Jesteśmy społecznością, która kocha książki

- Wie pan co? Jest pan sympatyczny.
- Mam większe ambicje.

Człowiek umiera dopiero wtedy, kiedy nie chce.

W dzisiejszych czasach każdy musi mieć gdzieś zaczepienie, choćby był stworzony do czegoś innego.

To wszystko polega na tym, że otrzymujemy porcję kart i potem już do końca tasujemy je, układamy, szukając ładu i sensu. Takie jest nasze życie.

Trwa to strasznie długo i rozróżniam w tym toku i żart, i śmiech, i złośliwość, i gniew, i patos, i nudę. Jak zwykle w zbiorowości ludzkiej.

Wstałem i znowu ruszyłem w drogę. Musiałem iść. Po to dziś wstałem, po to ogoliłem się, po to lizałem rękę zamoczoną w wodzie Soły. Żeby nie śnić strasznych snów, żeby nagle serce nie drgało nagłym przypomnieniem, żeby uwolnić się od tego ciężaru ulepionego przez lata.

Widzi pan, taka już nasza ziemia; gdzie stąpnąć wszędzie mogiły.

,,...to wszystko polega na tym, że otrzymujemy porcję kart,potem już do końca tasujemy je, układamy, szukając ładu i sensu. Takie jest nasze życie...".

- Proszę, proszę, tu zajączek pieczony.
- A skąd go pani ma? [...]
- Pan Jasiu przyniósł, a ja upiekłam.
[...]
- Wy macie broń, Krupa.
- Ależ skąd, kto powiedział? Zdałem, kiedy było trzeba. A zajączek? Leciał koło rzeki, pośliznął się, uderzył głową w muchomora i nieszczęście gotowe.

Rozpuścili się, panie, ludzie, oj rozwydrzyli jak nigdy. I dlatego przyjdzie koniec świata, a nie, to go sami sobie urządzimy.

- To nie czasy winne, pani - rzekł surowo sierżant Główko. - Oni tam po miastach, z przeproszeniem, tylko książki czytają i w kinach siedzą. Od tego mozgi wodą podchodzą.

Zastanawiałem się czy wejść i zamknąć to wszystko, co od lat czekało na rozwiązanie. Co wracało zawsze w nieoczekiwanych porach dusznym przypomnieniem. Co ciążyło codziennie niedokonaniem.

Ale pan jeszcze młody, przed panem życie. Kto wie, co pana jeszcze czeka. Może jakiś los niezwykły, może szczęście wielkie, może nagroda od ludzi? Kto wie, Bóg tylko jeden. Czasem nadejdzie chwila, że życie zbrzydnie. Potem minie rok i człowiek śmieje się, że był taki durny. Może i każdemu różne myśli przyjdą któego dnia do głowy. Ale czy my jedni na świecie? Wszystkim takie same.