cytaty z książki "Gdy wschodzi słońce"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
- Wolę mieć cię teraz i tęsknić za tym przez resztę życia, niż nie mieć cię nigdy.
- [...] Niczego nie ryzykujesz, skacząc, jeśli wiesz, kto czeka żeby cię złapać.
- Dzisiejszego wieczoru chodzi o harmonię - oświadczył. - Wino to harmonia ludzi i przyrody, a rodzina to harmonia miłości i przyjaźni.
Pseudonimy to imiona wybrane przez serce. I kiedy zwracasz się do kogoś tym imieniem, to mówisz mu że go kochasz.
Jego umysł zabrał go dokądś, dokąd jego ciało nie chciało się udać. Spadał, choć stał twardo na ziemi. Tonął, choć nigdzie nie było wody.
-Moi rodzice są małżeństwem od 40 lat. I nadal się kochają, to moje standardy i mój wzór do naśladowania.
-To trochę ryzykowne, nie sądzisz? Kiedy stawiasz coś na piedestale, wręcz kusisz los żeby to strącił.
Jest tyle rzeczy które uważamy za ważne, choć tak naprawdę są… nieistotne.
Harrison sprawił bowiem, że zmiękła, ale nie tak samo jak przy Noachu. To był ten rodzaj słabości, któremu Rowan wręcz chciała ulec, choć przerażał ją najbardziej, bo musiała zaufać samej sobie.
Przypominał fale przypływu nieustannie podmywającą jej spokojną linię brzegową. Ta fala co jakiś czas się cofała i periodycznie powracała, nieuchronnie zmieniając Rowan.
- Ale ja tego chcę. Chcę żebyśmy się uwikłali w sieć wzajemnych zobowiązań. Twoje ciało mówi mi, to czego nie chcesz wyrazić słowami, Rowan. Serce wali ci jak młotem.
Poczuła się jak Królewna Śnieżka, której zaoferowano zatrute jabłko. Harrison był wszystkim, czego kiedyś pragnęła. Tyle że teraz, to wszystko nie było warte zaburzenia równowagi, którą z trudem wypracowała. Nie można było opłakiwać utraty czegoś, czego się nigdy nie miało.
Spanie z kimś mogło wydawać się czymś zupełnie prozaicznym. Ale tak naprawdę to było całkowite wyzbycie się kontroli. Zaufanie sprowadzone do maksymalnej bezbronności.
Ale moja droga, upewnij się, że nie mylisz ostrożności z tchórzostwem. Niczego nie ryzykujesz, skacząc, jeśli wiesz, kto czeka, żeby cię złapać.
Odwróciła się i uciekła, taki samo jak pierwszej nocy, kiedy się poznali.
Gdzie ty, tam i ja, pamiętasz? Teraz już zawsze będziemy razem.
- Harry. - Rowan wymówiła jego imię z rozmysłem, jakby to była pieszczota, inwokacja. Poczekała, aż na nią spojrzy, i dodała: - Kocham cię.
Harry chciał jej dać znacznie więcej niż swoje ramię. Chciał powiedzieć: ,,Weź mnie całego. Jestem twój".
Nauka jest jak... odrębny język- powiedziała. - Daj mi dziesięć minut, a nauczę Alice i Charlottę podstaw genetyki według Mendla. Podam ci naukową nazwę świstaka albo ćmówki, albo wojaka... wiesz, takiego ptaka. Ale miłość? Cóż, miłość jest naprawdę skomplikowana.
Ludzi od innych ssaków odróżniają dwie rzeczy. Nasza skłonność do zachowań autodestrukcyjnych i to, że pragniemy być oszukiwani. To dlatego tak lubimy straszne filmy i powieści, Świętego Mikołaja i sztuczne słodziki.