cytaty z książek autora "Craig Silvey"
Przepraszam.
Przepraszam oznacza, ze czujesz pulsowanie czyjegoś bólu tak samo, jak odczuwasz własny. Kiedy wypowiadasz to słowo, to jakbyś część tego bólu brał na siebie. Przepraszam nas ze sobą wiąże. Przepraszam wiele znaczy. Oznacza zasypanie dołu, oddanie długu. Przepraszam oznacza smutek, tak jak świadomość występku. Czasami przepraszam to użalanie się nad sobą. Ale w przepraszam nie chodzi o ciebie tylko o innych. Oni je przyjmą albo pozostawią. Przepraszam oznacz, ze się otwierasz. Że można cię przygarnąć albo ośmieszyć, albo się na tobie odegrać. Przepraszam jest błaganiem o wybaczenie, bo metronom dobrego serca się nie uspokoi, dopóki sprawy nie ułożą się zgodnie z poczuciem prawdy i sprawiedliwości. Przepraszam nie odwróci biegu wydarzeń, ale popchnie je we właściwym kierunku. Przepraszam jest mostem przerzuconym nad przepaścią. Jest sakramentem, podarunkiem. Jest darem.
-"Widzisz, Batman to co innego. Jest śmiertelny. Ryzykuje prawdziwe życie. A Superman musi się tylko wystrzegać kryptonitu. Wielka mi rzecz. Superman niczego się nie boi, ponieważ z wyjątkiem kilku bardzo szczególnych okoliczności, w których może się zetknąć z tym głupim minerałem, nigdy nic mu nie zagraża. Batman natomiast ma te same słabości, co my wszyscy, więc odczuwa też takie same lęki. I dlatego jest najodważniejszy. Bo musi je przezwyciężyć i walczyć, chociaż wie, jakie to niebezpieczne. O to mi właśnie chodzi: im więcej masz do stracenia, tym większa twoja odwaga, jeśli pokonasz strach. I dlatego Batman stoi ponad Supermanem".
To, że coś trzymasz, nie czyni tego twoją własnością. W pewnym momencie dociera do ciebie, że z taką samą siłą, z jaką ty trzymasz, ono się wyrywa.
Mówię Ci, nie ma znaczenia, ile masz lat. Kazdy kiedys dorośnie.(...)Dorosłość nie polega na tym, ile masz lat. Chodzi o to, czy umiesz posprżatać swoje gówna i się o siebie zatroszczyć.
Widzisz, większość ludzi nie lubi uczucia samotności. Ludzie nie lubią patrzeć w górę i czuć, że są mali i zagubieni. Sądzę, że dlatego jest im potrzebna modlitwa. Nieważne, w co wierzą, wszyscy robią mniej więcej to samo. Tworzą sobie takie jakby połączenie z górą. Wysyłają tam swoje niepokoje i wierzą, że coś im odpowiada. Coś mądrzejszego niż oni sami. To ich uspokaja. Czują wtedy, że są częścią większej całości, i mniej się boją.
...niektórym ludziom łatwiej zwalić winę na innych, niż znaleźć w sobie siłę, żeby przyznać się do własnych błędów.
Najgorszy jest brak pewności. Człowiek pada ofiarą własnej wyobraźni.
Nie mogę cię zmusić, żebyś coś zrobił. Ale wierzyłem, że spojrzysz na sprawy z mojej strony. Przecież ty właśnie coś takiego robisz na co dzień. Jak czytasz. Widzisz, jak to jest od strony innych ludzi.
Świat,który morduje rodziców i osieroca dzieci,wykopuje daleko ukochaną piłkę do krykieta i kłamie przez zaciśnięte ostre zęby.Świat,w którym skromny człowiek czuje się jak śmieć tylko dlatego,że jest biedniejszy albo bardziej brązowy,albo pozbawiony matki.Świat, na którym żyją trzy miliardy ludzi, a każdy z nich jest równie samotny jak cała reszta.Świat w trzech czwartych złożony z wody, która nie ugasi niczyjego pragnienia.
Może wszystko polega na tym, żeby iść dalej, chociaż dźwiga się ciężar… To właśnie jest odwaga.
Wiesz, tutaj wszyscy nie wiadomo czego się boją. W tym mieście wszystko się dookoła tego kręci, chociaż oni pewnie tego nie widzą. Trzymają się tego, co wiedzą, co usłyszeli jeden od drugiego. Nie rozumieją, że można wybrać też coś innego.
Przepraszam pojawia się, kiedy dobrzy ludzie czują się źle.
Myślę, że to jest coś takiego we mnie, w środku, co jest silniejsze od wszystkiego. I modlitwa polega na tym, że w to coś wierzsysz, ufasz temu, po prostu prosisz siebie, żebyś był twardy.(...)J a jestem ważny. I wiem, że sobie poradzę. Bo mam dobre serce.
Życie bywa łatwiejsze, jeśli się trochę odpuści, ale lepiej jest w coś się tak zaangażować, że nie potrafisz z tego zrezygnować.