę i nadal szukam odpowiedzi..

Szkoda, że mam pisać jak się nie zakochać, bo właśnie tej odpowiedzi teraz poszukuję. A tytuł książki przyciąga uwagę i być może tam właśnie jest odpowiedź. Chociaż wątpię, bo gdyby ktoś ją znał, nie byłoby tylu nieszczęśliwych miłości.
Jedyne co mogę polecić, to dać sobie czas. Mnie nie pomagają ani wizualizacje, ani szukanie wad, ani unikanie, udawanie, wmawianie, zajęcie...

Proponuję zamknąć się np. w pokoju i nie widywać się z innymi osobami.

Proponuję zamknąć się np. w pokoju i nie widywać się z innymi osobami.

problemem nie jest samo zakochanie..dlaczego mielibyśmy się nie zakochiwać? miłość jest stanem dodającym energii w życiu i kolorów w szare dni.. kłopoty zaczynają się kiedy zakochujemy się bez wzajemności. wtedy dopiero dzieje się galimatias w życiu, nie przespane noce, zapłakane poduszki, motylki w brzuchu niezdolne do uwolnienia.. aby uniknąć takich rozterek z własnego doświadczenia proponuję omijać szerokim łukiem osoby żonate/zamężne/zajęte, osoby niezdecydowane, osoby niekonsekwentne, osoby szukające cielesnych uniesień (jeśli my tego nie szukamy), osoby znikające i powracające jak bumerang w najmniej spodziewanym momencie.. a dla pewności należy zwiększyć ilość zdrowego rozsądku, pewności siebie oraz dystansu do życia.
bądźmy za miłością, ale nie dajmy się wykorzystywać.

problemem nie jest samo zakochanie..dlaczego mielibyśmy się nie zakochiwać? miłość jest stanem dodającym energii w życiu i kolorów w szare dni.. kłopoty zaczynają się kiedy zakochujemy się bez wzajemności. wtedy dopiero dzieje się galimatias w życiu, nie przespane noce, zapłakane poduszki, motylki w brzuchu niezdolne do uwolnienia.. aby uniknąć takich rozterek z własnego...

Poradnik pt. "Jak się nie zakochać czyli nie dajmy się wpuścić w maliny!"

"Nie od dziś wiadomo, że zakochanie jest prawdziwym utrapieniem. Dlatego warto nie dopuścić do niego oraz jego dalszych konsekwencji.
Gdy motylki w brzuchu zaczynają taniec godowy a my cielęcym wzrokiem wpatrujemy się w sylwetkę przyszłego lubego - jest źle, jednak nie wszystko stracone! Jeżeli osiągnęłaś już ten stan - zastosuj poniższe triki i wszystko wróci do normy. Jeśli tak się nie zachowujesz, stosuj profilaktycznie.
1. Spoglądając w jego stronę, znajduj jak najwięcej wad. Wystający rąbek koszuli oznacza niechlujstwo. Kaloryfer na brzuchu - egoizm i zbytnie przywiązywanie się do własnego ciała. Drogie ciuchy - rozrzutność, itd...
2. Unikaj kontaktu wzrokowego, ponieważ jest niebiezpieczny. Im piękniejsze oczy ma twój wybranek, tym szybciej się zakochasz (a tego nie chcemy, prawda?).
3. Bądź nieznośna, narzekająca, czepliwa. W takiej żaden się nie zakocha (chyba że masochista, ale tacy zdarzają się sporadycznie). A jeżeli on nie poczuje mięty, to wzrośnie szansa, że się nie zakochasz.
4. Nie wychodź z domu i czytaj książki (polecamy romanse!). Jeżeli staniesz się aspołeczna, nikogo nie poznasz i się nie zakochasz. Książkami będziesz zabijać nudę, a w romansach poznasz całe setki książąt na białych koniach. Po ich przeczytaniu będziesz wzdychać jedynie do bohaterów książkowych, a tych realnych puścisz w zapomnienie - czemu miałabyś marnować czas na żywych, skoro fikcyjni nie mają wad? ;)"

Poradnik pt. "Jak się nie zakochać czyli nie dajmy się wpuścić w maliny!"

"Nie od dziś wiadomo, że zakochanie jest prawdziwym utrapieniem. Dlatego warto nie dopuścić do niego oraz jego dalszych konsekwencji.
Gdy motylki w brzuchu zaczynają taniec godowy a my cielęcym wzrokiem wpatrujemy się w sylwetkę przyszłego lubego - jest źle, jednak nie wszystko stracone! Jeżeli...

