-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński1
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać287
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
Cytaty z tagiem "papuga" [8]
[ + Dodaj cytat]
- O.
- Nie pleć jak papuga! Co: O?
- Rzeczka - wyjaśnił spokojnie Zoltan. - Prawy dopływ Chotli. Nazywa się O.
- Aaa...
- Skądże znowu! - zaśmiał się Percival Schuttenbach. - Rzeczka A wpada do Chotli w górze rzeki, kawał drogi stąd. To jest O, nie A.
- Oficjalnie, pani redaktor piękna, to oczywiście mój klient jest niewinny, nie przyznaje się i składa wyjaśnienia, w których obciąża dwóch pozostałych, po równo w zasadzie, bo mój klient samego zdarzenia nie widział (...). No, ale współudział jest, nie ma rady. Do ukrycia zwłok też się przyznamy, a gdyby było już bardzo źle, to i do planowania, bo przecież jeździł ten mój klient z pozostałymi podejrzanymi szukać głębokiego jeziora, co jest poza sporem, na co są i esemesy, i inne takie świadectwa, ale do samego zabójstwa, jak już mówiłem, przyznać się nie zamierzamy i nie przyznamy.
- A nieoficjalnie?
- To ile pani zapłaci?
(...) papuga drób taki sam dobry jak każdy inszy, a nawet w droższem gatunku, bo to i pióra ma ładne, i jeżeli jest starannie uczony, publicznemy wyrazami rugać potrafi.
Żerujące na trupach wrony z ociąganiem zerwały się na ich widok, kracząc i szumiąc piórami. Niektóre odleciały ku lasowi, inne przesiadły się tylko na wyższe gałęzie potężnego drzewa, z zainteresowaniem przyglądając się Feldmarszałkowi DUdzie, który z ramienia krasnoluda plugawie ubliżał ich matkom.
Zgaga przywitała ją okrzykiem: „Zdziiira, zdziiira, zdziiira!”. Kto ją tego nauczył? Pójdzie w końcu do sklepu chemicznego przy ulicy Kolegialnej po gips i nakarmi nim to wredne ptaszysko.
Jesteś kiep, kiep! Jesteś nicpoń!
– Co ona z tym pieprzem? – zastanowił się głośno generał. Baldini skwapliwie wyjaśnił.
– Pan oberlejtnant daje jej zawsze pieprzu, kiedy chce, żeby mówiła…
– Aha… dam ja mu pieprzu… z papryką! Zepsuję mu podniebienie na długie lata! Już ja go popieprzę!