-
ArtykułyZawodne pamięci. „Księga luster” E.O. ChiroviciegoBartek Czartoryski1
-
Artykuły„Cud w dolinie Poskoków”, czyli zabawna opowieść o tym, jak kobiety zmieniają światRemigiusz Koziński3
-
ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać8
-
ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "gościna" [6]
[ + Dodaj cytat]
-Boże, ile oni żrą! Jakie ilości! Zjedli wszystko! A Stefan dwa kotlety wrąbał.
- Sama pytałaś, czy chce dokładkę...
- Tak z uprzejmości pytałam przecież! Ja to z domu wyniosłam. U nas się mówiło "gość w dom Bóg w dom"!
Brama na wciąż otwarta przechodniom ogłasza,
Że gościnna i wszystkich w gościnę zaprasza.
- Nie uświrkłem - odpowiada dwudziestoletni Stasio, potrząsając jasną czupryną - alem się nagłodował i namarzł. Tego dnia, com dostał nocleg, to już było chyba blisko końca... Na późno napytałem jakiś budynek. Nędzna tu farma była, prawie tyle co nasza. Gospodarz nie chciał mnie przyjąć, jako że jedną stancję mają, ale gospodyni się zlitowała. Zrobiła paja, aż mnie kiszki wyrywało, kiedy czułem jego zapach. Podzieliła paja na cztery części, dała jeden kawałek mężowi, jeden sobie, jeden mnie, a czwarty odstawiła na szafkę. Rozmawiałem z nimi grzecznie, ale cała dusza moja była przy tym odstawionym kawałku.
- No jo - kiwa głową ze zrozumieniem Reimer. - Człowiek jak bardzo głodny, to się w nim to tak zamknie, zaciśnie w żołądku, że i nie czuje. Ale dopiero jak pierwszy kęsek żołądek otworzy, to niej daj Bóg...
- Oni spali na łóżku, a mnie narzucili słomy w kącie. Nie mogę spać, ino mnie rwie do tego paja. Wicie - gdyby dolara zażądali, to bym chyba dał. W nocy wicher powstał, cała chałupa chodzi, krowy poczynają na łańcuchach się miotać. "Idź no obacz - mówi gospodyni do męża - czy aby kto się nie dobiera do obory." Gospodarz wyszedł, a ona mówi do mnie: "Korzystaj, chłopie, żeśmy są same..."
- O-o-o ... - zainteresował się Reimer - no i cóż ty, Staszku?
- To wicie, ja udał głupiego, że to niby ona mnie na tego paja zaprasza. Skoczył ja i wraził cały paj w gębę.
Lubił gości, lubił jednak znać osoby przychodzące do jego domu i wolał też zapraszać je z własnej chęci.
MAHABHARATA:
Choćby wróg do ciebie zaszedł,
należy mu się gościna.
Drzewo nie odmawia cienia
nawet temu, kto je ścina".