Należy zastanowić się czy na pewno to od nas zależy, że się zakochujemy? Moim zdaniem miłość, ta prawdziwa, szczera ma "gdzieś" nasze zdanie. Ma "gdzieś" to, czy będziemy jej unikać za wszelką cenę, ma "gdzieś" to, czy jej chcemy, czy na nią czekamy, ma "gdzieś" to, że (na przykład) jesteś bezlitosną kobietą, która nie wierzy w miłość lub zapracowanym biznesmenem. Miłość nie słucha naszego zdania, nie patrzy na to, czy mamy na nią czas. Miłość jest naturalnym zjawiskiem, dzięki której cały ten świat się kręci, dzięki której się rozwijamy, dzięki której nasze dziedzictwo wciąż trwa. Na tej podstawie można stwierdzić, że jeżeli ktoś nie chce się zakochać - powinien po prostu odizolować się od wszystkich, ponieważ moim zdaniem - nie da się jej uniknąć w inny sposób.

Należy zastanowić się czy na pewno to od nas zależy, że się zakochujemy? Moim zdaniem miłość, ta prawdziwa, szczera ma "gdzieś" nasze zdanie. Ma "gdzieś" to, czy będziemy jej unikać za wszelką cenę, ma "gdzieś" to, czy jej chcemy, czy na nią czekamy, ma "gdzieś" to, że (na przykład) jesteś bezlitosną kobietą, która nie wierzy w miłość lub zapracowanym biznesmenem. Miłość...

Jak się nie zakochać? Według mnie należy znaleźć sobie zajęcie, które uniemożliwi nam myślenie o osobie, która zaczęła nas interesować. Może należy porwać się w sprawy związane z pracą bądź szkołą, a w wolnych chwilach usiąść przy książce i zagłębić się świat, który nas nie dotyczy. Książki pozwalają mi na chwile zapomnień i oderwanie się od trudnych sytuacji...

Jak się nie zakochać? Według mnie należy znaleźć sobie zajęcie, które uniemożliwi nam myślenie o osobie, która zaczęła nas interesować. Może należy porwać się w sprawy związane z pracą bądź szkołą, a w wolnych chwilach usiąść przy książce i zagłębić się świat, który nas nie dotyczy. Książki pozwalają mi na chwile zapomnień i oderwanie się od trudnych sytuacji...

Jak się nie zakochiwać?
Mogłoby się wydawać, iż jest to pytanie banalnie proste: przecież wystarczy siedzenie w domu, pod kocem z herbatą i zamykanie się na rzeczywistość.
Jednak prawda jest zupełnie inna, bo czasami nawet dostawca pizzy może nas oczarować… i co wtedy?
Jakie jest najlepsze rozwiązanie?
Przyjąć do wiadomości, że zakochiwanie jest złe. Zamknąć swoje serce na wszelakie uczucia. Pamiętajmy, że miłość najczęściej po czasie wiąże się z płaczem, złamanym sercem i ogromnym bólem. Tracimy osobę, za którą moglibyśmy wskoczyć w ogień, myślimy o niej cały czas bezustannie…
Moja recepta: serce z kamienia. Bycie singlem wcale nie jest złe ;)

Jak się nie zakochiwać?
Mogłoby się wydawać, iż jest to pytanie banalnie proste: przecież wystarczy siedzenie w domu, pod kocem z herbatą i zamykanie się na rzeczywistość.
Jednak prawda jest zupełnie inna, bo czasami nawet dostawca pizzy może nas oczarować… i co wtedy?
Jakie jest najlepsze rozwiązanie?
Przyjąć do wiadomości, że zakochiwanie jest złe. Zamknąć swoje serce...

Jak się nie zakochać? Wystarczy zrobić specjalny eliksir!
Przepis:
-Na początek bierzemy najromantyczniejsze książki, których bohaterowie będą naszymi ideałami.
-Później romantyczne filmy według tego samego wzoru.
-Następnie powinniśmy przyjrzeć się dokładnie wadom otaczających nas osobników płci męskiej i dodać do podkreślenia tego, ile im brakuje do naszych ideałów.
Wymieszać dokładnie składniki, by przekonać się, że jeśli kogoś obdarzyć naszą miłością, to tylko kota i/lub psa (kochają bezwarunkowo i nie kłócą się zbyt dużo). Gotowe!

Jak się nie zakochać? Wystarczy zrobić specjalny eliksir!
Przepis:
-Na początek bierzemy najromantyczniejsze książki, których bohaterowie będą naszymi ideałami.
-Później romantyczne filmy według tego samego wzoru.
-Następnie powinniśmy przyjrzeć się dokładnie wadom otaczających nas osobników płci męskiej i dodać do podkreślenia tego, ile im brakuje do naszych ideałów.
...