cytaty z książki "Bramy Światłości: Tom 3"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Razjel siedział w samotni Lucyfera, pijąc wino i patrząc w gwiazdy. Nefer, który bezbłędnie wyczuwał, że opiekun jest zasmucony i niepewny, trącił łebkiem jego dłoń.
- Nie martw się - mruknął. - Razem damy radę!
Książę Magów pogłaskał pasmo mgły między uszami zwierzątka.
- Jasne, mały - przytaknął. - Pewnie, że damy.
Nie wiedział, niestety, jak niesłychanie trudno będzie spełnić tę obietnicę.
- (...) Przylazłeś tu bo chciałeś jęczeć i wyrzekać! Taka jest prawda, Lampa! I nawet ty nie zdobędziesz się na taką bezczelność żeby zaprzeczać!
- Wcale nie! - burknął oburzony Lucyfer. - Pragnąłem oczyszczającej rozmowy. Chciałem...
- O tak! - Przerwał rozwścieczony Abaddon. - Teraz rzeczywiście nie kłamiesz! Chciałeś! Pragnąłeś! Domagałeś się! Żądałeś! Ciągle tylko "daj mi to!", "daj mi tamto!", "zrób dla mnie!", "pomóż!", "zajmij się!", "zainteresuj!". Jeden chce tego, drugi czegoś innego. I tak w kółko! Pan nie ma siły ani czasu wiecznie słuchać biadolenia. Uczy nas. Naprowadza. Wskazuje drogę. A my wciąż się żalimy, mamy pretensje albo czegoś oczekujemy. To żądania rozkapryszonego dziecka. Tylko: chcę, chcę, chcę! Załatw mi coś, spraw coś kolejnego, ofiaruj, napraw, zainterweniuj. Pan to nie wróżka spełniająca życzenia. To my powinniśmy pomagać Jemu, wybierając drogę Światłą i dobra, a nie oczekiwać, ze będzie nam nieustannie usługiwał, jak wyszkolony lokaj. Ty masz służyć Panu, Luc, nie on tobie!
Odpłynął w mgnieniu oka gdzieś bardzo daleko, do krain smutku, grozy i bolesnego oświecenia. Owych wysp niezbyt szczęśliwych, położonych głęboko w sercu, na samym skraju naszej osobowości, gdzie czasem kieruje nas przewrotny, ale sprawiedliwy los. Dziwne to miejsca, mroczne, osnute oparem traumy, odległe i bardzo niechętnie odwiedzane. Tam musimy przejść całą serię trudnych prób, niosących cierpienie i odsłaniających przed nami nieszczególnie piękne zakątki naszych dusz, aby doznać w końcu oczyszczającego zrozumienia.
Pojąć ogrom własnych błędów.