cytaty z książki "Pierwotny instynkt"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Nic tak jak wizyta w państwowej instytucji nie uświadamia człowiekowi, jakie miał do tej pory szczęście. Wkraczasz w niebyt, w próżnię. Siadasz na odrapanym krześle, otoczony mdłym błękitem i zielenią, których nikt nie nazwałby swoimi ulubionymi kolorami. Gapisz się na tablice informacyjne, które nie mają z tobą nic wspólnego- niezrozumiałe komunikaty zapomniane przez bogów interpunkcji. Czekasz, aż czekanie traci wszelki sens, nie ma już celu ni kierunku, i w końcu stajesz się głazem, rzuconym na pole przed milionami lat przez beztroski lodowiec. Tkwisz przykuty do miejsca. I jest to jedyne znane ci miejsce. Przy okazji zostajesz odarty z poczucia indywidualności, z przekonania, że różnisz się od innych nieszczęśników siedzących na sąsiednich krzesłach czymś innym niż naturą swego problemu, przez co sam stajesz się problemem i możesz to wyłącznie zaakceptować, przyjąć bez dyskusji, czekać, aż jako problem nadgnijesz, zaczniesz ropieć i będziesz już tym i tylko tym: problemem.
Jako gatunek tolerujemy bliskość, ale nie w każdych okolicznościach, nie wtedy, gdy czujemy się tacy malutcy, kiedy jesteśmy tylko rzędem błyszczących, suchych, rozbieganych oczu, nienawidzimy wszystkich w zasięgu wzroku, a najbliższemu sąsiadowi życzymy nagłej śmierci w nadziei, że przesuniemy się o jedno miejsce w kolejce.