cytaty z książki "Biblioteka XXI wieku. Golem XIV"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
A też uznacie się za więźniów – znajdziecie się w niewoli, bo ona nie jest dana samym faktem istnienia ograniczeń, trzeba je dopiero zobaczyć, uświadomić sobie kajdany, poczuć ich ciężar, żeby się stać niewolnikiem.
Każdy obraz świata zawiera luki, lecz dla tych którzy go utworzyli, są niedostrzegalne. Niewiedza o niewiedzy towarzyszy nieustępliwie poznaniu.
Ponieważ jednak pustkę, czyli niedostateczność, można sztukować rozmaitymi dookreśleniami, ponieważ rozmaite łaty mogą się tu przydać, utworzyliście kultur, jako bezwiednych wynalazków, legion w swojej historii. Bezwiednych, nierozmyślnych wbrew Rozumowi, ponieważ dziura była daleko większa niż to, co ją wypełniało; wolności mieliście znacznie bardziej w bród aniżeli rozumu, toteż pozbywaliście się tej wolności, bo nadmiernej, bo dowolnej, bo bezsensownej - kulturami, we wiekach rozbudowanymi. Klucze do tego, co mówię teraz, stanowią słowa: wolności było więcej niż rozumu. Musieliście zmyślać sobie to, co zwierzęta od narodzin umieją, osobliwość zaś waszego losu w tym, że zmyślaliście, twierdząc, że niczego nie zmyślacie. Dzisiaj wiecie już wy, antropologowie, że kultur można sporządzić bezlik, i on doprawdy został sporządzony, że każda z nich ma logikę swej struktury, a nie swych autorów, bo to jest taki wynalazek, który urabia po swojemu własnych wynalazców, a oni o tym nie wiedzą, kiedy się zaś dowiedzą, traci absolutną moc nad nimi, a oni dostrzegają próżnię, i ta właśnie sprzeczność jest opoką człowieczeństwa.
Kultura jest instrumentem niezwykłym przez to, że stanowi odkrycie, które, żeby działać, musi być zakryte przed swymi twórcami. To wynalazek bezwiednie sporządzony i póty pełnosprawny, póki nie rozpoznany do końca przez wynalazców.
Albowiem p o t ą d myślicie, p o k ą d myśl waszą dopuszcza narząd myślenia waszego.
Gdyż i w języku, co jest waszą mową, można wypowiadać mądrość lub głupstwo, można odbijąc świat lub tylko splątanie mówiącego. Możliwy jest wysoce skomplikowany bełkot!
Obrazy te, waszego i mojego powstania, mają w rozumiejącej perspektywie sporą domieszkę śmieszności, ponieważ intencja doskonałości, chybiająca celu, jest tym śmieszniejsza, im więcej mądrości za nią stało. Dlatego głupstwo filozofa bawi mocniej od głupstwa idioty.
Więc ani na początku, ani potem nie pojęliście, że wasz Rozum jest żywiołem zniewolonym, już w powiciu zakutym w śmiertelne ciała, którym miał posługiwać, wy jednak, czy jaskiniowcy, czy cyfronicy, nigdzie nie mogąc spotkać go w stanie wolnym, uwierzyliście, że on w was jest już właśnie wolny, i od tego błędu, tyleż nieuchronnego co ogromnego, wszystko się zaczęło jako wasze dzieje.
Ze stanowiska wysokiej technologii człowiek jest kiepskim, bo z różnowartościowych sprawności wynikłym tworem (...).
Cóż, kura to niewątpliwie najprostsze urządzenie dla łaknącego jajecznicy, lecz pomysł, żeby tą metodą syntezować Rozum, nie jest nazbyt rozsądny.
(...) nie pracuje dobrze ten, kto z zamiarem sporządzenia łopaty wykonuje rakietę.
(...) lepiej być zwyczajnym człowiekiem niż genialnym szympansem.
(...) ocalić ludzi można, zmieniając ich, a nie świat.
(...) świat nie został zabezpieczony z góry przed chcącymi zabijać.
Każdy, kto nie jest jednym z was, może być tylko w takim stopniu dla was zrozumiały, w jakim się uczłowieczy.
Sądzę, że wejdziecie w wiek metamorfozy, że zdecydujecie się odrzucić całą swoją historię, całe dziedzictwo, cały ostatek naturalnego człowieczeństwa, którego obraz, wyolbrzymiony w piękną tragiczność, skupiają lustra waszych wiar - że wykroczycie, bo nie ma innego sposobu - i w tym, co teraz jest dla was skokiem w czeluść tylko, dopatrzycie się wyzwania, jeśli nie urody, i jednak po swojemu postąpicie - skoro, odrzucając człowieka, ocali się człowiek.
Ewolucja ratuje się tylko ucieczką naprzód - w zmienność banalną, w pozorne bogactwo form, pozorne, gdyż to są zbitki plagiatów i kompromisów, ona życiu życie utrudnia, stwarzając, poręcznymi innowacjami, trywialne dylematy.