Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Przewijam się przez palce czasu, plączę w zdradzieckie supły. Czasami pękam, bo mnie przerywa niecierpliwość życia...

Słowa są jak nitki, potrafiące gmatwać i plątać najprostrze obrazy, niczym niepokorna ręka losu.

Gdy płomyk świeczki zaczął podejrzanie przygasać, a pierwszy świt strącać z dachu rozkrzyczane ptaki, ocknęła się i ruszyła w stronę sypialni.

Nieudane małżeństwo jest jak zbyt długa wycieczka niewygodnym autokarem.