cytaty z książki "Władcy energii"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Wyraźnie ujrzał postać sekretarza komitetu partyjnego Wenedejewa na trybunie w czasie zebrania robotników. Kończąc referat mówił "...będziemy takimi, jakim był Lenin...".
Tomasz Mac Neil odnosił się z milczącą pogardą do śmiesznej "reklamy", głoszącej wyższość Niemców. Nie znaczyło to, że równie pogardliwie odnosił się do wszystkich Niemców. Nie, było wśród nich wielu ludzi całkiem do rzeczy. Lecz Hitlera uważał za człowieka źle wychowanego, za jakiegoś krzykliwego i bezczelnego komiwojażera, który ukradł pomysł innej firmie i spzredaje go jako swoją własność.Przecież prawdziwą rasą panów jest ta, do której należy on - Tomasz Mac Neill! O tym zawsze wiedział zarówno on jak i jego rodacy. I zawsze tak właśnie się zachowywali. Przychodzili do obcych krajów i zaczynali nimi rządzić.
- Przychodzę do was, profesorze, w ważnej sprawie. Chciałem wpaść jeszcze wczoraj, ale zatrzymałem się w terenie - kampania żniwna rozwija się na całego. Otóż mamy do was prośbę. Chcemy żebyście wygłosili referat dla naszego aktywu. Temat naukowy, według waszego uznania. Mimo, że ludzie u nas są teraz bardzo zajęci, na wysłuchanie referatu zawsze znajdą czas!
Czas przestał istnieć. Słuchacze wchłaniali słowa o cudach energii zatracając poczucie rzeczywistości. Ludzie pchali się naprzód, uśmiechali się, bezdźwięcznie poruszali wargami. Niektórzy oglądali się i znów zastygali w skupieniu. Siedzący z tyłu, bezwiednie wstawali (...) Odstępowała ciemność, wypędzona z najodleglejszych zakamarków ziemi, zamieszkałej przez szczęśliwych ludzi. Spadło brzemię. Pękły kajdany wszechświata, szedł człowiek...
Uczony przerwał i zakończył prostymi słowami:
- A wszystko to zawdzięczamy...
Aleksy Fiodorowicz wymienił imię wodza narodu radzieckiego i umilkł.
Na sali było gorąco. Ludzie ocknęli się nie od razu. Poruszony do głębi towarzysz Szumskich zawołał wśród burzliwych owacji zebranych:
- Zaśpiewajmy towarzysze, na cześć towarzysza Stalina!
Rozbrzmiała potężna melodia hymnu. Dawno już nie śpiewano tak w Czistoozerskoje. Owe trzy wieczorne godziny pozostały na zawsze w pamięci ludzi, którzy byli w rejonowym klubie.
Niedorzeczne marzenia o panowaniu nad światem przy pomocy masowego mordu, gwałtu i zniszczenia odziedziczył po Hitlerze mister Tomasz Mac Neill, wykształcony obywatel kontynentu zachodniego, wyraziciel woli i nadziei tajnego koncernu zamorskich imperialistów.
A posłuszni służalcy kapitalizmu, zasłaniając się szyldem nauki, wznosili fabryki kłamstwa i zbrodniczych idei pod nazwą instytutów i zakładów naukowych.
Istnieją bogactwa, których człowiekowi zabrać nie można. Każdą próbę wytrzyma ten, kto służy idei, kto czuje się cząstką wielkiego narodu. Jest to bogactwo prawdziwe, którego nikt nie ukradnie, a męki i cierpienia tylko je powiększają. Znamy wszyscy przykłady, potwierdzające ten fakt, przykłady z dawnych dni i niedalekiej przeszłości radzieckiego narodu. To - nasz świat, to - życie.