-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać390
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik4
Cytaty z tagiem "jemen" [9]
[ + Dodaj cytat]Istnieją państwa arabskie, gdzie funkcjonują komuny żydowskie. Należą do nich Jemen, Irak, Maroko, Tunezja i Egipt. Natomiast kategoryczny zakaz przebywania Żydów na terenie Arabii Saudyjskiej reguluje ustawa.
Dwanaście gwinei — kałasznikow. Sześć — porządny kolt 45M1A1. Za talara sześć sztuk amunicji do kolta, dziesięć do kałasznikowa. Przed handlarzem, na rozesłanej płachcie, dwanaście pistoletów: wspomniany kolt, niemieckie parabelum, belgijski piętnastostrzałowy GP 9 mm, hiszpańskie astry, sowieckie tokarewy i nagany. Piramidki usypane z nabojów. Rusznica turecka z 1880 roku, austriacki mannlicher. Trzy granaty obronne: dwa z rączką, z Wehrmachtu. Jeden jajowaty — brytyjski.
Przede mną migały bose stopy jednego z Jemeńczyków. Fascynowały mnie, nie mogłem od nich oderwać wzroku. Ostre kamienie, krzemienne szpikulce — ja czułem je boleśnie przez grubą skórę specjalnych, górskich butów. Jemeńczyk dreptał przede mną boso. Przeskakiwał głazy, bosymi stopami spadając na krzemienie równie ostre jak łoże fakira. I nic. Później, lecząc rannych, miałem możność sprawdzić, że skóra na stopach Jemeńczyka przekracza półtora centymetra grubości.
Sowieccy piloci zbombardowali targowisko w jednej z dolin, mimo że nie było tam ani jednego mężczyzny. Same kobiety i dzieci. Ufność, jaką Jemeńczycy pokładali w naszej wiedzy, była wzruszająca. Robiliśmy co było w takich warunkach możliwe, choć nie było między nami ani jednego lekarza. Podziwialiśmy hart Jemeńczyków, nawet małych dzieci. Hart i niezwykłą odporność na ból. A przy tym przerażenie nas ogarniało na widok niesłychanego wprost braku higieny osobistej. Oni się nigdy nie myją! Nigdy!
Dziwny naprawdę to widok, gdy na ulicy idzie, trzymając się za małe paluszki i zaglądając sobie czule w oczy, dwóch brodatych zbójów z kindżałami za pasem. A tutaj widok to wcale nierzadki. Ten arabski homoseksualizm, który od dawna przyciągał tu angielskich dżentelmenów, jest uwarunkowany historycznie i społecznie.
W przeddzień przybycia Chaleda wylądował na nowej bieżni transportowiec — przywiózł służbę i książęcego Rolls Royce'a. Pozłacane zderzaki i chłodnica lśniły w słońcu.
Biały samochód miał siedzenia wykładane skórą lampartów i deskę rozdzielczą z mahoniowego drzewa. Lodówka, bar, telewizor. Zapalniczka ozdobiona brylantem wielkości orzecha.
Chaled przybył nazajutrz prywatnym jetem. Przejechał swym rollsem pięćset metrów dzielących lotnisko od namiotu.
Ale dżambia to tylko symbol, chociaż zdarzają się pojedynki na dżambie. Każdy Jemeńczyk posiada broń palną. Może to być stara turecka rusznica lub niemiecki mauzer z czasów wojny światowej. Ale może to również być — szczyt szczytów w owych czasach — sowiecki szturmowy kałasznikow. Niemniej i tu, na tym szczycie, są równiejsi między równymi. Kałasznikowy książąt bywają pozłacane, o kolbach inkrustowanych kością słoniową i drogimi kamieniami. To powszechne uzbrojenie obywateli stanowiło tu zawsze zaporę przeciw totalitaryzmom. Zarówno władza królewska, jak później czerwona, nie były wszechmocne. Przeciwwagą dla wszelkich zakusów było zbrojne społeczeństwo.
— Thess — spytałem — dlaczego oni za ciebie walczyli?
— Nie walczyli za mnie — odpowiedział Thess jakimś dziwnie miękkim głosem. Walczyli o święte prawo gościnności. Pozdrowiłem ich w imię Allaha i piłem z nimi herbatę. Byłem pod ich opieką, nie mogli mnie nie bronić.
Na nasze głowy wyznaczono wysokie ceny: milion riali od łebka! Za żywego lub umarłego. Chodziło bowiem o to, by zdobyć niezbity dowód, że rojaliści nie walczą sami — że jest to obca interwencja. O egipskiej armii, która na całe szczęście wyniosła się i o ciągle obecnych „doradcach” sowieckich obsługujących czołgi, lotnictwo i artylerię wolano nie wspominać. Ale grupa dwudziestu ludzi, walczących po stronie ogromnej większości narodu — to była „obca, imperialistyczna interwencja”.
ZSRS i jego satelicko-trzecioświatowa sfora zgodnie zaczęli protestować w ONZ przeciw obecności w Jemenie „imperialistycznych najemników na żołdzie CIA”. Protesty jak echo powtarzała „odprężeniowa” opinia publiczna Europy.