cytaty z książki "Poland first to fight... czyli II wojna światowa"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Bismarck zaczął strzelać w naszych czym tylko mógł, a mógł bardzo wiele. Na szczęście nasi byli świetnie wyszkoleni i zwrotny Piorun unikał niemieckich pocisków skuteczniej niż student piwa bezalkoholowego.
Poza tym był agresywny jak Decade of Therion.
O matko, to, co wstąpiło wtedy w naszych chłopaków, to nie był nawet demon. To była żona demona w czasie „tych dni” – absolutna furia w najczystszej postaci.
Do dowództwa słano meldunki, że straty są ogromne, a poza tym Polacy bezczelnie nie pozwalają się zabić. Mało tego! Kontratakują i strzelają że wszystkich możliwych miejsc, możliwe nawet że z drzew! Nie było innej opcji, musieli na jakiś czas się wycofać - trzeba się było przegrupować i zmienić gacie.
W sumie może teraz gdzieś w zaświatach osoba, która została skazana na śmierć jako druga, bardzo się cieszy, bo jeśli już się wspomina o pierwszych ofiarach egzekutorów to wymienia się najczęściej tylko Święcickiego... Niedoczekanie, panie Izydorze Ossowski.