cytaty z książki "Le Poison d'amour"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
W każdej znanej osobie czai się obcy, gotowy w każdej chwili wyskoczyć.(...)Boję się, co któregoś dnia wyjdzie ze mnie.
Jeśli przestajesz być moim przyjacielem, nigdy nim nie byłeś.
Nienawidzę miłości. Pragnę się buntować przeciwko niej. Jeśli kochać oznacza cierpieć, przestać być panem samego siebie, zostać niewolnikiem, to ja nie chcę kochać. Wolę uderzać. Wolę prowokować.
Pragę pokoju, nie wojny. Jednak gdyby okazało się, że to nieuniknione, prowadziłabym wojnę.
Milczenie jest najlepszym tłumaczem radości, bo małe jest szczęście, które można wyrazić słowami.
W śnie o miłości wszystko jest piękne oprócz przebudzenia.
Jakie to dziwne, dłoń...dopóki trzyma się na dystans i zadowala się przedłużeniem ramienia, nie zwraca na siebie uwagi. Za to gdy tylko spocznie na naszej skórze, następuje metamorfoza. Zmienia swoją konsystencję, staje się aksamitna, jędrna, stwardniała, wilgotna albo sucha. Modyfikuje swoją temperaturę, jest ciepła, zimna albo lodowata. Zyskuje osobowość, przestaje milczeć, robi się gadatliwa, przekazuje uczucia, pociąg, przemoc, odrazę. Krótko mówiąc, rości sobie prawo do przedziwnej samodzielności. Dłoń położona na naszej skórze odcina się od ciała, do którego należy, i zyskuje niezależność.
Uważamy, że się znamy, podczas gdy rozpoznajemy tylko sylwetkę w oddali. Podejście bliżej okazuje się niebezpieczne. Nasz wygląd i nasze wcześniejsze zachowanie stanowią parawan, za którym kryje się nieznajomy.
Trzeba nauczyć się cierpieć, żeby było łatwiej żyć.
Powody, żeby umrzeć, są równie tajemnicze jak te, żeby żyć, niejasne, rzadko formułowane, ukryte w najgłębszych zakamarkach ciała lub w otchłani świadomości.
Romeo! Czemu ty jesteś Romeo?" Dlatego, że Julie umieją wymyślać Romeów.
Jednak uczucia okazują się tak ambiwalentne, jak tkaniny o kilku kolorowych włóknach.
Ależ uciążliwe są te sprzeczne emocje tak blisko sąsiadujące ze sobą.
Najbardziej zarozumiali poświęcają swoich bliskich. Tchórze unicestwiają siebie.
Powiedzieć chłopakowi "tak" jest łatwo. Dużo natomiast kosztuje powiedzieć "tak" samej sobie.
Są tylko dwa czasowniki, które potrafię z przekonaniem odmienić w czasie przyszłym: będę kochała, umrę. A zatem oświadczam wam: zanim umrę, będę bardzo kochała!
Czy przyjaźń nie jest równie wspaniała jak miłość? Równie silna? Równie długa?
Tylko jej dziadek to czuł, tylko jej dziadek zachowywał się właściwie, ten dziadek, którego ona uważała za starego żałosnego wariata.
(...)bezsenność,ta suka, która uważa się za moją najlepszą przyjaciółkę.
Nie wiem, czego chcę, ale nikt mi tego nie narzuci.
Dzisiaj, ze wszystkimi tymi parami, które się łączą, rozstają i schodzą na nowo gdzie indziej, bycie dzieckiem wymaga dużej wyrozumiałości wobec własnych rodziców.
Miałam nadzieję, że dojrzewając , stanę się sobą. A jesli stanę się inną?
Lepiej umrzeć niezrozumianą niż tłumaczyć się przez całe życie.
Nie mam żadnego powodu, żeby się zabić, ale nie mam więcej powodów, żeby istnieć: ulegam prądowi silniejszemu ode mnie. Energia, którą odczuwam, rozbudza moją ciekawość, moją łapczywość, zachwyca mnie, wycieńcza, daje mi wytchnienie, stymuluje mnie, rozprasza, pozwala mi się skoncentrować, sprawia że jestem cierpliwa, pełna zapału, rześka, wściekła, niecierpliwa.
Wiem, kim nie chcę być, ale nie mam pojęcia, kim jestem, a zwłaszcza kim będę.
Z tej niewidzialnej pracy, która sprawia, że się rodzimy lub odchodzimy na zawsze, ludzki wzrok jest w stanie uchwycić tylko rezultat, nigdy potajemną działalność.
... "Romeo! Czemu ty jesteś Romeo?"
Dlatego, że Julie umieją wymyślać Romeów.