cytaty z książki "Głosy. Co się zdarzyło na wyspie Jersey"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Jeśli zastanowimy się nad tym, co ofiary miały ze sobą wspólnego - wniosek jest brutalny. To byli ludzie, których Izabela kochała. Cała piątka. Oskarżonemu chodziło o ekstremalną formę zemsty na żonie, która go zdradziła. To było morderstwo. It was murder!
- Aż trudno uwierzyć w brutalność i okrucieństwo tych zabójstw - zaczyna sędzia Brit. - Zanosiło się na zwyczajne, spokojne popołudnie przy grillu. Troje dzieci bawiło się w salonie, być może były zajęte malowaniem. Nie minął kwadrans, a życie sześciu osób zostało brutalnie przecięte. Ręką oskarżonego.
Ure lubił narzekać, że na Jersey nic się nie dzieje. Teraz nie wierzy w to, co widzi. Chwilę temu grał na playstation, teraz ma przed oczami piekło. Zakrwawione kobiety z obcego kraju, nożownika, czterech czarnych i ryk nadjeżdżających radiowozów. Przez najbliższe miesiące będzie się budził z krzykiem.
Szybko do niej dotarło, że nad dziećmi znęcają się zarówno rodziny z mieszkań komunalnych, jak i te z domów z basenem. Tatusiowie pod wpływem taniego cydru, jak i ci od kokainy najlepszej jakości. Oraz przeciętniacy, których życie jest balansem między ciężką pracą zawodową i niepewną sytuacją życiową, czyli imigranci.
Jersey była w centrum powszechnej uwagi po raz drugi w ciągu ostatnich dziesięciu dni - ci sami reporterzy, którzy opowiadali o kwiatowym festynie, teraz donosili o masowym mordzie.
Kiedy komórka odezwała się dwadzieścia minut później, Agnieszka wychodziła spod prysznica. Zirytowała ją niecierpliwość Jolanty.
- Halo, teściowa?!
Jolanta krzyczała:
- Damian zabił Marka, Izę i dzieciaki!
Potem słychać było już tylko skowyt.
Odtworzenie biegu wydarzeń sprzed godziny 15.00 na ulicy Victoria Crescent zajmie policji oraz prokuraturze jedenaście miesięcy. Co do przyczyn - pozostaną wątpliwości.