-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Cytaty z tagiem "hagrid" [10]
[ + Dodaj cytat]
- Jak nie otworzysz, to wywalimy drzwi! - krzyknął Harry. (...)
- Jestem nauczycielem, Potter! Jak śmiesz grozić, że wywalisz mi drzwi!
- Przepraszam, panie profesorze. - powiedział Harry, wymawiając z naciskiem dwa ostatnie słowa. (...)
Hagrid wytrzeszczył oczy.
- Od kiedy to mówisz do mnie "panie profesorze"?
- A od kiedy mówisz do mnie "Potter"?
- Och, bardzo sprytne. (...). Bardzo zabawne. Przechytrzyłeś mnie, no nie?
- I co... nikt z was nie potrafi otworzyć swojej książki? - zapytał Hagrid, wyraźnie zbity z tropu. Wszyscy pokręcili głowami. - Musicie je pogłaskać - powiedział Hagrid, jakby to była najzwyklejsza rzecz pod słońcem.
Okazało się zresztą, że wie o jednorożcach tyle, co o swoich ulubionych potworach, choć dawał jasno do zrozumienia, że nie są zbyt ciekawe, bo nie mają jadowitych kłów.
(...)Głównego winowajcy już tu nie ma! - To znaczy kogo?(...) - Drogi młodzieńcze, minister magii nie zabrałby stąd Hagrida, gdyby nie był na sto procent pewny, że to on - odpowiedział Lockhart takim tonem, jakby wyjaśniał Deanowi, że jeden plus jeden to dwa. - Wcale nie był pewny - powiedział Ron(...)- Pochlebiam sobie, że wiem troszkę więcej o aresztowaniu Hagrida niż pan, panie Weasley - rzekł Lockhart, wyraźnie zachwycony sobą. Ron już zaczynał odpowiadać, że jest akurat odwrotnie, ale urwał kiedy Harry kopnął go z całej siły pod ławką. - Nie było nas tam, zapomniałeś?
(...) - Harry...jesteś czarodziejem.
W izbie zapadło milczenie. Słychać było tylko morze i świst wiatru.
- Czym jestem ? - wydyszał Harry.
- Czarodziejem, ma się rozumieć - odpowiedział Hagrid.
Harry spojrzał na olbrzyma (...) i wyjąkał tylko:
-Kim pan jest?
Olbrzym zacmokał.
- Cholibka, przecież ja się nie przedstawiłam. Rubeus Hagrid, strażnik kluczy i gajowy w Hogwarcie.
Och przymknij się, Dursley, ty wielka śliwko w occie - odparł olbrzym.
- Harry, NIE!
Hermiona złapała go z tyłu za szatę. W ostatniej chwili, bo nagle usłyszeli śpiew. To Hagrid szedł powoli do zamku, podśpiewując i zataczając się lekko. W ręku trzymał wielką butlę.
Harry wstał, czując, że szczęście rozpiera go jak wielki balon, który ktoś w nim nadmuchuje.
Wyciągnął coś, co wyglądało jak ładna, oprawiona książka. Harry otworzył ją z ciekawością. W środku było pełno czarodziejskich fotografii. Z każdej strony uśmiechali się i machali do niego rękami jego rodzice.
- Wysłałem sowy do wszystkich kolegów szkolnych twoich starych, prosiłem o zdjęcia... wiedziałem, że nie masz ani jednego... podoba ci się?
Harry nie był w stanie wypowiedzieć słowa, ale Hagrid to zrozumiał.