-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński2
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać311
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
Cytaty z tagiem "przemoc domowa" [43]
[ + Dodaj cytat]To nie jest tak, że wódka każe ci bić. Musisz to w sobie mieć. Albo raczej: czegoś nie mieć. Pewnej zaślepki. Blokady nałożonej na głowę. Wódka nie zdejmuje tej zaślepki, tylko uświadamia jej brak.
W telewizji leciał film, romantyczny. Pomyślałam sobie, ile bym oddała, żeby życie było tak piękne. Niestety, życie jest zupełnie inne.
Zrobiłam, co zrobiłam. Zabiłam człowieka, mimo, że nikt nie dał mi takiego prawa. Teraz muszę ponieść karę. Choć znajomy ksiądz na rozprawie wstał i powiedział, że nastąpiła pomyłka, bo na ławie oskarżonych siedzi niewłaściwa osoba, a główny winny w tej sprawie już nie żyje.
Mam z nim dwójkę, dzieci, dlatego tak trzymałam się przy nim, bo to tatuś... Baba to jest jednak głupia istota.
Gdy kładł się obok czułam wstręt. Obezwładniał mnie strach, to było straszne. Miałam do wyboru stawiać opór i zostać skatowaną albo poddać się.
***
Potem to już poddawałam się, walka nie miała sensu. Beznamiętnie dawałam mu robić ze sobą, co chciał. Byłam dla niego nikim, zabawką.
- Ty myślisz, że mnie tak łatwo… Naczynia musiałem zmywać po obiedzie.
- Stary w domu?
- W domu… - Perełka zająknął się. Po chwili dodał ze smutkiem: - Znowu wrócił zalany. Musiałem mu buty zdejmować.
- Oberwałeś?
- Gdzie tam… Mój stary to dobry chłop, nie bije. Za co miałby bić?
- Z pijakami nigdy nic nie wiadomo.
Jeżeli nie wyjdziesz za mąż, nazywają cię starą panną, jeśli zaś wyjdziesz za mąż, to mąż cię tłucze, a więc najlepiej być wdową.
Przemoc domowa to nie tylko bicie lub ubliżanie. To umniejszanie wartości, drwiny, decydowanie za kogoś, pozbawianie marzeń, podcinanie skrzydeł, zabranianie czegoś, wkraczanie w czyjś świat, naruszanie korespondencji i w ogóle wtrącanie się do wszystkiego”.
Byłem za mały na podejrzenia. Ale i ja miałem dojmujące poczucie braku stabilności, ciepła i miłości w naszym domu.
Nie po raz pierwszy powtarzał jak papuga narrację prasy. Trudna księżna i takie tam bzdury. Pogłoski, kłamstwa rozpowszechniane przez jego ekipę, brednie z brukowców - znowu mu o tym przypomniałem. I powiedziałem, że spodziewałbym się czegoś lepszego po starszym bracie. Zaszokowało mnie, że go to naprawdę wkurzyło. Przyszedł tu z innym oczekiwaniem ? Myślał, że zgodzę się z nim i przyznam, że moja żona jest potworem ? Kazałem mu się opanować, złapać oddech i zadać sobie pytanie, o to, czy Meg nie jest przypadkiem jego szwagierką. Czy ta pozycja nie byłaby toksyczna dla każdej nowej osoby ? I w najgorszym razie czy skoro jego szwagier trudno jest się dostosować do nowej pozycji, rodziny, kraju, kultury, nie może odpuścić jej trochę krytyki ? Nie mógłby stanąć u jej boku ? Pomóc jej ?