-
ArtykułyZawodne pamięci. „Księga luster” E.O. ChiroviciegoBartek Czartoryski1
-
Artykuły„Cud w dolinie Poskoków”, czyli zabawna opowieść o tym, jak kobiety zmieniają światRemigiusz Koziński3
-
ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać8
-
ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "galileusz" [4]
[ + Dodaj cytat]Nie czuję się zobowiązany wierzyć, że ten sam Bóg który obdarzył nas rozsądkiem, rozumiem i intelektem, jednocześnie pragnie byśmy z nich nie korzystali.
W swoim teoretycznym eksperymencie Galileusz wyobraził sobie, że ciężki i lekki kamień są ze sobą szczepione i zadał pytanie, z jaką prędkością będą w takim razie spadać połączone kanienie. Jeśli Arystoteles miał rację i ciężki kamień osobno spadłby szybciej niż lekki, to "wolniejszy kamień hamowałby spadek szybszego, natomiast szybszy przyspieszał spadek wolniejszego. Wypadkowa prędkość powinna zatem mieć wartość pośrednią między prędkościami każdego z kamieni". Z kolei, argumentował Galileusz, łączny ciężar obydwu kamieni byłby większy od ciężaru cięższego kamienia, a zatem powinny by były one spadać szybciej od niego. (s. 15).
Jeśli zadaję sobie pytanie, na jakiej podstawie mogę osądzić, czy jakiś problem jest pilniejszy niż inny, odpowiadam, że decydują o tym czyny, które ów problem za sobą pociąga. Nie widziałem nigdy nikogo, kto umierałby dla argumentu ontologicznego. Galileusz, który był w posiadaniu ważnej prawdy naukowej, zaparł się jej najłatwiej w świecie, ledwo zagroziła jego życiu. W pewnym sensie zrobił dobrze. Ta prawda nie była warta stosu.
Bezwładność ludzkiego umysłu i opór stawiany przez niego nowościom w sposób najbardziej wyraźny dają o sobie znać nie, jak można by oczekiwać, wśród ciemnych mas – które łatwo zmieniają zdanie, gdy coś rozpali ich wyobraźnię – lecz wśród akademików, którzy mają swój interes w podtrzymaniu tradycji, gdyż zachowują w ten sposób monopol na nauczanie. Nowości są dwojakim zagrożeniem dla akademickich miernot: podkopują ich autorytet wyroczni i rodzą obawę, że mozolnie skonstruowany gmach intelektualny może się zawalić. Zacofani akademicy stanowili przekleństwo geniuszy od Arystarcha po Darwina i Freuda. Zwarta i wroga falanga tych pedantycznych miernot ciągnie się przez stulecia. To właśnie zagrożenie – a nie biskup Dantyszek czy papież Paweł III – zamknęło usta fromborskiemu kanonikowi [Kopernikowi]. W przypadku Galileusza falanga bardziej przypominała ariergardę, lecz ariergargę wciąż mocno ‘okopaną’ na uniwersyteckich katedrach i kościelnych kazalnicach (425-426).