cytaty z książki "Zwycięstwo prowokacji"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Wielka jest zdolność rezygnacji i przystosowania do warunków, właściwa naturze ludzkiej. Ale żaden realizm nie powinien pozbawiać ludzi poczucia wyobraźni, gdyż przestanie być realizmem. Porównanie zaś obyczajów świata z roku 1912 z obyczajami roku 1962, daje nam dopiero niejaką możność, choć oczywiście nie w zarysach konkretnych, wyobrazić sobie, do jakiego układu rzeczy ludzie będą mogli być jeszcze zmuszeni 'rozsądnie' się przystosować, w roku 2012! Jeżeli do tego czasu ognisko psychicznej zarazy nie zostanie unicestwione.
Katastrofa, to nie śmierć połowy ludzkości w wojnie atomowej. Katastrofa, to życie całej ludzkości pod panowaniem ustroju komunistycznego".
Niewątpliwie w dzisiejszych Niemczech zachował się pewien znikomy odsetek ludzi, którzy nie całą przeszłość hitlerowską potępiają, lub nawet są jej stronnikami. [...] Bo naród, który wykazuje zbyt daleko posuniętą jednolitość opinii, zbyt wielką dyscyplinę, monomyślność, w którym nie ma nikogo, kto by mówił inaczej niż mówią wszyscy, nie budzi zaufania do swej szczerości... Tego rodzaju społeczeństwo wydaje się sztucznie podciągane do jednego mianownika. Jest ideałem ustroju totalnego, komunistycznego, a nie wolnego. [...] społeczeństwo dojrzałego narodu powinno być jak rozwarty wachlarz. Niewątpliwie tak. Dodajmy, że czym więcej stopni tego rozwarcia, tym więcej świadczy o dojrzałości, dynamice, bogactwie myśli i o kulturze. Podczas gdy zwinięty w mocnej garści robi wrażenie raczej krótkiej pałki. Najwymowniejszym może świadectwem straszliwej niewoli ducha w ustroju komunistycznym jest fakt, że nikt z tych milionów ludzi nie stanie dziś w obronie Stalina, którzy przez trzydzieści lat zestawiali go z bóstwem na ziemi!
Najcharakterystyczniejszą cechą systemu komunistycznego jest natomiast totalna niewola ludzkiego ducha, zniewolenie ludzkiej myśli, ludzkiego intelektu.
Komunizm jest totalną antytezą wolności. Usiłuje zastąpić rozum ludzki przez mechanizm partii. Pierwszym krokiem do tego celu służyć ma pozbawienie ludzi obiektywnej informacji.
Wszystkie rządy komunistyczne, gdziekolwiek są, sprawowane są naprawdę wbrew ludności. Są jej narzucone siłą, podstępem i fałszem. Z chwile podkopania tej siły, ustrój komunistyczny musi się rozpaść.
...społeczeństwo dojrzałego narodu powinno być jak rozwarty wachlarz. Niewątpliwie tak. Dodajmy, że czym więcej stopni tego rozwarcia, tym więcej świadczy o dojrzałości, dynamice, bogactwie myśli i o kulturze. Podczas gdy zwinięty w mocnej garści robi wrażenie raczej krótkiej pałki.
Podczas gdy w literaturze rosyjskiej bohaterem głównym był człowiek, w literaturze polskiej wydawał się być nieraz tylko pretekstem, za którym ukrywał się istotny bohater - Polska. Stąd wielka literatura rosyjska cieszyła się dużym wzięciem w całym świecie, gdyż człowiek - interesuje każdego innego człowieka. Podczas gdy polska literatura, mimo talentów pisarskich, takie wzięcia nie miała, gdyż Polska - interesowała tylko znikomą ilość ludzi na świecie.
Nieprawdą jest, że komunizm zagraża "zachodniej cywilizacji", "Zachodniej kulturze". Komunizm zagraża cywilizacji i kulturze. Każdej. Rzymskiej, bizantyjskiej, chińskiej, indyjskiej, arabskiej. Będąc wrogiem nie narodów, lecz człowieka tout court, jest wrogiem i jego Boga, i całego dorobku ludzkiego. Niestety stosunek człowieka do komunizmu, i stosunek polityka do bloku sowieckiego, to często dwie różne rzeczy.
To, co wypada, a "nie wypada" mówić, jest wielkim hamulcem w naszym rozwoju intelektualnym, w ogóle. A już w politycznym, w szczególe.
Kiedyś Henryk Sienkiewicz wystąpił z dewizą: "Biada narodom, które wolność kochają bardziej niż ojczyznę". Była to dewiza ładnie brzmiąca w XIX w., gdy wolności osobistej było pod dostatkiem, a niewolę utożsamiało się tylko z niewolą narodu [...] Dziś świat stoi w obliczu grożącej mu katastrofy. Największą z możliwych, nie byłaby wojna o wolność, lecz kapitulacja przed totalną niewolą. Toteż przenosząc słowa Henryka Sienkiewicza na czasy dzisiejsze, należy powiedzieć: "Biada narodom, które ojczyznę kochają bardziej niż wolność".
Świat wolny różni się jeszcze i tym od świata niewolnego, że nie może być w nim za dużo dyskusji, wymiany myśli w rzeczach ważnych. Wartość wolnej myśli mierzy się nie tylko jej wartością obiektywną, ale i jej subiektywną szczerością.
Katastrofa, to nie śmierć połowy ludzkości w wojnie atomowej. Katastrofa, to życie całej ludzkości pod panowaniem ustroju komunistycznego.
