cytaty z książki "Do grobowej deski"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Kiedy ktoś cię kocha, inaczej wymawia twoje imię. Po prostu wiesz, że twoje imię jest w jego ustach bezpieczne.
(...) życie weryfikuje nasze plany, chichocząc złośliwie i zamieniając klocki w kluczowych momentach.
Do pierwszej, młodzieńczej miłości na zawsze zostaje sentyment. Prawdopodobnie dlatego, że kojarzy się z najlepszymi latami naszej młodości.
Te wszystkie pierwsze razy, zachłyśnięcie się miłością, kiedy jest się pewnym, że to już na zawsze… Kiedy tak mocno kochasz, że nawet twoje rzęsy podskakują na jego widok.
Trudno zgadnąć, co robi „kocham cię” po rozstaniu? Siedzi nad wodą, łowi ryby i pogwizduje? Szwenda się po lesie i udaje, że nigdy nie było zajęte? Leży na łące i patrzy na chmury, rozkoszując się samotnością?
Co robią inne słowa w zwrocie „jesteś dla mnie ważna”, kiedy stają się nieprawdą? Nie, już nie jesteś. Jesteś, ale nie dla mnie. Nie – ważna. Stają w opozycji do siebie samych? Nie podają sobie ręki, odwracają zawstydzony wzrok? Udają, że się nie znają?
Czy po prostu takie „kocham cię” wypowiedziane ostatni raz umiera w męczarniach, niepodlewane więdnie i usycha? Czy raczej idzie do baru się upić na sztywno, kiwa na krześle i chichocze pijacko? Przecież te słowa, kiedy wybrzmiewają, są realne, rosną w siłę, wybuchają mocą fajerwerków. A potem nagle milkną, blakną, zaczynają chorować, chowają się pod krzesłem.
- Całą tę ciałopozytywność wymyśliły piękne, długonogie i chude dwudziestolatki.
– Albo grube i brzydkie feministki, bo im się nie chciało myć włosów (...).