-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać1
-
ArtykułyMoa Herngren, „Rozwód”: „Czy ten, który odchodzi i jest niewierny, zawsze jest tym złym?”BarbaraDorosz1
-
Artykuły„Dobry kryminał musi koncentrować się albo na przestępstwie, albo na ludziach”: mówi Anna SokalskaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyDzień Dziecka już wkrótce – podaruj małemu czytelnikowi książkę! Przegląd promocjiLubimyCzytać1
Cytaty z tagiem "kupidyn" [6]
[ + Dodaj cytat]Prawdziwa armia Kupidynów musiała najechać ten dom.
Żołnierze byli przygotowani na atak, ale naziemny. Nalot powietrzny rozwścieczonego, skrzydlatego nastolatka nie figurował chyba w żadnym znanym wademekum strażnika.
Miłość nie oczyma patrzy, ale sercem,
A Kupidyn skrzydlaty wiecznie trwa w rozterce.
Miłość jest po każdej stronie. I po niczyjej. Nie pytaj, co miłość może zrobić z tobą.
Urwałam w pół słowa, bo na niego spojrzałam i poczułam ostre ukłucie, jakby jakiś praski Kupidyn ugodził mnie w serce butelką po wódce zbitą w tulipanka... Ugodził mnie w serce w bramie nożem sprężynowym... Albo zwyczajnie cegłą mi dał po głowie, bo gdzieżby na Pradze w melinie Kupido zajmował się czymś tak precyzyjnym i pedalskim jak strzelanie z łuku! Skuliłam się lekko, a on też pobladł, widać było, że i jemu inny jakiś Kupidyn zamalował co najmniej z pięści na odlew w ryj. Nasze praskie Kupidy to były brudne, pyskate dzieciaki z wyleniałymi, radioaktywnymi, jakby oskubanymi skrzydełkami, latające z kluczem na szyi po podwórkach, dzieciaki piegowate, dzieciaki w rozpadających się butach. Podkradały pijakom śpiącym na ławkach w parku Skaryszewskim papierosy, płatały psikusy, żywiły się tym, co wróble. Taki Kupidyn czatuje na ciebie w bramie ze zbitą w tulipanka butelką i nagle czujesz to ostre ukłucie, i to właśnie jest praska miłość. Jej wrogiem jest stróż i dzielnicowy. Praska miłość przełknięta wódką bez popitki, zapatrzona w oczy w kolorze brudnej Wisły, skonsumowana na nieużytku, na gruzowisku z napisem "Zakaz zwałki", pod mostem Poniatowskiego, na łasze na rzece... Taka miłość to już na wieki i nie ma, że boli, musi boleć!
Po wcześniejszym zauroczeniu przystojnym bogiem nie pozostał nawet ślad. Przyznawała, że jest nieprzyzwoicie wprost uroczy, czarujący i szarmancki, jednak jej serce od dawna należało do kogoś innego.