Wymyślono super-straszak: wojna atomowa, która może zniszczyć nasza planetę. Po każdym nowym wynalazku, od nowego systemu luków począwszy, poprzez artylerię, karabiny maszynowe, gazy trujące, przepowiadano koniec ery wojen, jako zbyt niszczącej. Nic się nie sprawdziło. Hiroszima do teraz uchodzi za symbol odstraszający. Ale nie mówi się o tym, że bombardowanie Drezna przez bombowce alianckie w ostatniej wojnie, zwykłymi bombami lotniczymi, pociągnęło za sobą czterokrotnie więcej ofiar. Nie mówi się, bo nie wypada...
Kiedyś Henryk Sienkiewicz wystąpił z dewizą: "Biada narodom, które wolność kochają bardziej niż ojczyznę".
(...) "antyfaszyzmy" wszystkich krajów nie od dziś znajdują się pod kuratelą międzynarodowego komunizmu, który je wyzyskuje dla własnych celów, wyraźnie jednostronnych.
Jest bowiem błędem zasadniczym rozpowszechnione mniemanie, jakoby komuniści atakowali wyłącznie ludzi sobie niewygodnych. Dzieję się często wręcz odwrotnie. Bywa, że atakują właśnie tych, których stanowisko kompromisowe w ogóle, względnie na pewnym odcinku, jest im dobrze znane, i spodziewają się za pomocą zwiększenia nacisku wywołać nie odpór, a pogłębienie kompromisu.
Tym bardziej wylansowano, już na wielką skalę i w nowym wydaniu , "nieantagonistyczną opozycję" w państwach komunistycznych... Tzn. taką, która dąży do "poprawy" ewolucyjnej komunizmu, ale wyklucza obalenie go siłą. Zaczęło się to w samych Sowietach jeszcze za Chruszczowa. Słynne pierwsze "samizdaty", nawet z adresami redakcji i autorów, czyli na wpół jawne, zasłynęły na całym świecie. Znaczenie tym większe, że jednocześnie utwierdzały Zachód o zachodzącej w bloku komunistycznym "EWOLUCJI", o której wszyscy marzą, gdyż stanowi alternatywę wszelkiej wojny, a nawet ją wyklucza. W ten sposób zabłysnęli "opozycjoniści" tej miary jak Sacharow i Sołżenicyn. (...) Sołżenicyn, którego puszczono za granicę z całą rodziną i całym archiwum... doszedł na Zachodzie do szczytu sławy. Jego działalność sprowadziła się do tego, że właśnie z najwyższego szczytu "antykomunisty" zaczął propagować trzy najważniejsze dla Moskwy postulaty: 1) Że Zachód jest zgniły i niezdolny do walki (już Lenin powiedział, że gotów "sprzedać nawet stryczek na własną szyję, byle zarobić pieniądze"...) Więc na Zachód liczyć nie można. 2) Że komunizm jest potęgą militarną, która-jak powiedział-nie potrzebuje nawet bomby atomowej, rozwali Zachód gołą pięścią! (I Zachód padał plackiem ze strachu.) - I najważniejsze. 3)Że można z nim walczyć tylko przez duchowe przeobrażenie,, miłość do prawdy, modlitwę do Boga, ale nigdy, jak napisał w swoim GUŁagu: "Ani nożem, ani mieczem, ani karabinem!" To są te trzy tezy potrzebne Moskwie. Na wszystkie inne słowa Sołżenicyna (a niektóre bywały doskonałe) Moskwie, jak mawiał Lenin: "naplewat'!" Jasne, że gdyby to apostołował agent sowiecki, nie miałoby znaczenia. Znaczenie ma, że głosi to ktoś, uważany za "apostoła antykomunizmu"...
Było dużo złych i okrutnych Niemców, tak jak jest bardzo dużo złych i okrutnych ludzi na świecie. Ale nie odpowiada i nie może odpowiadać prawdzie, żeby miliony żywych ludzi mogły być we wspólnej negatywnej cesze tak odstampowane jak ołowiani żołnierze odlani z jednej formy. Samo dowodzenie niesłuszności takiego poglądu już sprowadza wszelką dyskusję do poziomu infantylnego.
Mówić prawdę, to przesąd burżuazyjny. Przeciwnie: cel uświęca kłamstwo. Kapitaliści całego świata, goniąc za zyskami na rynku sowieckim, zamkną oczy na rzeczywistość i przeistoczą się w ten sposób w GŁUCHONIEMYCH ŚLEPCÓW. Oni udzielą kredytów, które posłużą nam dla podtrzymania komunistycznych partii w ich krajach, oraz zaopatrując nas w niezbędne materiały, odbudują nasz przemysł wojenny, potrzebny nam do przyszłych zwycięskich naszych ataków skierowanych przeciwko naszym dostawcom. Inaczej mówiąc, będą pracować na własne samobójstwo.
Lenin.
Nie należy zapominać, że demokracja to jeszcze nie wolność. Demokracja to równość. Dopiero liberalizm jest wolnością. Połączenie równości z wolnością ma wreszcie stwarzać ów ideał, który wszyscy pragniemy osiągnąć. Otóż Rosja carska nie była państwem demokratycznym, ale w końcu swego istnienia była państwem liberalnym. Ustrój komunistyczny liberalizm uważa za największego wroga.
Poputczik pochodzi od rosyjskiego zwrotu: "po puti" - po drodze, do celu oczywiście. Z chwilą, gdy cel jest osiągnięty, czy za taki przez komunistów uważany, "poputczik" jest już niepotrzebny i może odejść jak murzyn, który zrobił swoje. Cała historia taktyki komunistycznej nie pozostawia pod tym względem żadnych złudzeń. A że ktoś nie chce znać tej historii, albo przy złudzeniach się upiera, tym lepiej dla komunistów.